Spóźnienia PKP

We wczorajszej Gazecie Wyborczej ukazał się artykuł pt “Polskie Koleje czasu nie liczą” w którym autorzy wykazują, że łączne spóźnienie pociągów w pierwszej połowie tego roku wyniosło ponad … 5 lat i 1 miesiąc !!! Czyli w każdym miesiącu łączne opóźnienie wynosiło ponad 6 miesięcy :-) Marek Starybrat w Radio ZET zachęcał słuchaczy, aby zadzwonili do Radia ze swoimi historiami z opóźnionymi pociągami.

Ja też mam taką osobistą historię. 2 lipca wracałem pociągiem z Łodzi do Warszawy (samochód zostawiłem tam na weekend przyjaciołom). Specjalnie wyjechałem wcześniej, aby zdążyć dojechać do Warszawy przed rozpoczęciem meczu Holandia – Brazylia w ćwierćfinale mistrzostw świata w RPA 2010. Wszystko dobrze szło do momentu, gdy pociąg nagle się zatrzymał w szczerym polu, kilka kilometrów przed Koluszkami i uporczywie się nie ruszał. Okazało się, że zerwana została sieć trakcyjna.

Zrezygnowany wczytałem się w książkę, którą zabrałem w podróż. Już się godziłem z myślą, że z meczu nici, gdy nagle jakaś pani (śpiesząca się na Okęcie na jakiś samolot) zaczęła montować ekipę do taksówki. Ocknąłem się z letargu i byłem gotów jeszcze zawalczyć. Ale pani coś się zaczęła ociągać, więc sam wyskoczyłem z wagonu i zacząłem iść w kierunku Koluszek, licząc, że tam uda mi się obejrzeć mecz w jakiejś restauracji czy w pubie. Pomogłem jeszcze wysiąść pewnej pani z pociągu.

I ta pani zapytała mnie, dokąd zmierzam. Gdy jej wyjaśniłem, zaproponowała mi podrzucenie do Koluszek, bo jej bratowa była już po nią w drodze samochodem. Chętnie skorzystałem z propozycji. Gdy przyjechaliśmy na miejsce okazało się, że nie bardzo jest gdzie oglądać ten mecz i Pani Lidia zaprosiła mnie do domu, aby obejrzeć mecz z jej mężem. Początkowo oponowałem, ale jej gościnność wydawała się najzupełniej szczera, więc pojechałem z nią do jej domu i tam obejrzałem mecz. Mąż okazał się równie sympatycznym człowiekiem, a Pani Lidia zdążyła nam jeszcze zrobić kanapki, herbatę, poczęstowała swoimi wypiekami. Gdy mecz się skończył (niestety dla mnie – odpadnięciem Brazylii) i gdy już zbierałem się w drogę na dworzec, Pani Lidia stanowczo nakazała mi, abym jeszcze posiedział, bo ona sprawdziła w internecie, że do następnego pociągu do Warszawy mam jeszcze ponad pół godziny i że ona przecież mnie tam podrzuci. Już się zdążyłem zorientować, że moje sprzeciwy są nie na miejscu i przystałem na jej propozycję.

Jakież było moje zdziwienie, gdy na dworcu okazało się, że pociąg, do którego wsiadłem, to był właśnie ten pociąg, którym wyruszyłem kilka godzin wcześniej z Łodzi i który raptownie stanął przed Koluszkami. Miał 3-4 godziny opóźnienia, ale ja wcale tego nie odczułem. Wręcz przeciwnie – nauczyłem się kilku rzeczy:

1) że rzeczywiście polska infrastruktura wymaga jeszcze miliardów nakładów, aby ją przywrócić chociażby do stanu przedwojennego. Ile pochłonęłoby dogonienie Szwajcarii czy Japonii nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić.
2) że jak coś się nam przytrafi to możemy albo narzekać, albo zapaść w odrętwienie, albo po prostu zacząć działać. Wybór należy do nas
3) że dobre uczynki, nawet drobne, popłacają – gdybym nie pomógł Pani Lidii wysiąść z pociągu, meczu pewnie bym nie obejrzał, a już z pewnością nie w tak miłym towarzystwie
4) że polska gościnność jeszcze całkiem nie zginęła
5) i że jej stolicą – przynajmniej dla mnie – są Koluszki

Szerokiej drogi.

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

2 Responses

  1. bardzo podoba mi się ten wpis, jego osobistość :)

    z pkp przypomina mi tekst klienta banku: “bardzo jestem wdzięczny Państwa bankowi, dzięki Wam poznałem mnóstwo ciekawych ludzi – w kolejkach do kas”

Skomentuj Sławek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.