Wolność od … słońca

W tym roku mamy jakieś totalnie nieudane lato, prawie całkiem wolne od … słońca. Przekonuję się, że nie każdy aspekt wolności jest jednak pozytywny. Dla pocieszenia, oto dowcip, który przed chwilą otrzymałem mailem.

– Chłopczyku, coś ty taki blady? Skąd to?!

– Przyjechałem z Warszawy.

– A co, tam nie macie lata?

– Nie, no mamy. Tylko akurat tego dnia byłem chory i leżałem cały dzień w domu.

Życzę wolności od … chmur, deszczu, niskiego ciśnienia i smutnych myśli.

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

2 Responses

    1. W Moskwie ostatnio bywało po 30 stopni a u Nas 15 – 16. Co to sie dzieje.
      Czy jest sens gdzie wyjezdzac w kraju ? ( Chyba jedynie Mazury i Góry )

      pzdr

Skomentuj Marcin W. Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.