Zwyczaje nowojorskie – baza danych problematycznych najemców

Co kraj to obyczaj. Z wpisu na blogu pana Olgierda Rudaka (który otrzymałem od Pana Roberta z Poznania; dziękuję!) wynika, że nowojorscy najemcy bardzo się obawiają wpisu na czarną listę złych najemców. Każdy landlord przed wynajęciem swojego mieszkania sprawdza – za określoną opłatą – czy nazwisko osoby zainteresowanej najmem jego mieszkania nie widnieje przypadkiem na tej liście.

Czasami rodzi to komplikacje prawne (o tym jest przytaczany wpis), ale ciekawostką jest to, że w USA – wygląda na to – nie istnieje GIODO.

Oto link do wpisu: http://olgierd.bblog.pl/wpis,o;ochronie;danych;osobowych;najemcow;w;nowym;jorku,59945.html

Mam nadzieję, że ktoś w Polsce zechce wkrótce stworzyć firmę, która działając w ramach przepisów o ochronie danych osobowych, będzie udostępniać Mieszkalnikom dane najemców, którzy dopuścili się we wcześniej wynajmowanych mieszkaniach jakichś nieregularności. Powstające Stowarzyszenie Właścicieli Nieruchomości na Wynajem – jestem przekonany – ułatwi powstanie takiego biznesu, który stanie się jednym z elementów infrastruktury rynku najmu detalicznego. Infrastruktury, która na rynku najmu detalicznego (w odróżnieniu od najmu komercyjnego) jest nadal w Polsce bardzo, bardzo uboga.

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

9 Responses

  1. W polskich warunkach zrobienie legalnej czarnej listy złych najemców jest bardzo trudne, bo każdy najemca musiałby się zgodzić na wpis na swój temat. Analizowałem ten temat i można by coś wymyślić, ale nie byłoby to funkcjonalnie to samo. Jedną z opcji jest, zamiast czarnej listy, zrobienie “białej” listy, czyli zawierającej dobrych najemców (i Ci powinni być przez wynajmujących traktowani lepiej :-)

    1. Zgadzam się, że może być trudno, ale dla chcącego…. Zgodę najemcy mogli by – być może – wyrażać poprzez odpowiednie zapisy umowne. Ale osobiście, z całą moją życzliwośćią, zostawiam temat do rozgryzienia przez ewentualnego zdeterminowanego przedsiębiorcę. Potrzeba jest ewidentna, więc niech przedsiębiorca znajdzie rozwiązania prawne oraz pozytywny model biznesowy i ma moje oraz – mam nadzieję również – Stowarzyszenia poparcie :-)

      1. Jest Krajowy Rejestr Długów, więc dlaczego miałoby nie być podobnego rejestru najemców? Swoją drogą można przecież wykorzystać już istniejące narzędzie rejestru długów – jeśli najemca narobi zaległości, to wpisać go na listę. Przed wynajęciem komuś lokalu i tak warto sprawdzić go w KRD.

        Niestety to zadziała tylko w przypadku kwestii finansowych, a przecież są jeszcze inne problemy jakie mogą sprawiać najemcy.

    2. A czy nie wystarczyłoby zrobić zapisu w umowie lub regulaminie, który mówiłby, że osoba, która nie wywiąże się z umowy bądź regulaminu automatycznie zgadza się na na udostępnienie danych na czarnej liście? Działałoby to dwubiegunowo:
      – wynajmujący wydałby zgodę na wpis swoich danych
      – wynajmujący 10 razy zastanowi się, zanim złamie zasady najmu

      Niezaakceptowanie tego typu umowy i regulaminu uniemożliwiałoby wynajem, czyli coś na kształt rejestracji w internecie czy sklepie internetowym, gdzie musimy najpierw zaakceptować warunki regulaminu lub licencji itp.

      Napiszcie jak Wy to widzicie ?

  2. Już dziś można takiego niepłacącego najemcę zgłosić do Krajowego Rejestru Długów i (za zgodą osoby) dokonać jej sprawdzenia w tymże rejestrze.

  3. Choć pomysł z bialą listą jest lepszy. Można to zresztą prosto zrobić na stronach Stowarzyszenia, nawet bez podawania danych osobowych (wystarczy numer dowodu osobistego lub pesel). Każdy Mieszkalnik mógłby swojego niepłacącego klienta wykreślić z takiej listy. To też może zrobić Wynajmistrz, rozzerzając swoją bazę danych o funkcję sprawdzania obecności danej osoby na białej liście.

  4. A czy nie jest tak że w Polsce jest rotacja wynajmujących która uniemożliwia powstanie takiej bazy?

    Chodzi o to że wg mojego rozeznania mało jest osób które traktują wynajem docelowo, tzn. wynajmują przez długie lata. Jest raczej tak że jak są zdecydowane na dłuższy pobyt w mieście, to dążą do kupna mieszkania na własność. Stąd każdy ma ograniczony “staż” jako najemca i nie może być wiarygodny na takiej liście.

  5. KRD jest użyteczne jeśli się prowadzi działalność gospodarcza i w ramach niej wynajmuje, jeśli nie to
    “Osoby fizyczne mogą przekazać do biura KRD informacje o zobowiązaniu, tylko jeżeli zostało ono stwierdzone tytułem wykonawczym. ” czyli w najlepszym przypadku jak już pół roku niesolidny lokator baluje w naszym mieszkakaniu na nasz koszt…

    1. No wlasnie, Radku. Tez tak slyszalem. A tytul wykonawczy nadaje sad, wiec nie wystarczy tylko zwykly uplyw czasu, a trzeba by bylo zalozyc sprawe w sadzie, ja wygrac, a potem domagac sie tytulu wykonawczego, wiec w polskich warunkach 6 miesiecy jest chyba malo realne, poki co.
      Licze na to, ze jakis przedsiebiorczy Fridomiak (lub przedsiebiorcza Fridomiaczka) zaproponuje jakies bardziej uzyteczne narzedzie, na wzor rozwiazan amerykanskich czy brytyjskich – z tego co wiem tam tez jest kilka firm specjalizujacych sie w “tenant vetting”…

Skomentuj Sławek Muturi Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.