Byłem wczoraj na meczu Polska – Rosja

Pracowałem jako Steward. Tym razem nie na głównej bramie wejściowej, tylko w sektorze … VIP. Wrażeń mnóstwo. Najważniejsze to te wrażenia wynikające z możliwości obejrzenia większości meczu. Doping kibiców był głośniejszy niż kiedykolwiek wcześniej w przypadku polskiej reprezentacji (nie należymy niestety do tych najlepiej zorganizowanych:-). W dopingu pomagali kibice z  … Rosji. Nie chodzi mi o to, że sami śpiewali “Polska, biało-czerwoni”!), tylko o to, że za każdym razem gdy na chwilkę Polacy przestawali kibicować, to próbowali znaleźć swoje 3 minuty kibice z Rosji skandując Ro-si-ja! Ro-si-ja! To z kolei skutkowało przebudzeniem się polskich kibiców. Gdy Kuba Błaszczykowski strzelił bramkę wyrównującą, kibice stojący za mną tak głośno krzyczeli, że wspomnienie ryku wuwuzeli prosto w moje ucho na stadionie w Johanesburgu było miłym wspomnieniem:-)

Nie zrobię już kolejnego tak długiego wpisu jak ostatnio, ale dodam jeszcze 2-3 niespodzianki z wczoraj. Pierwsza to taka, że rosyjscy VIP-owie są o wiele … grzeczniejsi od polskich. Gdy tylko podchodziłem, by poprosić by zajęli swoje miejsca i nie tarasowali przejścia od razu siadali bez żadnych dyskusji, cwaniactwa czy pertraktacji. Polacy często próbowali i dopiero gdy brałem ich pod włos “zobaczcie, mamy piękny stadion najwyższych europejskich standardów. Nie róbmy wiochy na przejściach” skutkowało:-)

Drugą miłą niespodzianką było dla mnie to jak mili są pracownicy BOR. Zupełnie nie wiem czemu miałem w głowie niezbyt im przychylny obraz. A to bardzo mili, kulturalni, uśmiechnięci ludzie. Nas stewardów traktoawli tak jak innych VIP-ów i bardzo miło się z nimi współpracowało, a gdy już opuszczali stadion, to serdecznie dziękowali nam za współpracę.

Trzecia niespodzianka to same trybuny VIP. Jednym z naszych zadań było pilnowanie by osoby nie posiadające zaproszenia na trybunę VIP, nie zasiadali na niej. A wszyscy się na nią pchali. Po co??? Otóż na Stadionie Narodowym trybuna dla VIP-ów jest gorsza niż zwykłe trybuny. OK, siedzi się na wysokości środka boiska i być może ciut lepiej widać murawę, choć nasz Stadion został tak zaprojektowany, że zewsząd jest super widok, a w szczególności z górnych trybun. Ale za to, trzeba przejść dodatkową kontrolę biletów i bagażu by się na nią dostać. A część VIP-ów (tych mniej vipowskich) przechodzi dodatkową kontrolę za każdym razem gdy wracają z toalety czy ze sklepiku, bo te mieszczą się poza strefą VIP. Po przerwie, gdy większość kibiców ma potrzebę się przejść, kolejka do dodatkowego punktu kontroli spowodowała, że niektórzy nie zdążyli wrócić na swoje miejsca i nie widzieli bramki Błaszczykowskiego.

W porównaniu do strefy VIP na stadionie w Pretorii (tylko takie bilety udało mi się zdobyć 2 lata temu na mecz Dania – Kamerun), gdzie były windy, małe kameralne boxy z eleganckim jedzeniem i wyszukanymi drinkami, gdzie można było oglądać mecz zza przeszklenia, albo na małej trybunie przypominającej dużą lożę w teatrze, sektor VIP na SN wypada dość … skromnie. Co dostają kibice za dodatkowe setki czy tysiące Euro wydane na bilety w tej strefie? Możliwość bycia obok Głowy Państwa, dawnych polityków, ministrów, celebrytów, żon piłkarzy, działaczy UEFA czy PZPN, itp

Wynik zakończył się remisem, którego się spodziewałem. Spodziewałem się również remisu w meczu Czechy – Grecja. Ale Czesi wystartowali jak do meczu hokeja na lodzie i już po pięciu minutach było 2:0 (mecz był pokazywany na telebimach nad płytą SN). Grecy niestety nie zdołali wyrównać. Niestety, bo teraz by przejść dalej będziemy musieli atakować. Czechom wystarczy remis, więc będą mogli czekać aż skonstruujemy atak (nie jest to nasza najsilniejsza strona), po to by samemu wypuszczać kontry (a są w tym groźni). Więc nie widzę tego najlepiej. Chyba, że pomogą … sponsorzy i sędziowie:-)

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

3 Responses

  1. To co piszesz Sławku nt. sytuacji w grupie to bardzo dobra informacja. Po prostu trzeba zdobyć 3 punkty i już, bez żadnych kalkulacji. Jeżeli drużyna nie wygra ani jednego meczu w grupie no to sorry, ale nie zasługuje na to żeby z niej wyjść.

    Pozdrawiam

    Ps. Typujemy coś?:)

  2. Rozmawiałam z mężem, bo on też był na części dla VIPów, ale po tej drugiej, komercyjnej stronie :-) Tam opaski na ręce i identyfikator wystarczały, aby swobodnie się przemieszczać. Natomiast absolutnym plusem strefy VIP jest przygotowana tam kolacja – jedzenie doskonałe, gotują kucharze towarzyszący UEFA wszędzie.
    Ciekawe jest też to, że mimo, iż to stadion, w strefie dla VIP można pić szampana, czy mocniejsze alkohole :-)
    Ale czy warto zapłacić za taki bilet ca. 1500 euro?
    Sam mecz był wspaniały, bo pokazał, że mimo wszystko po 30 latach mamy piękną reperezentację, chłopaki graja na światowym poziomie i pojawił się upragniony remis :-) Ale i tak budujące jest to, że gdybyśmy mieli wiecej szczęścia, wynik byłby 3:1! A tak, to Rosjanie mieli szczęście z tą jedną bramką …

  3. Podobno na meczu Polska-Grecja Vipy wróciły oglądać 2 połowę z 20 minutowym opóźnieniem czym rozbawiły cały stadion…ach ten wyszynk i alkohole…

Skomentuj nibul Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.