Wyraź to limerykiem – konkurs

Wczorajsza emisja TVN z naszą uroczą noblistką Wisławą Szymborską w roli głównej przypomniała nam, jaką frajdą może być pisanie limeryków.  Sami od czasu do czasu wyżywamy się literacko starając się zmieścić cały koncept zarówno myśli jak i żartu w tej wykwintnej formie. Szczycimy się również tym, że oprócz zachowania wszystkich wymogów limeryka staramy się też zachować stałe metrum, czyli taki sam rozkład akcentów we wszystkich naszych wierszach. Powoduje on, że  można je przeczytać według ” tej samej melodii”. 

Witając miesiąc, który za kilkanaście dni przyniesie nam upragnioną wiosnę, postanowiliśmy ogłosić konkurs na najlepsze limeryki czytelników naszego bloga. Warunkiem jest zachowanie wszystkich cech limeryka (ilość wersów, rozkład rymów, bohater przedstawiony w pierwszym wersie razem z nazwą miejsca, z którego pochodzi, żartobliwa forma) oraz  dodatkowo temat: okolice wolności finansowej, chociaż oczywiście w bardzo szerokim jej rozumieniu. Jeśli chodzi o nagrody, to z przyjemnością zwyciężczyniom i zwycięzcom wyślemy naszą książkę. No i oczywiście  zaprezentujemy wszystkie fajne dziełka.  

Dla zachęty podzielimy się kilkoma naszymi limerykami, napisanymi po wczorajszym programie o Szymborskiej. 

Tym razem bohaterami naszych utworów są  sami mężczyźni, tak dla równowagi: 

1. Pierwszy limeryk nie wymaga komentarza – tak dochodzimy do wolności finansowej: 

 
 
 

  

 
 
 

             Pewien człowiek z cudnego Zamościa 

             Pokładł wiarę swą w nieruchomościach. 

             Akcje sprzedał i złoto, 

             Wreszcie z wielką ochotą 

             Swój majątek umieścił we włościach. 

 

2. Drugi limeryk nawiązuje do przesłania książki, która jest jedną z najbardziej popularnych pozycji tzw. literatury   motywacyjnej ostatniej dekady pt. “Kto zabrał mój ser?” Johnsona Spencera. Dla tych, którzy książki nie znają: ser jest w niej najwyższym pożądanym dobrem, bo bohaterami tej przypowieści są myszy. A w limeryku bułka z serem  ma oznaczać osiągnięcie swojego celu, czyli wolności finansowej. .

 

 

 

            Roman z Kocka, bo chciał być rentierem 

            Wdał się był raz w rozmowę z portierem 

            Co rekinem finansów  

            Się okazał. Awansów  

            Już nie pragnął. Miał swą bułkę Z SEREM. 

 
 
 

3. Trzeci limeryk nawiązuje do serii spotkań z czytelnikami w salonach Empik, które odbyliśmy na przełomie listopada i grudnia 2009, zaraz po ukazaniu się naszej książki i niestety, ma charakter zdecydowanie apologetyczny. Musicie nam to wybaczyć, tak się nam zrymowało.

 

 

            Nowak Edward z miasteczka z Empikiem 

            Do Empiku wybrał się z Kazikiem. 

            Plan na przyszłosć gotowy 

            W łbach pozostał im zdrowy 

            Po spotkaniu z Muturim, Zduńczykiem. 

  

 
 
 

Wszelką krytykę przyjmiemy z pokorą i zachęcamy do podzielenia się swoją twórczością.

 

 

  

  

  

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

10 Responses

  1. Jurek Bogacz, co milion w sejfie trzyma
    raz przeczytał książkę Zduńczyka i Mutirima
    Wpadł w ekstazę ekspresowo
    Chałup nakupił natychmiastowo
    Zrzedła żonie Jurka mina, miliona ni ma

    nie znam się ale na rymach i poezji, ale na dobry początek niech będzie :)))))

  2. Jurek Bogacz, co milion w sejfie trzyma
    raz przeczytał książkę Zduńczyka i Mutirima
    Wpadł w ekstazę ekspresowo
    Dom zakupił natychmiastowo
    Chwali Jurka dziewczyna, choć miliona nima

    Ten limeryk chyba bardziej optymistyczny ;)

  3. Szeregowy Wiśnia, co to kulom się nie kłania
    Bez gadania kupił kiedyś trzy mieszkania
    Wojsko z niego drwiło
    Skromnie mu się żyło
    Dziś ma wiele poważania i generał się mu kłania

    p.s.
    przypomniałem sobie jak kiedyś na lekcjach w liceum układaliśmy z kumplami na historii takie powiedzonka:
    “Pozdrawia Was Alicja, którą zna cała policja” itp.
    Dzięki, że dzięki Wam mogłem odświeżyć pamięć i umiejętności rymowania :)))))

    1. Panie Janie, tak jak Pan jesteśmy zdania, że nawet przy najpoważniejszm planowaniu w dziedzinie inwestowania czy finansów nie powinno nas opuszczać poczucie humoru. Dzięki za zaangażowanie.

  4. Pewna Dama na Ochocie
    Chciała zostać Damą w złocie
    Ms FRIDOMIĘ poznała
    złoto inwestowała
    by bez pracy co m-c mieć krocie

  5. Witam,
    jeszcze kilka feministycznych odsłon :-)

    Proste dziewczę ze wsi Kraków
    nauczona przez rodaków
    oszczędzała każdy grosz,
    kupowała chaty wciąż
    chcąc na starość nie mieć braków

    ***

    Kobieta ulicy “wydatki”
    zaczęła wpłacać zadatki
    Choć nadal wydawała,
    to jednak inwestowała.
    A dziś może sadzić kwiatki.

    ***

    Pewna Panna z korporacji
    pracowała bez kolacji
    bo zbierała kasę
    na willę i basen.
    Wyrzeczenia dodały jej gracji.

    1. Pani Agato, jesteśmy pod wrażeniem Pani aktywności, także w zakresie twórczości poetyckiej, dlatego pozwolimy sobie z okazji 8 marca zamieścić Pani dzieła na naszym dzisiejszym wpisie. Dziękujemy i pozdrawiamy.

  6. Ola Kowalska z Poznania
    kupiła dom na Żeraniu.
    umyła, odnowiła,
    nowy płot postawiła
    i zależy jej na sprzedaniu….

    p.s. mniej optymistycznie, bo przeciez FRIDOMIA to także te tudne chwile, gdy czekamy na nabywcę, na najemcę… hmmm…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.