Wybory 4 lipca – post scriptum

Zaskoczyła mnie ilość komentarzy do mojego apelu o wzięcie udziału w wyborach. Ad vocem, rzeczywiście jakość polskiej polityki pozostawia wiele do życzenia. Wielu polityków było wspaniałymi, odważnymi ludźmi, którzy wbrew wszelkim okolicznościom w latach 80-tych wierzyło w wolną Polskę. Gotowi byli zaryzykować, aby swoje marzenie móc zrealizować.

Niestety niewielu z nich nadaje się do rządzenia. Często w życiu tak jest: strażak który bohatersko ugasi pożar, nie zawsze będzie najlepszą osobą do tego aby na pogorzelisku postawić nowy dom. Inżynier, który wymyśli genialny patent nie zawsze będzie najlepszą osobą do skomercjalizowania swojego pomysłu. Wejście do NATO czy do Unii Europejskiej nadawało jakiś sens działaniom polityków, któzy walczyli o pełną niepodległość. Ale po osiągnięciu tych celów wydaje się, że powstała kompletna pustka. Dlaczego w Polsce nie mamy wizji, jak się chcemy rozwijać, dlaczego nie mogą powstać autostrady, dlaczego nie można zmniejszyć biurokracji pętającej głowy przedsiębiorców, dlaczego nie może stać się sprawniejsza służba zdrowia? Takich pytań jest dziesiątki.

Moją prywatną tezą jest to, że rządzą nami osoby, które niczym nigdy nie zarządzały, choćby małym przedsiębiorstwem, czy nawet działem jakiejś firmy. Ich jedyny fach to gadanie, obiecywanie gruszek na wierzbie ciemnemu ludowi, podpatrywanie konkurencji politycznej, kopanie pod kimś dołków i uważanie aby samemu głupio nie wpaść. Żadnego nakreślania wizji, żadnego project management i systematyczności w realizacji.

Gdyby tak można było np. ministra transportu wyłonić nie w drodze politycznego nadania, ale w drodze międzynarodowego konkursu kandydatów. Kandydat – może były minister transportu jakiegoś kraju – musiałby a) wykazać się skutecznością w realizacji budów autostrad czy modernizacji kolej w swoim kraju, b) przedstawić swoją koncepcję prac nad polskim systemem transportu, c) określić jakie zmiany (np w prawie) są mu potrzebne do skutecznego działania, d) zobowiązać się do osiągnięcia konkretnych celów w ciągu kolejnych 5 lat, itp. Po wyłonieniu kandydata trzebaby z nim ustalić konkretne mierzalne cele i za ich osiągnięcie uzgodnić wypłacenie mu solidnej premii. Prawdopodobnie wyłoniono by kogoś z Korei, Chin, Tajlandii czy nawet RPA bo tam się jakoś udaje budować infrastrukturę. Jestem pewien, że i w Polsce by ona w końcu powstała na miarę europejskiego kraju.

Przykład ministra transportu to oczywiście pierwszy z brzegu. Tak samo możnaby wyłonić ministra zdrowia, edukacji czy sprawiedliwości (sądownictwa).

Zresztą nie jest to taki zupełnie z sufitu wzięty przykład. Kilkanaście lat temu, po zakończeniu długotrwałej wojny domowej w Mozambiku, rząd wyoutsourcował służbę celną. Przetarg wygrała brytyjska firma Crown Agents, która zapowiedziała celnikom, że jest ich za dużo i będą zwalniać tych, któzy zostaną przyłapani na korupcji. Uczciwym stopniowo podwyżaszane będą pensje. W efekcie pobory ceł i opłat akcyzowych wielokrotnie wzrosły, istotnie przewyższając wzrost obrótów międzynarodowych, mimo tego, że taryfy celne nie wzrosły.

Skoro można w Mozambiku, to czemu nie w Polsce?

Może kiedyś? Może uda się do polityki komuś wnieść jakąś nową jakość. Ale póki co mamy wybory już za kilka dni. Warto na nie pójść aby skorzystać ze swojej wolności do wyboru i albo wybrać swojego kandydata, albo mniejsze zło, albo aby pokazać klasie politycznej “żółtą kartkę”. To już niech każdy zrobi zgodnie ze swoim przekonaniem.

Mnie się spodobał tekst piosenki/wiersza Wojciecha Młynarksiego, który ostatnio przesłał mi mailem mój przyjaciel. Tekst poniżej. Swoją drogą to ciekawe, że Młynarski (który w latach 70- oraz 80-tych satyrą odważnie walczył z bzdurami komunizmu), okazał się jednak nie być “prawdziwym” patriotą:-)

Nie jestem żaden smarkacz,
Łeb mam pokryty siwizną,
Nie zagłosuję na Jarka,
Bo zbyt Cię kocham Ojczyzno!
Niejeden ciężar na barkach
Dźwigałem, znosiłem trudy.
Nie zagłosuję na Jarka,
Bo dość mam kłamstw i obłudy.
Gdy spytasz mnie, niedowiarka,
Dlaczego? Wyznam Ci szczerze:
Nie zagłosuję na Jarka,
Bo w żadną zmianę nie wierzę.
Skąd wiem, że wybór niedobry?
Nie wierzę w zmiany oblicza,
Bo nie chcę powrotu Ziobry
I teczek Macierewicza.
Bo nie chcę mieć prezydenta,
Co straszy gejem i Żydem,
Co w każdym widzi agenta,
I może zaszczuć jak Blidę.
 
Wojciech MłynarskiNa Jarka nie oddam głosu
Za czasy, gdy był premierem,
Za ten upadek etosu,
I koalicję z Lepperem.
Za to, co wciska ludowi,
Na co pozwala i sprzyja,
Za to, co pisze Sakowicz
I głosi Radio Maryja.
Za sieć podsłuchów i haków,
Wydanie walki elitom,
Za to, że skłócił rodaków,
Za IV Rzeczpospolitą.
Dziś w duszy mej zakamarkach
Odkrywam decyzji sedno:
Nie zagłosuję na Jarka,
Bo nie jest mi wszystko jedno.
Wybaczcie drwinę i sarkazm,
Odporność z wiekiem się zmniejsza.
Nie zagłosuję na Jarka,
Bo Polska jest najważniejsza!

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

5 Responses

    1. Dziękuję za zrobienie użytku z rozumu :-)
      Obudziliśmy się dziś w innej Polsce – podobne do dni sprzed Smoleńskiej tragedii są agresywne komentarze PISu, ale już jakby dotykają mniej.
      Zwyciężyła wizja budowania Polski. Może niekoniecznie przez fachowców, o jakich marzymy, ale będą sie starali, mają jakieś pomysły, propozycje… Dojrzeją, bo im na to pozwoliliśmy. Nie przestraszą się tego, że działając zostawią dobre podstawy następnym wygranym – naprawdę chodzi im o Polskę.
      A władza? Przyjemna jest, niczym afrodyzjak i niech będzie, o ile poza nią i pragnieniem jej jest cokolwiek więcej.
      Wracamy do budowania naszej Fridomii, przynajmniej z mojego punktu widzenia spokojniej. Mniej się dziś boję, czy mieszkanie zakupione zostanie wybudowane – na obecne, ze względu na opieszałość pewnego ówczesnego Pana Prezydenta stolicy czekaliśmy dłużej, gdyż nie miał czasu/ochoty podpisać przedstawionych mu dokumentów.
      dziękuję i życzę pięknego dnia

  1. Fragment utworu Depeche Mode – New dress

    Nie możesz zmienić świata, ale możesz zmienić fakty
    A kiedy zmieniasz fakty, zmieniasz punkt widzenia
    Jeśli zmieniasz punkt widzenia, możesz głosować inaczej
    A jeśli głosujesz inaczej, możesz zmienić świat

Skomentuj Aga-ta Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.