21
07.2010
Ranking funduszy inwestycyjnych. Mogłeś zarobić 200 proc !!!
autor: Sławek Muturi|kategoria: Blog autorów, Co czytaliśmy, Fridomia, Inwestowanie, Opłacalność Inwestowania
ilość komentarzy: 1
Taki tytuł nosi artykuł Macieja Samcika z GW z dnia 12 lipca br. Autor analizuje w nim ranking funduszy inwestycyjnych serwisu Opiekun Inwestora, porównujący zyski jakie mogli zrealizować inwestorzy różnych funduszy zakładając 3-, 5- oraz 10-letni horyzont inwestycyjny. Okazuje się, że wystąpiły ogromne różnice między najlepszymi, a najgorszymi funduszami w rankingu. Najlepsze fundusze dały swoim inwestorom zarobić nawet do 200% w horyzoncie 10 lat, ale maruderzy już tylko 40%, czyli mniej niż 4% w skali roku. Mniej niż lokata bankowa.
A przecież kupując jednostki funduszy inwestorzy ponoszą spore ryzyko inwestycyjne. Jesienią 2007 roku warszawska giełda osiągnęła swój historyczny sczyt. Pomimo silnego odbicia od dna, które nastąpiło w 2009 roku, inwestorzy wciąż nie odrobili strat – większość ma kapitał o ponad 1/3 mniejszy niż w szczycie hossy. Ci którzy inwestowali w modne wówczas fundusze MŚP stracili 2/3 swojego kapitału. Z pewnością jest to dla nich bardzo bolesne.
Więcej szczegółów dotyczących rankingu w Gazecie Wyborczej z dnia 12 lipca 2010 roku:
http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,8122135,Ranking_funduszy_inwestycyjnych__Mogles_zarobic_200.html
Jak się na tym tle mają inwestycje w mieszkania pod wynajem? Tutaj trudno jest o podobne rankingi, bowiem w odróżnieniu od rynku akcji, rynek nieruchomości jest bardzo niedoskonały – tam każda nieruchomość stanowi jakby odrębny rynek. Niemniej posłużę się trzema przykładami własnych inwestycji, dokonanych w Łodzi w 2000, 2007, oraz w Warszawie w 2005 roku.
W 2000 roku kupiłem 36,5 metrowe mieszkanie w bloku w centrum Łodzi za PLN 58.000, czyli za około PLN 1590 za metr. W 2005 nowe 30-metrowe mieszkanie w Warszawie za PLN 93.000, czyli PLN 3720 za metr. W 2007 66-metrowe mieszkanie w kamienicy w Łodzi za PLN 60.000, czyli za około PLN 910 za metr kw. W każdym z tych przypadków jestem pewien, że sprzedaż mieszkania dzisiaj dałaby ponad 2-krotny zysk, biorąc pod uwagę sam tylko przyrost wartości kapitałowej. Dodatkowym zyskiem były oczywiście przychody z najmu odpowiednio od 10, 5 oraz 3 lat. Sam zwrot z najmu daje około 5-10% rocznie. Tylko że nie mam zamiaru sprzedawać tych mieszkań – wolę nadal czerpać pasywne przychody z ich najmu, bo to one, a nie „zwrot z inwestycji” dają mi poczucie wolności finansowej.
Przy okazji mam trochę radości. Trojgu sprzedających mieszkania pomogłem podnieść standard ich życia przekazując im solidne zastrzyki gotówki. Na przestrzeni lat dałem solidny i schludny dach nad głową kilkudziesięciu osobom poszukującym mieszkania do wynajęcia; odprowadziłem od tego sporo podatków (zawsze jest nadzieja, że nie zostały one przez rząd czy zarząd głupio zmarnotrawione). Oprócz tego wiem, że mieszkania te będą stały (i przynosiły wpływy z najmu) jeszcze przez wiele lat (pewnie budynki, w których się znajdują mnie przeżyją). Nie jest to takie oczywiste w przypadku funduszy – gdzieś przeczytałem, że fundusze Legg Mason (liderzy rankingu w niektórych kategoriach) zostały kilka dni temu wycofane z oferty Citibanku Handlowego z nieznanych mi przyczyn.
Oczywiście nie ma róży bez kolców i inwestowanie w mieszkania pod wynajem też ma wiele wad, m.in wymagane zaangażowanie czasowe w zarządzaniu posiadanym portfelem. Ale o tym piszemy z żoną kolejną książkę. Mamy już kilkudziesięciostronicowy szkic. Wydanie przed końcem roku. Będziemy oczywiście informować naszych Fridomiaków.
Tagi: długoterminowo , Fridomia , pasywny dochód , podatki , rynek nieruchomości , strategia inwestowania , wolność finansowa
Komentarze:
Dodaj swój komentarz:
Powiadom znajomego o tym wpisie:
NAJBLIŻSZE SPOTKANIA FRIDOMIACZEK I FRIDOMIAKÓW
Ze względu na moje tegoroczne zimowanie w tropikach (do Polski wracam dopiero w maju:-), w najbliższym czasie spotkać się będę mógł jedynie w … Azji:-) Na przykład podczas Zimowej Olimpiady w Korei w lutym 2018:-).
25.02, niedziela – Bangkok, Tajlandia, godz 19:00, przy Esplanade Shopping Mall na schodach przy Mc Donald’s https://goo.gl/maps/SLNbZ9YQfMs Stacja metra Thailand Cultural Centre, tel do Przyjaciela +66 805973532
Archiwum - miesiąc po miesiącu
Najwyżej cenione
Ogromne dzięki mav3 za komentarz. Postanowiłem zrobić z tego komentarza oddzielny wpis, aby historia 14-latki, która przez 1,5 roku zbierała wyrzucaną na ulicę elektronikę, niepotrzebne inwestorom meble, wyposażenie i inne dobra i sprzedawała je na Craigslist (amerykański pierwowzór allegro) nie zginęła w czeluściach tysięcy komentarzy. Co dziewczynka zrobiła z zarobionymi pieniędzmi? Nie, nie wydawała ich na kosmetyki, kosmetyczki, fatałaszki czy na komputer. Zarobioną kasę oszczędzała i w wieku 14 lat kupiła swój pierwszy ... dom na [...]
Inne Kategorie wpisów
- Co czytaliśmy (103)
- Codzienny przegląd prasy (59)
- Często zadawane pytania (96)
- Edukacja finansowa (49)
- Fridomia (244)
- Gorące tematy (80)
- Inwestowanie (199)
- Inwestycje grupowe (12)
- Opłacalność Inwestowania (100)
- Jak sfinansować zakup nieruchomości (42)
- Multimedia (69)
- Nieruchomości (168)
- Podróżowanie po świecie (189)
- Praktyczne wskazówki (72)
- Prawo (43)
- Refleksje nad mijającym czasem (23)
- Różne (181)
- Rozwój osobisty (66)
- Wynajem (181)
- Życie postkorporacyjne (152)
Najnowsze komentarze
- Artur Kaźmierczak: Powodzenia!
- Konrad: Artur dzięki za odpowiedź. Lokal jest ustawny. Jak uda mi się go kupić i wyremontować to podzielę się...
- Robert: https://czasopismo.legeartis.o rg/2018/04/kara-umowna-brak-pl atnosci-czynszu-najem.html „Czy w umowie...
- Tomek: Cena 70 tyś sugeruje, że to pewnie jakieś pomieszczenie użytkowe, warto by więc upewnić się, czy lokal będzie...
- Nieruchomosci: Im bardziej jestem precyzyjna, tym łatwiej znaleźć mi mieszkanie. Do takiego wiosku doszłam, najpierw...
- Sławek Muturi: Mati, dzięki za zgłoszenie oraz powodzenia w budowaniu wolności finansowej. Trzymam życzliwie kciuki:-)
- Mati: Hej Sławku, z radością przeczytałem, że do uczestnictwa w wyjeździe w 2021 roku nie trzeba być wolnym...
- Artur Kaźmierczak: Konrad, Mzuri zarządza kilkoma mieszkankami tej wielkości i nie ma problemu ze znalezieniem...
- Artur Kaźmierczak: BiL, Nie jestem pewien jak to jest z tym wyludnianiem się Łodzi (zobacz mój wpis sprzed trzech lat...
- Konrad: Jakie najmniesze kawalerki widzieliście? Zastanawiam się nad zakupem lokalu 11 m2 który można przerobić na...
- Sławek Muturi: Zmian koncepcji ciąg dalszy: https://businessinsider.com.pl /wiadomosci/mieszkanie-plus...
- Sławek Muturi: xav, mi też nie:-) Tylko żartowałem:-)))
- Biuro nieruchomości: Dobra pozycja na mojej półce, przeczytałem.. ;) Pozdrawiam
- BiL: Dawno nie bylem w Lodzi, ale to chyba wciaz jedno z najszybciej wyludniajacych sie miast w Polsce? Do tego...
- xav: chyba nie o taką fridomię mi chodziło…
- Sławek Muturi: xav, mi też Twój scenariusz bardzo się podoba. Zwłaszcza pozostawienie mi swojej partnerki na 4...
- xav: O mi może też taki scenariusz by odpowiadał – najpierw ja 4 tygodnie sam, potem 4 tygodnie z dziecmi bez...
- Robert: taki fantastyczny biznes a kilka miesięcy mija i strona znika ;-)
- Kuneg: Nie odniosę się wprost do projektu ustawy, bo nie wiem co o tym myśleć w kontekście długoterminowych efektów...
- vanin: A próbowałeś Feedly? Jak Google zamknęło Readera, Feedly ułatwiło przeniesienie subskrypcji i trochę się od...
Dywersyfikując swoje inwestycje, niewielkie kwoty wpłaciłam na fundusze. Stało się to dość niedawno, gdy zaczęłam interesować się alternatywnymi formami inwestowania. I rzeczywiscie – zabawa z tym średnia – niby zaglądam, każdego miesiąca też zasilam owe fundusze (są one celowe – dla moich chrześniaków zamiast bezsensownych prezentów mają zostać przeznaczone na studia). Ale satysfakcja srednia. Zatem dla siebie, nadal wyłącznie większe sprawy – nieruchomości.
Oczywiscie wynajem, to np kłopotliwy najemca, konieczność serwisowania mieszkania, martwienie się o wyegzekwowanie zapłaty za wynajem… Ale też święty spokój, gdy się trafi dobrze: co miesiać na koncie ląduje określona kwota, nowy sprząt jednak się nie psuje, wynajmujacy jest miły i sympatyczny i nawet dbający o czystość… Tyle, że w przypadku mieszkań mamy wpływ na to, co się będzie z nimi działo. Sami wybieramy najemcę, możemy zabezpieczyć się kaucją, możemy podnieść jego standard i lepiej wynająć, możemy pisać petycję do wspólnoty, aby posadzili kwiaty przed blokiem i wymogli postawienie przystanku autobusowego w pobliżu, aby lokalizacja stała się atrakcyjniejsza. Można działać i oczekiwać rezultatów.
A w funduszach? Wpłacam pieniądze, patrzę na wartość jednostki i zastanawiam sie, co mogę zrobić, aby jej wartosć wzrosła… Nic. Co najwyzej mogę przenosić środki z jednego funduszu do drugiego – szybko się nudzi… I aktywem staje sie w chwili upłynnienia, na chwilę, bo musimy sprzedać jednostki, by zrealizować zysk.
Ale mimo wszystko warto dywersyfikować nasze inwestycje – dywersyfikujemy ryzyko. I jeśli będziemy potrzebować środków, aby pokryć jakąś istotną potrzebę, nie musimy sprzedawać mieszkania za 300 TPLN, ale możemy odsprzedać jednostki za dowolną kwotę w ramach stanu naszego konta.
Zatem wszystko jest dla ludzi – powinniśmy potrafić doceniać i korzystać ze wszystkiego, ale … wolno nam woleć nieruchomosci :-)