Relacja ze spotkania trójmiejskich Fridomiaków

W ubiegły piątek 26.08.2011 spotkaliśmy się w ogrodzie jednego z domów Jacka. Zebrało się nas ponad 20 osób i pogoda była jak zamówiona – ani jednej chmurki na niebie. Spośród zebranych osób, tylko 2-3 nie mają jeszcze mieszkań na wynajem, więc było to spotkanie prawdziwych zawodowców najmu. Ja też się wiele nowego nauczyłem, m.in od Moniki, która ma bardzo skuteczny model inwestowania (i zupełnie odmienny od mojego). Jej model polega na tym, że kupuje 60-70 metrowe mieszkania i przerabia je na mini-akademiki po 3-4 pokoje (po 10 m.kw każdy), po 2 osoby w kazdym pokoju. Buduje 2gą łazienkę, kupuje tanie, ale solidne meble. W okresach wakacyjnych wynajmuje pokoje turystom. W przyszłym roku planuje osiągnąć swoją wolność finansową !!!, a jest osobą naprawdę młodą (nie mówię tego tylko z kurtuazji wobec kobiet:-)). Marcin z Koszalin potwierdził po raz kolejny swoją wiedzę prawno-podatkową, a druga Monika zarażała nas swoim optymizmem i obamowskim podejściem „Yes, we can”.

Podczas spotkania zadebiutował Poradnik dla właścicicelek mieszkań na wynajem. Dobrze, że wystarczyło mi egzemplarzy, bo niektórzy kupowali książki (tę oraz „Wolność finansową”) także dla swoich znajomych. Znów niestety nawaliłem – tym razem miałem ze sobą aparat foto, ale zapomniałem go wyjąć i zrobić zdjęcia:-(. Za to, pewnym novum naszych spotkań jest to, że po ostatnim spotkaniu Fridomiaków w Gdańsku powstała obszerna notatka. Dzięki Pierwszemu Sekretarzowi Pawłowi Maszota. Ogromne dzięki Paweł !!!

TRÓJMIEJSCY FRIDOMIACY

Jacek – 2 dzieci, firma związana z hodowlą roślin, na początku spotkania opowiadał historię zakupu kamienicy, w której ogrodzie się spotkaliśmy

Wiesława – właścicielka hurtowni papieru oraz 2 sklepów, 3 mieszkań, domu i lokalu użytkowego

Mateusz – Pracownik cywilny wojska (informatyk), niedługo odbiera mieszkanie w Gdańsku a dotychczasowe wynajmie. Ciekawostka: przez 8 lat mieszkał w 16 wynajmowanych mieszkaniach w Bydgoszczy i w Gdańsku

Wiesław – wynajmuje mieszkanie studentom, na spotkaniu chciał się dowiedzieć jak szukać okazji

Sławek – osiągnął wolność finansową dzięki posiadaniu mieszkań na wynajem

Asia i Daniel – Daniel próbuje swoją żonę zarazić ideą fridomii. Wynajmują ludziom piętro w domku, czyli 4 pokoje, co pozwala im spłacać kredyt na dom

Michał – Miał plan być wolny w wieku 40 lat, geodeta, kupił kamienicę, w której mieszkali najemny z wyrokami eksmisyjnymi, żonaty. Chciał się dowiedzieć jak wybierać najemców.

Tomek – kontestator, prowadził firmę (domeny internetowe), ale niedawno zbankrutował. Wrócił na etat i jak twierdzi dobrze mu z tym, nie planuje zajmować się najmem.

Karolina i Darek – Darek jest lekarzem, mieszka w Karlskronie ale chce być finansowo wolny  w wieku 45 lat. Zaczął od konsumpcji, ale zmądrzał i zadłużył swoje mieszkanie w Szwecji, żeby kupić w Polsce dwa na wynajem

Małgosia i (chyba) Tomek – Prowadzą studio tańca, kupili dwa mieszkania na wynajem – jedno w Rumi, drugie w Gdańsku. Chcą wiedzieć jak szukać okazji

Marcin – zajmuje się projektami aranżacji wnętrz. W zeszłym roku wynajął pokój turystom we własnym mieszkaniu (najemcy pomogli spłacić kredyt), później kupił mieszkanie na wynajem.

Marcin – kupił 2 mieszkania na wynajem od developera. Dodatkowo, trafił niedawno na okazję w centrum Koszalina ale nieco się przejechał. Okazało się, że miał do wymiany całą podłogę w tym mieszkaniu (spróchniałe belki itp.) Mimo to, mieszkanie kupione 20 czerwca już 15 sierpnia zostało wynajęte

Julia – Managerka w korporacji, ma 4 mieszkania na wynajem, z czego 2 wynajmuje jako mieszkania samodzielne, a dwa jako mini-akademiki dla studentów

Monika – Dzięki pomocy coacha zaczęła na poważnie swoją przygodę z fridomią. Jej motto to „jak zarobić, żeby się nie narobić”. Posiada kilka mieszkań, inwestuje na Żabiance i na Zaspie. Kupuje mieszkania 60-70 metrowe i przerabia je na kilka samodzielnych pokoi (po ok 10m.kw. każdy), które wynajmuje studentom (po dwóch na pokój). Ważne: w mieszkaniach dobudowuje 2-gą łazienkę. W wakacje wynajmuje pokoje turystom na doby. Ma 6 kredytów w złotówkach (bez wkładu własnego) i na każdym wychodzi na plus, a podczas wynajmu wakacyjnego gromadzi kapitał na zakup kolejnych mieszkań.

Łukasz – Przyjechał z Elbląga, Informatyk. Babcia przepisała na niego mieszkanie, jest na początku swojej przygody z fridomią

Paweł – Student elektroniki na PG. Sytuacja życiowa zmusiła go do sprzedaży domu, w którym mieszka i zamiany go na mieszkanie, zainteresował się fridomią, gdyż chce wiedzieć jak wyciągnąć możliwie najwięcej korzyści z tej sytuacji.

Monika – Fridomią zajmuje się od 20 lat (wygląda bardzo młodo, więc zaczynała chyba w przedszkolu:-). Zaczynała z długami (więc tym bardziej powinno się dać bez długów), po transformacji ustrojowej zaczęła kupować ziemię na metry. Obecnie zyski ze sprzedaży tej ziemi (ok 60 działek) przeznacza na zakup mieszkań. Artystka. W wieku 17 lat obiecała sobie, ze nigdy nie będzie pracowała na etacie i dotrzymała słowa.

Marzena i Andrzej – Dopiero chcą zacząć swoją przygodę z fridomią, przyszli nabrać doświadczeń i wiedzy.

SELEKCJA NAJEMCÓW

Selekcja najemców jest absolutnym abecadłem jeśli chodzi o wynajem nieruchomości. Tak jak nie można zostać wybitnym matematykiem bez znajomości tabliczki mnożenia, tak nie można zarządzać najmem bez stosowania selekcji najemców.

– Sławek podał przykład sklepu, gdzie dopiero 15 osoba zgodziła się na oferowane wynagrodzenie i od razu podpisuje się z nią umowę pracy.

– Niestety tak właśnie wygląda dzisiejszy rynek najmu w Polsce

– mówił jak działa rynek wynajmu nieruchomości w Anglii. Jest to dobrze rozwinięty i ustabilizowany, dojrzały rynek unormowany solidnymi przepisami.

-Wśród właścicieli istnieje przeświadczenie, że „muszę znaleźć najemcę”. Sławek twierdzi natomiast, że powinno ono zostać zamienione na „muszę znaleźć pieniądze, które dostarczy mi najemca”. Nie można jednak swojej klienteli traktować jak bankomatów – należy traktować ich uczciwie, troszczyć się o ich problemy i stosować zasadę ”WIN-WIN” – po wyjaśnienie tej zasady odsyłam na WWW.kontestacja.com i audycji „Świat Kamila C” odcinek pt. „Paweł Zaremba – żołnierz, który poszedł do cywila”

-Często zdarza się tak że osoby, które umówią się na spotkanie z właścicielem nieruchomości celem obejrzenia jej zwyczajnie nie przychodzą. Jest to normalne i spotykane we wszystkich krajach. To jest dołujące, ale nie powinniśmy pod wpływem złych emocji odpuszczać sobie selekcji najemców i akceptować pierwszego, który zaakceptuje nasz poziom czynszu.

Pytanie: jak najemca reaguje na prośbę o zaświadczenie o zarobkach?

Z 20 osób zainteresowanych mieszkaniem na wynajem, 10 pyta jakie zaświadczenie przedstawić. Pozostałe 10 osób pyta „A po co?” Po czym 9 z 10 uznaje przedstawione powody. Jeśli potencjalny najemca (1 z 20) rezygnuje z najmu, to trudno.

-Selekcja to kilka poziomów:

1)Zrozumieć target

2)Płatnik powinien zarabiać sporo powyżej czynszu, który będzie płacił (Sławek podał przykład: 2tys. czynsz 6tys. pensja)

-Sławek w umowach wykorzystuje klauzulę o zgodzie na przetwarzanie danych osobowych

-Kaucja powinna wynosić około 3-miesięcznego czynszu (Sławek w kawalerkach swoich stosuje nieco powyżej sumy czynszu najmu oraz opłaty dla administracji)

-Powinno się pobierać dane osób bliskich lub pracodawcy – jest to chwyt psychologiczny (nasz klient będzie się wstydził nas okraść czy zniszczyć mieszkanie), można spróbować weryfikacji dzwoniąc do pracodawcy i prosząc o połączenie z najemcą).

– Ktoś z uczestników spotkania zasugerował, że wartoby dodatkowo poprosić pracodawcę o potwierdzenie wysokości zarobków

Pytanie: co z rezygnacją z okresem wypowiedzenia?

Sławek podpisuje umowy na 12 miesięcy i jeśli jego klient zrezygnuje w 6 m-cu to musi o tym poinformować w 4 m-cu i zapłacić dodatkowo za 7 miesiąc. Jeśli rezygnacja następuje w pierwszych 3 miesiącach to poza koniecznością zapłacenia za dodatkowy miesiąc traci się również kaucję. Najemcy się burzą na takie rozwiązanie, ale Sławek przypomina im w takim wypadku, że na mocy kodeksu cywilnego wcześniejsze zerwanie umowy na czas określony oznacza konieczność zapłacenia za pozostałe miesiące, więc właściwe jest to wyjście naprzeciw a nie gnębienie najemcy.

Pytanie: jak unikać tzw „złych najemców”?

– Napisz jasną umowę – złodziej też robi selekcję swoich ofiar, więc nieuczciwy najemca też raczej zrezygnuje z podpisania solidnej umowy najmu

– Najlepszym sposobem na pozbycie się najemcy problematycznego, to w ogóle nie podpisywać z nim umowy

– Stosuj cały zestaw dokumentów żeby pokazać, że podchodzisz do sprawy w sposób profesjonalny:

1)Ankieta (dane osobowe telefon do pracodawcy itd.)

2)Szczegółowy protokół zdawczo odbiorczy

3)Szczegółowe „ogólne warunki najmu”

– Ortodoksyjnie monitoruj płatności – Sławek po otrzymaniu czynszu wysyła sms do klienta z podziękowaniem. Jeśli pieniędzy nie otrzyma, to wysyła sms z „ponagleniem”

-Sławek jest przekonany, że pomaganie najemcy w rozwiązaniu problemu, jest dużo lepsze niż pozwolenie mu na chowanie głowy w piasek.

-Problem niepłacenia trzeba rozwiązywać natychmiast , jednak nie wolno popadać w negatywne emocje, bo wtedy wszyscy tracą. Stosować trzeba zasadę WIN-WIN. Sławek rozmawiając z niewypłacalnym najemcą sugeruje pożyczenie pieniędzy od rodziny, znajomych albo tymczasowe pomieszkiwanie kątem u kogoś. Pomaga wtedy się nawet przenieść takiemu najemcy jego rzeczy.

Padło pytanie o amortyzację

w pewnych sytuacjach można stosować amortyzację przyśpieszoną (max do 10% wartości mieszkania rocznie)

-Sławek wizytuje mieszkanie wynajmowane minimum raz na pół roku i przechodzi przez protokół zdawczo odbiorczy. Jeśli były zgłaszane jakieś problemy, to przez protokół przechodzi się dokładniej (żeby ustalić po czyjej stronie leży poniesienie kosztów naprawy?). W przypadku niezgłoszenia problemów czy awarii, przez protokół przechodzi się mniej szczegółowo – nie chodzi o inwigilowanie ludzi a o przypomnienie im, że mieszkanie, w którym mieszkają nie należy do nich i muszą o nie dbać.

Pytanie: Co zrobić z opłatami za Internet, TV, telefon stacjonarny?

-Sławek mówił, że najlepiej, aby to najemcy podpisywali umowy o świadczenie tych usług bezpośrednio z dostawcami

 

CO TO JEST „OKAZJA RYNKOWA”?

-Należy kupować tylko i wyłącznie nieruchomości po okazyjnej cenie.  Jeśli tanio się kupi można również taniej wynająć stając się bardziej konkurencyjnym i obniżając zagrożenie pustostanu.

-Rynek nieruchomości nie jest doskonały. Jeśli kupię akcje firmy X za 2.90 sztuka o 13:45 to jeśli ty też kupiłaś akcje tej samej firmy o 13:45 te akcje będą cię tyle samo kosztowały. Jeśli kupię kawalerkę 30m w klatce A i jej odpowiednik w klatce B to za jedną mogę zapłacić 100tys. a za drugą 80tys.

-Nikt nie wie jaka jest średnia cena mieszkań, ale każdy ma pewną percepcję. Szukanie okazji wymaga ode mnie wyrobienia sobie takiej właśnie percepcji, żeby móc kupować poniżej ceny rynkowej oraz ograniczenia sobie pola manewru – specjalizowania się w konkretnym rodzaju nieruchomości (np. Sławek specjalizuje się w kawalerkach 2 stopnie wyżej „rudery, do której balibyśmy się wejść”)

Przykład:

Sławek ma znajomego, który specjalizuje się wyłącznie w lokalach użytkowych w nowych budynkach. Idzie do developera i negocjuje cenę. Mając tę informację i po podpisaniu wstępnych umów z developerem udaje się do banku, gdzie pyta ludzi od rozwoju sieci, czy chcą wynająć taki lokal. Jeśli bank się zgodzi, to podpisuje list intencyjny najmu i idzie do działu kredytowego i pyta o kredyt na zakup lokalu. Jeśli bank odmówi, to wówczas  idzie do innego banku i tam pyta o udzielenie mu kredytu.

– 3 czynniki przy zakupie mieszkań czyli lokalizacja, lokalizacja, lokalizacja, to nie do końca prawda. Sprawdza się to w lokalach użytkowych (nawet który to róg budynku ma znaczenie) oraz luksusowych domach i apartamentowcach.  Slawek natomiast kupił kiedyś mieszkanie poza ścisłym centrum miasta i ku swojemu zaskoczeniu wynajął je w 3 dni.

– Rynek wynajmu i kupna nieruchomości to dwa zupełnie różne rynki

– Jeśli ludzie gdzieś mieszkają to na pewno znajdą się też najemcy. Nie ma sensu wynajmowanie mieszkań na pustyni ale wynajęcie czegoś w nawet najbardziej zapuszczonej dzielnicy Gdańska ma szanse na powodzenie. Mieszkanie tam powinno być dużo tańsze niż w innych dzielnicach; czynsz najmu też będzie odpowiednio niższy, ale zwykle zwrot powinien być większy

– Ludzie podświadomie wolą mieszkać w blokach niż w kamienicach, ale nie do końca  jest to słuszne założenie. W kamienicy opłata administracyjna wynosi dajmy na to 100 zł miesięcznie z tym, że ogrzewanie (które używamy przez około 4 miesiące w roku) kosztuje nas więcej niż w bloku. W bloku mamy natomiast ogrzewanie „za darmo” ale opłaty administracyjne wynoszą 300 zł. Lepiej mieć wyższą opłatę za ogrzewanie i mniejszą opłatę stałą niż odwrotnie (z tej opłaty stalej możnaby spokojnie zapłacić rachunek za ogrzewanie).

Rada ogólna na wysokie rachunki:

– Rób nadpłaty przy każdym rachunku. Wtedy kiedy przyjdzie naprawdę wysoka kwota do zapłaty, część z niej już będzie u dostawcy leżała.

Pytanie od Sławka (wszyscy źle odpowiedzieliśmy) – mając do wyboru za te same pieniądze 25 metrów i 30 metrów co powinniśmy wybrać.

Wszyscy stwierdziliśmy bez zastanowienia, że powinno to być 30 metrów bo to większa okazja. Prawda jest taka, że opłata do spółdzielni za mieszkanie 30m będzie wynosiła np. 280 zł a za 25m już 200. A to oznacza 80zł więcej w naszych kieszeniach co miesiąc

– Inwestycja z punktu widzenia wolności finansowej to co innego niż te z punktu widzenia pomnażania kapitału.

– żeby dobrze zarządzać nieruchomościami musimy wypracować sobie spójny zestaw zasad czy wartości, które są dla nas ważne.

-Należy odrzucić stereotypy i myślenie szablonowe!!!!! (Sławku przytaczałeś tu kilka przykładów między jednym pytaniem a drugim i nie miałem jak tego zapisać w spójnej formie – dopisałbyś to?)

– Mieszkania od developerów to według Sławka drożyzna i nie warto się w to bawić.

Przykład:

Mieszkanie 20m kosztuje 100tys a 25m już 125tys. Developer praktycznie za darmo zyskuje 25 tys bo jedyne co tak naprawdę zrobił to przesunął ścianę o metr.

Pytanie: jak bardzo Sławek negocjuje ceny mieszkań

„Bardzo” :D Warto przedstawić niską ofertę ceny zakupu, zwłaszcza wtedy gdy wiesz, że sprzedającemu zależy na szybkiej gotówce  – jedyne co rezygnujesz, to to, że nie zostanie ona zaakceptowana. Ale jeśli 10 sprzedających odrzuci Twoją propozycję, to może 11-ty ją zaakceptuje.

– Nigdy nie pozwalaj pośrednikowi na bycie głuchym telefonem między tobą a sprzedającym. W końcu pośrednik nie ma pełnomocnictwa do sprzedaży. Negocjuje się tylko z właścicielem danej nieruchomości.

 

 

 

STOWARZYSZENIE WŁAŚCICIELI MIESZKAŃ NA WYNAJEM

1-szy punkt do statutu stowarzyszenia: wymagajmy zaświadczeń o zarobkach od najemców.

Powody do stowarzyszenia:

– ujednolicenie zasad panujących na rynku (lepiej by było gdyby standardem na rynku była kaucja w wysokości 3-miesięcznego czynszu)

– stowarzyszamy się po to, żeby informacje o dobrych standardach i praktykach łatwiej się rozprzestrzeniały

– jako stowarzyszenie można domagać się wyższych kaucji albo nawet certyfikować najemców, co miałoby działać na zasadzie listu polecającego

– pomysły na działalność stowarzyszenia powinny być proponowane nie tylko przez zarząd stowarzyszenia, ale przede wszystkim przez jego członków

– facilitatorzy.pl jako sposób na powstanie stowarzyszenia – mają poprowadzić (za symboliczne wynagrodzenie) spotkanie przygotowawcze

– spotkanie powinno odbyć się jeszcze w tym roku (listopad – grudzień)

– można znaleźć w Internecie przykład takiego stowarzyszenia wraz z opisem jak działają i co robią.

– Forma stowarzyszenia pomogła ludziom w nim zrzeszonym lobbować na rzecz posiadaczy nieruchomości i „przepychać” przez sejm własne pomysły ustaw.

Kolejne kroki:

– Osoby zainteresowane staniem się założycielami stowarzyszenia (muszą być gotowe poświęcić 2 dni/weekend, aby przyjechać na spotkanie przygotowawacze; trochę gotówki – koszty dojazdu, noclegu, partycypacja w kosztach zewnętrznych facylitatorów) powinny się skontaktować ze Sławkiem

– spotkanie przygotowawacze gdzieś w centrum Polski w ostatnim kwartale tego roku

 

To wszystko co uchwyciłem z naszego spotkania w Gdańsku. Ręcznie zapisanych stron było 7. Sami oceńcie czy to dużo, czy mało. Za wszelkie braki i ewentualne przekłamania serdecznie przepraszam.

Pierwszy sekretarz,

Paweł Maszota

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

29 Responses

  1. Jeszcze raz chciałem wszystkim podziękować za spotkanie. Dało mi ono wiele do myślenia, sporo pomysłów i dużo pozytywnej energii :)
    Mam nadzieję, że kolejne spotkanie będzie już niedługo ;)
    Dziękuję również Pawłowi za super relację ze spotkania.

    Pozdrawiam wszystkich fridomiaków

  2. Dzieki, wielkie za spisanie całego spotkania – dzięki temu z tej wiedzy mogą wszyscy korzystać:)
    Pozdrawiam,
    Radek z Krakowa (trochę za daleko aby przyjechać

  3. Wielkie dzięki, kawał dobrej roboty.
    Miałem być na spotkaniu, ale niestety wypadło mi coś ważnego, a tak przynajmniej co nie co wiem:)

  4. Witam serdecznie wszystkich fridomiaków.
    Śledzę ten blog od kilku miesięcy, ponieważ bardzo zainteresował mnie temat wolności finansowej dzięki inwestowaniu w nieruchomości. Uważam , że zarówno ten blog, jak i książka są świetne; to dla mnie (poczatkujacej) źródło wielu cennych informacji. Już nie mogłam doczekać się kolejnej książki, by jeszcze trochę się podszkolić przed zakupem pierwszego mieszkania pod najem. No i wreszcie jest.
    Mieszkam w Gdańsku i chciałabym zacząć tutaj działać w tej kwestii. Ku mojemu ubolewaniu o 3 dni za późno zorientowalam się, że było spotkanie fridomiaków właśnie w Gdańsku. Bardzo potrzebuje kilku porad na dobry początek, ale niestety przegapiłam tę okazję.

    Napiszcie mi proszę, czy jeszcze kiedyś odbędzie się takie spotkanie gdzieś w okolicy Trójmiasta.

    Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów.
    Mam nadzieję, że wkrotce też dołączę do grona fridomiaków.

    Kasia

    1. Pani Kasiu, cieszę się że książka i blog okazały się dla Pani pomocne i żałuję, że nie mogła Pani do nas w piątek dołączyć. Kolejne spotkanie w Gdańsku planuję przy okazji promocji Poradnika w Empiku w dniu 5 października (środa) – potwierdzenie spotkania znajdzie Pani na blogu. Oprócz tego, wiem, że trójmiejscy Fridomiacy planują się spotkać wcześniej bez mojego udziału. Proszę śledzić wpisy na Forum Fridomii w zakładce Gdańsk.
      Powodzenia w budowaniu wolności finansowej !!! Czekamy na kolejną Fridomiaczkę!

  5. 1) Wow! Pierwszy Sekretarz Paweł Maszota odwalił kawał dobrej roboty! Dzieki za to.

    2) Jeśli chodzi o stowarzyszenie, to uważam to za doskonały pomysł. Na 100% chciałbym zostać członkiem.

    3) “Mieszkania od developerów to według Sławka drożyzna i nie warto się w to bawić.”

    Przyznam, że to jest temat który mnie bardzo interesuje. Rozumiem argumenty, że na rynku pierwotnym trudno mówić o okazjach cenowych i z punktu widzenia wolności finansowej (patrzymy talko na cash-flow) rynek pierwotny nie wygląda tak atrakcyjnie. Nowe mieszkania mają jednak pewne zalety, np.
    – są nowe, czyli teoretycznie nie powinno być z nimi większy problemów technicznych przez wiele lat (problemy techniczne to np. wymiana pionów, instalacji, okien itp.)
    – takie mieszkania powinny lepiej “trzymać wartość”

    I właśnie to “trzymanie wartości” daje mi najbardziej do myślenia. Portfel mieszkań na wynajem to spory kapitał. Czy nie warto myśleć też ochronie lub wzroście samego kapitału?

    Brett Alegre-Wood trochę o tym mówi: http://www.3plus1plan.com/2011yield/ (niestety trzeba podać swój email, żeby oglądnąć nagranie).

    1. Szimano, Na spotkaniu w Gdańsku rozmawialiśmy też o tym, że z perspektywy roku 2011, pewnie niewiele różnią się cenowo mieszkania wybudowane w Polsce w latach 50-tych czy 60-tych, a więc 50-60 lat temu. Podobnie z różnicami pomiędzy budownictwem lat 70-tych czy 80-tych. Pytanie czy w roku 2050, rynek będzie inaczej wyceniał mieszkania wybudowane w 2011 roku vs te wybudowane w 1991 (uwzględniając to, że w ostatnich 20 latach nastąpił przecież istotny skok w technologii i w standardach budownictwa)? Jeśli tak, to może warto kupować droższe nowe mieszkania. Jeśli nie, to już może mniej warto… Tego niestety nie wiem.

      Natomiast spodziewam się, że i jedna i druga opcja są w stanie zapewnić Ci wolność finansową. Może tylko będą się różniły poziomem pasywnych przychodów. Więc myślę, że wybierz po prostu ten wariant, do którego jesteś bardziej osobiście przekonany. Ten który lepiej czujesz. Bo pozbawiony wątpliwości będziesz sprawniej poruszał się do przodu.

      Poznaliśmy się w Katowicach i wiem, że dojdziesz tam gdzie postawisz sobie cel. Trzymam kciuki.

      1. “Więc myślę, że wybierz po prostu ten wariant, do którego jesteś bardziej osobiście przekonany. Ten który lepiej czujesz. Bo pozbawiony wątpliwości będziesz sprawniej poruszał się do przodu.”

        To jest bardzo trafna uwaga. Dzięki za to!

        “Poznaliśmy się w Katowicach i wiem, że dojdziesz tam gdzie postawisz sobie cel. Trzymam kciuki.”

        Istotnie jestem z Katowic i tam inwestuję, ale nie byłem jeszcze na żadnym spotkaniu fridomiaków ;-) Mam nadzieję, że uda mi się wraz z żoną i znajomymi dotrzeć na środowe spotkanie w Londynie (bo od lat mieszkamy w UK).

        BTW, w realu na imię mam Piotrek :-)

        Serdecznie pozdrawiam!

        1. Szimano, pomylilem Cie z kims poznanym w Katowicach, bo on tez wspominał o barometrze nieruchomości (a taki URL pojawia się przy twoich wpisach). Sorry. W każdym razie bardzo się cieszę, że się spotkamy w Londynie.
          Mam nadzieje, ze zaprosisz tez swoich znajomych zainteresowanych tematem Fridomii. Wysłałem maila do stowarzyszenia Polish Professionals in London, ale póki co nie dostałem żadnego odzewu…
          Do zobaczenia.

        2. “Szimano, pomylilem Cie z kims poznanym w Katowicach, bo on tez wspominał o barometrze nieruchomości (a taki URL pojawia się przy twoich wpisach)”

          Bardzo się cieszę, że ludzie sobie polecają Barometr Nieruchomości. Tak się składa, że ja jestem twórcą tego serwisu i stąd URL do barometru w moich komentarzach :-)

          “Mam nadzieje, ze zaprosisz tez swoich znajomych zainteresowanych tematem Fridomii.”

          Jasne! Już chyba udało mi się namówić już dwie osoby.

  6. O niewiedzialem ze juz sa tak blisko spotkanie w sprawie stowarzyszenia sie szykuje.
    Ja sie pisze. Moze nalezaloby do budzetu doliczyc pare zloty na integracje teamu jako ze debaty maja trwac az 2 dni :)
    pozdrawiam
    Marcin
    Tychy

    1. Ja jako urodzony aktywista mógłbym nawet brać udział w zakładaniu, ale odpadam z powodów formalnych – nie mam jeszcze żadnego mieszkania na wynajem, więc mój ewentualny akces byłby możłiwy najwcześniej pod koniec roku, gdy (mam nadzieję) dostanę pozwolenie na budowę mojej “rakiety do fridomii”…

    2. Marcin, dzięki za deklarację. Dobrze też kombinujesz – integracja Stowarzyszenia to istotny czynnik powodzenia całego przedsięwzięcia:-)))

  7. Dzięki wszystkim za uznanie – bałem się, że notka może być zbyt mało szczegółowa. Dziękuję również wszystkim trójmiejskim Fridomiakom za ciepłe przyjęcie i zastrzyk pozytywnej energii, który naprawdę zmotywował mnie do działania (połowa pierwszej książki “łyknięta” mimo konieczności wstawania o 3 nad ranem na praktyki :) )

    Sławku, szczególne podziękowania dla ciebie za naszą nocną rozmowę – spojrzenie na problem z boku przez zawodowca, to chyba najcenniejsza rada jaką mogłem otrzymać :)

    P.S
    W przypadku kolejnego spotkania trójmiejskich Fridomiaków również polecam się w roli skryby :)

    1. Paweł, jeszcze raz duże dzięki. Cieszę się też z efektów naszej pospotkaniowej rozmowy. Tak trzymaj i miej oczy utkwione na horyzoncie – to zawsze pomaga dobrze wybierać drogę. Powodzenia i do zobaczenia na kolejnych spotkaniach trójmiejskich Fridomiaków (bez Skryby ciężko będzie je przeprowadzić:-)

  8. Świetne sprawozdanie! Merytorycznie bardzo pomocne informacje. Ale dla mnie – na na etapie zanim postawiłem pierwszy krok związany z zakupem mieszkania (mam nadzieje, że niebawem plan zrealizuję) – zdecydowanie ważniejsza jest ta pozytywna energia i ogromne zaangażowanie całej “braci”. To utwierdza mnie w przekonaniu “że tędy droga”. I to Pan Panie Sławku temu “winien”! Bardzo się cieszę, że trafiłem na tego bloga, że mogłem się spotkać w Poznaniu z ludźmi podobnie myślącymi no i poznać oczywiście Pana Sławka.
    Do Pana Sławka!
    Dziękuję bardzo za Pana bezinteresowność, szczerość oraz pomoc, której udziela Pan każdego dnia i tym “profesjonalnym” fridomiakom i tym stawiającym pierwsze kroki.

    Pozdrawiam wszystkich fridomiaków !

    1. Cała przyjemność po mojej stronie. Przekonywanie się o tym, że pod moim lekkim wpływem ludziom otwierają się oczy na nowe możliwości i decydują się na postawienie owych pierwszych kroków na drodze do Fridomii daje mi ogromną satysfakcję. I energię do dalszego działania. Mam też nadzieję, że po kolejnej turze-dwóch spotkań Fridomiaków z moim udziałem, zechcecie się spotykać dalej beze mnie. I będziecie się nawzajem inspirować, dodawać sobie otuchy, dzielić się Waszymi doświadczeniami i pomysłami. I będę mógł sobie za kilka lat powiedzieć; “Coś takiego?! Ale się narobiło:-)”

  9. Super
    tak jak kiedyś Sławku wnioskowałeś o jakieś pomysły co do naszych spotkań i ogłosiłeś powiązany z tym konkurs, cieszę się że napisany przezemnie pomysł ujednoliconych notatek z każdego spotkania został zapoczątkowany i ma tak pozytywny odźwięk od innych odwiedzających ten blog.
    Mimo to że nie mogłem być także dużo się z tego spotkania dowiedziałem.
    wielkie brawa do pierwszego sekretarza.
    Oczywiście także jak najbardziej pisze się na zostanie członkiem tego stowarzyszenia.
    Pozdrawiam

    1. Łukasz, dzięki za Twoją trafną podpowiedz. O ile dobrze pamiętam, to sugerowałeś również spotkanie w cichszym miejscu, np w ogrodzie. I to też udało nam się – dzięki zaproszeniu Jacka – zrealizować. Wprawdzie dość szybko zrobiło się ciemno, ale Jacek zorganizował doświetlenie i było naprawdę super miło.
      Dopisałem Cię też do listy osób gotowych zainicjować nasze Stowarzyszenie. Dzięki za deklarację. Wkrótce zrobię jakiś całościowy wpis nt mojej propozycji pierwszych kroków zakładania stowarzyszenia.

  10. Witajcie fridomANIACY :)
    Pierwszy raz byłem na spotkaniu i pomimo tego, że w “nieruchomościach” siedzę kupę lat to dowiedziałem się wielu nowych rzeczy i od Sławka i od pozostałych uczestników. Niesamowite jest to że w zasadzie od wszystkich bił niesamowity optymizm i chęć dzielenia się “swoimi sposobami” na fridomię z pozostałymi osobami.
    Tak, jak deklarowałem się na spotkaniu jestem zdecydowany na uczestnictwo w Stowarzyszeniu oraz na pełne zaangażowanie ;) Czekam tylko na sygnał do działania :)

    Sądziłem, że po zakupie mojego pierwszego mieszkania i wynajęciu go, po przeczytaniu tego blogu oraz pierwszej książki Sławka jestem już “inwestorem” pełną gębą i wiem w co inwestować, ale na spotkaniu dowiedziałem się wielu cennych informacji i przewartościowałem moje spojrzenie na nieruchomości i dążenie do fridomi. :) Teraz będę działał ze zdwojoną siłą.

    Dziękuję wszystkim za podzielenie się cennymi uwagami, Sławkowi za ponowne “namącenie” ;) w głowie i inne spojrzenie na inwestycje, oczywiście Jackowi za zorganizowanie miejsca, oświetlenia i całej otoczki spotkania:) oraz niezastąpionemu Pierwszemu Sekretarzowi dzięki któremu mogłem sobie przypomnieć to i owo ze spotkania :)

    Czekam z niecierpliwością na kolejne “rundy” wymiany doświadczeń, które są niesamowitym źródłem informacji…

    Pozdrawiam wszystkich friomaniaków i do zobacznia…

    1. Michał, pomijasz bardzo skromnie w swoim komentarzu swoją rolę w zbudowaniu atmosfery spotkania. Myślę, że na wielu osobach (tak jak na mnie) zrobiła twoja deklaracja, że zamierzasz osiągnąć wolność finansową przed 40-tką – sprzedałes dom, kupiłeś mieszkania na wynajem, itd. Trzymam oczywiście kciuki mocno zaciśnięte za realizację twojego planu. Powodzenia

  11. Też miałem być ale obowiazki służbowo-rodzinne niestety nie pozwoliły. Żałuje bardzo choć po przeczytaniu rewelacyjnej notatki ze spotkania “troche mi lepiej”
    Już na pierwszym spotkaniu w Gdańsku było czuć pozytywną energie i tego wszystkim którzy byli zazdroszcze.
    pozdrawiam

  12. Gratuluję wspaniałego spotkania i relacji – ten drugi element był dla mnie istotny i bardzo pomocny, bo na samym spotkaniu nie byłam. Mam nadzieję, że Warszawa doczeka się kolejnego spotkania, bardzo chciałabym uczestniczyć :-)
    Zazdroszczę uczestnikom przebywania w tak wspaniałym towarzystwie – przyznam, że w życiu codziennym brakuje mi tego, aby mieć z kim rozmawiać o fridomi… Nie jest to łatwe, a dzieki relacji miałam okazję poczuć się, jakbym była tam z Wami :-) Dziękuję :-) No i blog rozkręciła się nieziemsko :-)
    Gratulacje Panie Sławku, zauważam entuzjazm, który jest magiczny w dzisiejszych czasach.

    Pozwolę sobie na mały komentarz apropos mieszkań od developera. My akurat wybraliśmy tę opcję i choć finansowo nie jest najkorzystniejsza, lepiej czujemy się w tym temacie. Planujemy budować naszą wolność finansową przez ok 10 lat i przez ten czas nie możemy zbytnio bawić się we wspomnaine wymiany okien, pionów, dachów… Taka jest nasza filozofia, tym bardziej, że wszystko finansujemy kredytami, a kredyty na mieszkania w stanie developerskim okazały się dla nas strzałem w dziesiątkę.

    Natomiast jeśli chodzi o selekcję najemców, właśnie rozstaliśmy się z naszymi pierwszymi w życiu najemcami – mieszkanie zostawili w rewelacyjnym stanie, wyszorowane okna, uprane zasłony, umyta lodówka… Ustaliliśmy kwotę do potrącenia ze względu na konieczność odmalowania ścian. Wzajemne serdeczności, uścisk dłoni. Rewelacyjny początek. Nie wiem, czy do końca uświadamialiśmy sobie powody, dla których wybraliśmy akurat tych najemców, ale choć było w tym więcej intuicji niż wiedzy, skończyło się bardzo dobrze.

    Jeszcze raz dziękuję za relację i możliwość dołożenia tym samym swój komentarz.
    pozdrawiam

    1. Pani Aga-to, dzieki za maila. Ciesze sie, ze okresliliscie sobie Panstwo precyzyjna strategie portfela. I uwazam, ze jest ona co najmniej tak samo sluszna jak strategia specjalizacji w malych mieszkaniach z rynku wtornego. Tu nie ma bowiem jednej slusznej odpowiedzi (a reszta to bledy). Wazne jest – wg mnie – aby obrana strategia byla spojna wewnetrznie i potem systematycznie krok-po-kroku realizowana. Zycze wolnosci finansowej najpozniej w 2021 roku !
      Cieszy mnie tez, ze Panstwa pierwsze doswiadczenia z najemcami sa pozytywne. Tak jak napisalem w Poradniku, uwazam ze 90% (moze nawet wiecej) najemcow to uczciwi ludzie. Namawiam do skrupulatnej selekcji najemcow po to, by uchronic sie przed owymi 5%. Wiecej o selekcji najemcow w Poradniku – mam nadzieje, ze okaze sie on przydatny w ubraniu wlasnej intuicji w jakies szersze, usystematyzowane ramy. Powodzenia i do zobaczenia wkrotce

  13. Witam Was wszystkich Serdecznie
    Jestem ciekaw kiedy odbędzie się kolejne spotkanie. Niestety tym razem nie udało mi się zawitać.
    Pozdrawiam fridomaniaków

Skomentuj Pierwszy sekretarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.