Styczniowe newsy kredytowe

„Nowy rok, nowe możliwości” – to powiedzenie na pewno nie stanie się na rynku bankowym przewodnim mottem najbliższych tygodni. Instytucje kredytujące z dniem 1 stycznia są kompletnie spętane ograniczeniami, które wprowadził dla nich nadzorca, jak i sam rynek. Nie mogą udzielać kredytów walutowych, wskaźnik maksymalnego DTI spadł, zdolność kredytowa w PLN jest liczona na 25 lat i z uwzględnieniem wieku emerytalnego. I chociaż do lutego spływały będą jeszcze kredyty 2011 i wyniki banków będą jeszcze zadowalające, to już dziś można stwierdzić krótko – to nie będzie obfity rok dla bankowców.

PLN

Chociaż w wyniku nowelizacji Rekomendacji S najbardziej ucierpią kredyty walutowe, złotówka również dostanie po łapkach. Wprowadzonym z początku roku novum jest zdolność kredytowa liczona na maksymalnie 25 lat (dotychczas zdecydowana większość klientów z terenów miejskich zaciągała kredyty na 30 lat). Z naszych kalkulacji wynika, że rozwiązanie narzucone w ramach nowelizacji rekomendacji przez KNF, obniży łączną zdolność, a tym samym wolumen kredytów, o ok. 9%.

Jest to i mało, i dużo. Zważając na fakt, że co raz więcej banków wymaga 10% wkładu własnego, to przy zakupie mieszkania za 400 tys. PLN na styku zdolności trzeba będzie mieć już nie 40 tys., a 72 tys. PLN w gotówce. A to już znacznie cięższa suma do otrzymania od rodziny lub odłożenia z dochodów bieżących.

Oczywiście zwolennicy nowelizacji mogą argumentować, że za spadającymi wolumenami pójdą niższe ceny mieszkań, jednak co jeżeli okaże się, że sprzedający mieszkania zamiast spuścić z ceny będą woleli przejść na rynek wynajmu?

EUR, CHF

Rok 2012 niewątpliwie będzie należał do złotówki. Udział tej waluty we wszystkich udzielanych kredytach wynosi obecnie 71,38%, ale w najbliższych miesiącach może wzrosnąć do nawet 90-95%. Obecna dostępność walut obcych potwierdza tą teorię – większość banków już wycofała się z EUR i CHF, a pozostałe wprowadziły limity dochodowe na poziomie min. 12.000 netto. Czyli krótko – waluty obce: tylko dla Wybranych.

Koniec grudnia ubiegał pod znakiem rosnących marż na EUR. Instytucje finansowe, w których ta waluta jest dostępna doszły do słusznego wniosku, że im mniejsza podaż, tym można zażądać wyższej ceny. Na manewr taki zdecydował się m.in. Deutsche Bank (o 0,2 p.p.), który był liderem pomikołajkowej gorączki kredytowej.

Co więcej, zmniejszeniu uległy również maksymalne poziomy LTV. Kredyt na 100% na akceptowalnych warunkach graniczy obecnie wręcz z cudem. Tam, gdzie jest on jeszcze dostępny (np. grupa BRE), jego cena nie tylko uległa zwiększeniu, ale i dodatkowe (obowiązkowe) ubezpieczenia zniechęcają do jego zaciągnięcia.

Rodzina na Swoim

Ten program mógłby zostać okrzyknięty zbawcą 2012 roku, jednak wprowadzona nowelizacja ustawa skutecznie zmniejszyła dostępną ilość kwalifikujących się mieszkań o 70% (w aglomeracjach miejskich).

Szczęście w nieszczęściu, że podane przez BGK maksymalne ceny za m2 pozostawiono na niezmienionym poziomie względem ubiegłego kwartału. Limity dla Warszawy to obecnie:
Rynek pierwotny: 6435 PLN/m2
Rynek wtórny: 5148 PLN/m2

Bez zmian kształtują się również marże kredytowe w ramach programu. Rodzinę na swoim można obecnie otrzymać w przedziale od 0,8 p.p. do 2,5 p.p, z dominantą w okolicy 1.7 p.p.

Uczulamy jednak na produkty dodatkowe (ubezpieczenia, inwestycje etc.) „oferowane” przy okazji kredytu hipotecznego. Będą one zmorą tegorocznych Kredytobiorców, a ich opłacalność jest w zdecydowanej większości wypadków mocno wątpliwa.

Jan Bijas
Dyrektor Generalny Salomon Finance
jan.bijas@salomonfinance.pl

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

2 Responses

  1. Wszystkim Fridomiakom, którzy przy zakupie nieruchomości pod wynajem będą posiłkowali się kredytem hipotecznym, polecam mój wpis na blogu http://przeplywypieniezne.pl/?p=725 o tym, jak banki manipulują wysokościami rat kredytów. Co prawda powstałe w ten sposób dodatkowe ujemne przepływy pieniężne są niewielkie, ale proceder ten może wpływać znacząco na całkowity koszt kredytu, więc warto być tego świadomym.
    Pozdrawiam serdecznie
    Wiesław

Skomentuj Wiesław Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.