Fridomiak Romek dotrzymuje słowa

Wpisem z 5 stycznia Fridomiak Romek obiecał wznieść się ponad prozę malowania ścian i napisać coś o nowej filozofii życia. Jak obiecał, tak zrobił:

Witam wszystkich fridomiaków. Tych aktywnych i tych przyszłościowych. Postaram się w kilku tekstach opisać mój początek drogi do wolności finansowej. Może pozwoli to z jednej strony zmotywować się do poszukiwania wolności finansowej, a z drugiej strony pozwoli skorzystać z moich doświadczeń. Wstęp już był , zatem dzisiaj cześć pierwsza:
Po co mi właściwie mieszkanie do wynajęcia?
To pytanie pojawia się po chwili pozytywnych emocji i warto zmierzyć się z nim, aby uświadomić sobie jakich zmian chcę dokonać w swoim życiu. To bodajże najważniejszy moment w przeobrażaniu się w “kamienicznika”. Istotny, ponieważ świadoma decyzja pozwala pokonywać późniejsze trudności. Motywy mogą być różne. Moje osobiste motywy to z jednej budowa wolności finansowej dla mnie i mojej rodziny oraz budowa zabezpieczenia emerytalnego, a z drugiej dobre wykorzystanie, nie przejedzenie tych możliwości, które obecnie posiadam.
Podstawowa rzecz, która wymagała świadomej decyzji to  zmierzenie się z nieruchomością jako aktywem w portfelu inwestycyjnym. Świadomość tego, że sprzedanie z dnia na dzień mieszkania zazwyczaj nie jest możliwa, nawet jeżeli obniżymy cenę (chyba, że trafimy na fridomiaka szukającego okazji). Dotychczas moje inwestowanie było związane tylko z szybko rotującymi aktywami, zakup nieruchomości inwestycyjnej wymagał zatem przełamania pewnych barier.

Gdy już wiedziałem, że chcę szukać wolności finansowej w nieruchomościach do wynajęcia pozostała kwestia finansowania pierwszych zakupów. Moja decyzja na ‘TAK” ukierunkowała jednocześnie mój sposób nabywania dwóch-trzech mieszkań, czyli pełne lub prawie pełne skredytowanie się. Mimo, że jestem konserwatywnym inwestorem i unikam kredytowania się jak ognia to tym razem złamałem swoje zasady. Uzasadnienie dla takiej decyzji jest proste:
• nie pozbywam się obecnych aktywów, gdybym jednak nie czuł się dobrze z mieszkaniami jako aktywami pozbędę się ich z mniejszym żalem, bo mam wyjście awaryjne.
• zazwyczaj, gdy się używa kredytu jest się bardziej powściągliwym jeśli chodzi o niepotrzebne wydatki. Łatwiej wydaja się pieniądze znad kreski niż z spod kreski na koncie.

Czyli podsumowując już wiem, że chcę szukać swojej wolności finansowej w nieruchomościach do wynajęcia. Wiem także, że pierwsze mieszkania chcę skredytować. Czyli następnym etapem będzie szukanie nieruchomości i kredytodawcy. Ale to już następny odcinek….

romek

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.