Miło mi donieść, że dzięki uprzejmości Pani redaktor Ewy Budnik, Mieszkanicznik znów gości na łamach portalu Trójmiasto.pl. Jest to zdecydowanie najbardziej popularny portal informacyjny na Pomorzu.
Tym razem, komentując sytuację pewnego zdesperowanego mieszkanicznika, miałem okazję opowiedzieć o dobrych praktykach najmu. Tym samym przyczyniamy się do realizacji misji Stowarzyszenia, której jednym z elementów jest popularyzowanie nowoczesnych standardów najmu. Oto link do artykułu: http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Sprzedam-mieszkanie-z-lokatorem-To-pieniacz-n62995.html
Przy okazji rozmowy z Panią Redaktor, która – tak po ludzku – bardzo się przejęła losem bohatera artykułu, podsunąłem jej bardzo konkretny pomysł na zgodne z prawem pozbycie się kłopotliwego współlokatora. Jestem ciekaw czy zadziała…
2 Responses
Panie Sławku jaki to sposób?
Doktorze, nie chciałem tego nagłaśniać, bo choć jest to sposób skuteczny i legalny, to rodzi on pewne ryzyka.
Sposób? Doradziłem by ten właściciel dał lokatorowi kasę za wyprowadzkę. Chodzi o to, że teraz rozważa sprzedaż mieszkania za około 30-40 tysięcy poniżej jego wartości, a i tak może nie znaleźć chętnego na kupno mieszkania z kłopotliwym najemcą. Właściciel potem będzie musiał dołożyć tyle by kupić sobie podobne mieszkanie.
Może lepszym rozwiązaniem będzie danie lokatorowi PLN 10 tysięcy by ten podpisał umowę wypowiedzenia najmu (o ile takowa była podpisana) i się wyprowadził.
Ryzyka? Rozpowszechnienie takiego sposobu może zachęcić cwaniaczków do stworzenia nowej profesji na polskim rynku – zawodowych oszustów mieszkaniowych.
Wolę więc edukować rzesze mieszkaniczników do tego jak sobie radzić z najmem by nie doprowadzali do takich skrajnych sytuacji. Wymaga to nieco pracy i żelaznej systematyczności, ale zapewnia uniknięcie wielu kłopotów z najemcami. A jeśli nie są gotowi podjąć się tego wysiłku, to mogą przecież swoje mieszkania na wynajem oddać w zarządzanie profesjonalistom z Mzuri:-)))