Mieszkania dla studentów

Oto link do ciekawego artykułu magazynu “Newsweek” poświęconego szukaniu lokum przez studentów. Jest w nim mowa o pewnych stereotypach i praktykach, które chcemy jako Stowarzyszenie Mieszkanicznik zmienić w ramach cywilizowania polskiego rynku najmu. Linka dostałem od Roberta. Dzięki!!!

http://spoleczenstwo.newsweek.pl/mieszkanie-po-studencku–jak-zacy-walcza-o-wlasne-cztery-sciany,96391,1,1.html

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

8 Responses

  1. Dobra analiza. Obala sporo mitów. Np. zawsze dziwiłem się, że studentów uważa się za lokatorów migrujących. Ja w jednym mieszkaniu spędziłem 4 lata, większość moich znajomych również niemal całe studia. Większość osób, kŧóra zmieniała lokum, robiła to raczej z powodu właścicieli (i historii typu: “syn się właśnie ożenił i niestety mają Państwo dwa dni na wyprowadzenie się”), niż własnego widzimisię.

    1. No właśnie. Dziś relacje na linii najemca-właściciel są w Polsce szalenie rozemocjonowane. Jedni histerycznie boją się drugich, do tego stopnia, że część właścicieli mieszkań woli, żeby ich mieszkania stały puste niż żeby je wynajmować i czerpać pożytki z najmu. Dla wielu najemców, właściciele to wampirzy, czyhający by wyssać całą krew i pot najemcy. A dla wielu właścicieli najemcy to wandale czyhający na okazję by mieszkać u kogoś za darmo, skrywając się za ustawą o ochronie praw lokatorów. Patrzą na najemców z ogromną podejrzliwością, widząc w nich potencjalnych wrogów.

      Celem Stowarzyszenia Mieszkanicznik – w ramach realizacji misji cywilizowania polskiego rynku najmu prywatnego – jest zmiana wzajemnych postaw. Chcielibyśmy patrzeć na siebie jak na partnerów biznesowych. Właściciele zapewniają schludny i bezpieczny dach nad głową, w zamian za pomoc najemców w zwalczaniu naszego biznesowego wroga, czyli pustostanu.

      Ile nam to zajmie czasu? :-)

  2. Jakie macie doświadczenia jeśli chodzi o stawkę czynszową w okresie wakacji? Jestem tuż przed podpisaniem umowy ze studentami i w trakcie ostatniego spotkania padło pytanie czy zaoferuję upust na okres lipiec-wrzesień? Prawdę mówiąc nie za bardzo skłaniałbym się ku takiemu rozwiązaniu, ale ciekawy jestem jakie są realia rynkowe…

  3. Ależ pięknie to ująłęś :-)))

    “Właściciele zapewniają schludny i bezpieczny dach nad głową, w zamian za pomoc najemców w zwalczaniu naszego biznesowego wroga, czyli pustostanu.”

    Kwintesencja postaw wzajemnego oddziaływania i harmonii relacji :-)

  4. Witam wszystkich.

    Wg mnie rynek najmu sam się też trochę cywilizuje poprzez wzrost ogólnego poziomu cywilizowania się naszego społeczeństwa.
    Ja właśnie wynająłem swoje pierwsze mieszkanie studentom. Narazie wszystko gra, mam nadzieję że tak będzie dalej. Chyba trafiłem na bardzo grzecznych, gdyż nawet pytali czy mogą użyć nowej deski do krojenia:) (była jeszcze zafoliowana).
    Też jestem zainteresowany informacją na temat stawek za wynajem w okresie wakacji o co pytał już powyżej KubaL. Mi chodzi po głowie aby obniżyć w tym okresie cenę o połowę. Co Wy na to?

  5. Dzień dobry!

    Mam okazję kupić mieszkanie (kawalerkę) 40 m2 w budynku czterorodzinnym, w mieście powyżej 200 tys mieszkańców, w odległości 300 m – 400 m od uczelni. Każdy z czterech właścicieli ma dodatkowo udział we własności niedużej działki, na której znajduje się budynek. Cena za mieszkanie wynosi 100 tys zł. Jest jednak “małe” ale:
    – mieszkanie posiada toaletę i łazienkę w korytarzu – rozmawiałem z właścicielem i mówi, że można się podpiąć i zrobić prywatną w mieszkaniu,
    – ogrzewanie, którego jest brak. Można wpiąć się w komin i zamontować piec / kominek. Ewentualnie może piecyk gazowy, chociaż nie jestem co do niego przekonany, może niepotrzebnie.

    Mieszkanie miałoby być typowo dla studenta / studentów i pojawia się obawa czy montaż np. kozy nie odstraszy potencjalnych najemców, ze względu na dodatkową “pracę” aby zagrzać mieszkanie?

    Może macie jakieś doświadczenie i możecie mi coś podpowiedzieć?
    Jeżeli uda mi się kupić to mieszkanie, to będzie to moje pierwsze mieszkanie, stąd obawy, które dla Was mogą być błahe :)

    Z góry dziękuję za rady i pozdrawiam!
    Paweł

    1. Radziłbym raczej ogrzewanie gazowe… koza w mieszkaniu gdzie studenci mieliby wrzucać węgiel? Proszenie się o kłopoty…. ewentualnie na prąd. Obie te opcje będą na pewno dosyć drogie dla najemców i jest to minus w porównaniu z ogrzewaniem miejskim. Łazienka z toaletą też raczej powinny być w mieszkaniu a nie wspólne na korytarzu, chyba że planujesz zrobić całą bursę studencką jak w akademiku ;-) no i byłoby to bardzo budżetowe czyli opłaty musiałby być na tyle niskie żeby przeważyły wady w postaci braku własnej łazienki.

    2. Ja bym nie tylko bał się odstraszenia mieszkańców, ale i tego, że więcej pracy na mnie spadnie jako właściciela. Przy ogrzewaniu czy to gazowym czy węglowym trzeba zapewnić kontrole kominiarskie, właściwe parametry przepływu powietrza celem uniknięcia zaczadzenia, regularne przeglądy i serwis pieców, itd.

      No a przy “kozie” to i trzeba mieć miejsce na składowanie węgla, a przy gazie – miejsce na gaz… Osobny temat to kupowanie gazu i węgla. Z gazem można zrobić tak, że dostawca jest automatycznie powiadamiany, jeśli gaz w zbiorniku zacznie się kończyć. Znani mi użytkownicy pieców węglowych sami zaś zamawiają węgiel, czasem trafia się złej jakości…

Skomentuj Sławek Muturi Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.