ZUS a alkoholizm

Dostałem od Pawła (alias Pierwszy Sekretarz, który wprowadził pożyteczny, acz nie zawsze przeze mnie kopiowany, zwyczaj robienia szczegółowych notatek ze spotkań Fridomiaków) kolejny dowód na bezsensowność polskiego systemu emerytalnego.

Choć po pierwsze, nie wszystkie przyjęte w telewizyjnym reportażu założenia mnie przekonują, oraz po drugie myślę, że picie 9 piw dziennie nie wyszłoby przyszłemu emerytowi na zdrowie, to to zabawne zestawienie dwóch systemów emerytalnych wydaje mi się bardzo pouczające.

Ludzie! zapomnijcie o tym, że ZUS zapewni Wam jakiekolwiek bezpieczeństwo na stare lata. Sami musicie o to zadbać.

Oto link: http://demotywatory.pl/3701702/Kolejny-dowod-na-to-ze-Polska.

Dzięki Pierwszy Sekretarzu.

 

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

4 Responses

  1. Witajcie,
    piszę w takiej trochę nietypowej sprawie, poszukuje kontaktu do osoby którą poznałem na spotkaniu Krakowskich fridomiaków 16 czerwca 2011 roku w Klubie pod Jaszczurami. Osoby która ma doświadczenie w przerabianiu strychu na lokale mieszkalne. Jeśli jesteś tą osobą to proszę o kontakt tosnowiec@gmail.com

  2. Pij piwo, podpisz umowę z OFE i umrzyj młodo (a najlepiej w przede dniu emerytury).
    Wszyscy będę zadowoleni: Ty będziesz całe życie “pod humorem”, ZUS nie wypłaci emerytury, OFE przekaże część kasy spadkobiercom i jeszcze zostaną butelki do opchnięcia…
    ;)

    1. Małgosiu, dzięki za przypomnienie tego dawnego wpisu. Musiałem “być pod wpływem” pisząc go, bo zupełnie o nim zapomniałem. Wiele z blisko 1500 wpisów pamiętam, ale tego ni w ząb nie pamiętałem. Jeszcze raz dzięki.

Skomentuj Artur Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.