Przegląd prasy Fridomiaków

Co jakiś czas przetacza się na łamach bloga fridomia.pl dyskusja nt tego czy spadająca ponoć dzietność nie ograniczy popytu na najem. Sceptycy upatrują w zapaści demograficznej koronnego argumentu przeciwko inwestowaniu w mieszkania na wynajem.

Wielokrotnie argumentowałem, że “dzietność” to tylko jeden z czynników zmian w popycie na mieszkania. Istnieją też inne ważne czynniki o charakterze społecznym, jak m.in wiek usamodzielniania się młodych. Według artykułu DGP (Robert, dzięki za linka!) coraz więcej młodych pozostaje na utrzymaniu rodziców. Oto link: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13152907,_DGP___Wieczne_dzieci___ponad_2_8_mln_doroslych_Polakow.html?lokale=poznan

Co wynika z owego artykułu? Sceptycy zobaczą, że szklanka jest pół pusta. A inni dostrzegą w tych danych ukryty potencjał rynku, uśpiony za drzwiami mieszkań rodziców młodych.

I jeszcze jeden artykuł DGP, tym razem snujący prognozy na przyszłość. Co z tych prognoz wynika? Nie mam pojęcia. Oto link (dzięki Ziemek!). http://serwisy.gazetaprawna.pl/nieruchomosci/artykuly/671791,juz_za_9_miesiecy_taniej_bedzie_kupic_mieszkanie_niz_je_wynajac.html

Dzięki Fridomiakom za regularne przeglądanie prasy i dzielenie się z nami ciekawymi artykułami.

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

9 Responses

  1. Dlugo wahalem sie na kupnem niewielkiej nieruchomosci ostatnio w Polsce na wynajem ,ale odwidzialo mi sie. Do tej decyzji przyczynilo sie kilka informacji z naszego kraju, pozwolilem je sobie posegregowalem je w kilka punktow:

    1. Fatalna sytuacja demograficzna Polski- coraz mniej studentow (mniejsze zapotrzebowanie na wynajem), starzejace sie spoleczenstwo (na rynku bedzie sie pojawiac mieszkania po tych ludziach).

    http://rynekpierwotny.com/wiadomosci/rynek-mieszkaniowy/wpyw-czynnika-demograficznego-na-rynek-nieruchomosci-w-polsce,128/

    2. Mlodzi ludzie mniej chetni do usamodzielnienia sie od rodzicow (patrz link w poscie)
    3. Zla sytuacja ekonomiczna spoleczenstwa (bezrobocie).
    4. Nadpodaz na rynku nieruchomosci- niesprzedawane mieszkania (z rynku wtornego beda/ juz sa wynajmowane, a to doprawadzi / czy moze juz doprowadza do zmiejszenia oplacalnosci wynajmu)

    http://forsal.pl/artykuly/671812,kupno_mieszkania_bedzie_niedlugo_bardziej_oplacalne_niz_jego_wynajem.html

    http://dom.money.pl/wiadomosci/artykul/mieszkania;w;polsce;na;rynku;znaczna;nadpodaz,161,0,1182369.html

    I jeszcze jedno zdanie. Sadze, ze to zjawisko dopiero sie zaczyna. Ciezkie czasy dla wynajmujacych….

    1. Bartku L, dzięki za podzielenie się swoim punktem widzenia. Tematy, które podnosisz były już wiele razy omawiane. Chciałem się tutaj odnieść tylko do jednego z Twoich argumentów – “nadpodaż mieszkań”.

      Jak to zwykle w życiu bywa, wszystkie fakty możemy interpretować w kategoriach “szklanka do połowy pełna lub pusta”. Z punktu widzenia developerów jest tragedia, bo nie mogą sprzedać wybudowanych przez siebie mieszkań. Klęska nadpodaży! Natomiast wiele badań wskazuje na to, że w Polsce mamy niedosyt mieszkań. Wg GUS-u mamy w Polsce 370 mieszkań na 1000 mieszkańców. W UE średnia wynosi ponad 500.

      Pesymiści wśród nas mogą skonkludować, że jeśli połowa z Polaków umrze, to powyższa statystyka się poprawi:-) Ale ja należę do optymistów – statystyka ta się poprawi na skutek bogacenia się polskiego społeczeństwa. Przed nami dobre czasy. Najlepsze !

      1. Myślę że dobre czasy dla Mieszkanicznikow w Polsce przed nami. Tak jak Sławek pisze, społeczeństwo jest coraz bogatsze i chce być niezależne. Wychowując i mieszkając w Niemczech, powiem z własnego doświadczenia, że młodzi ludzie są tu bardzo przyzwyczajeni do wynajmowania mieszkań. Do zakładania rodzin im się tez nie spieszy. Do kupowania własnego mieszkania tez nie. Wolą podróżować, bawić się i mieszkać osobno na swoim. W każdym momencie mogą przeprowadzić się z np. Hamburga do Monachium, jeżeli mają taką potrzebę. Później niż w Polsce myśli się tutaj o dzieciach, zakładaniu rodziny i własnych czterech kontach. Ale więcej w poniższym artykule o generacji „R”
        http://www.bankier.pl/wiadomosc/Pokolenie-wynajmu-chce-isc-na-swoje-2714987.html

        1. Przemku, dzięki za link do ciekawego artykułu.

          Nie znałem określenia Generacja R, ale sam znam kilka młodych osób w Warszawie, które mieszkają w wynajętych mieszkaniach. Bo mieszkania, które kiedyś kupili i w których mieszkali przestały im odpowiadać.

          Kiedyś posiadanie zegarka było wyznacznikiem statusu. Dziś wielu z nas ma ich po kilka/kilkanaście. Potem nobilitowało posiadanie samochodu. Dziś wiele rodzin ma po kilka w garażu. Nie wspominając o Cristiano Ronaldo, w którego garażu ponoć stoi kilkanaście luksusowych marek. 15 lat temu komórka to był luksus, dziś komórki mają żebracy w Brazylii.

          Czy ktoś z Was potrafi sobie wyobrazić byśmy za jakiś czas mieli po kilka mieszkań, w których będziemy mieszkać/przebywać? Dom na obrzeżach np Warszawy; mieszkanko w centrum by nie musieć codziennie późnym wieczorem dojeżdżać do domu; kolejne mieszkania w Krakowie i w Poznaniu dokąd często jeździmy w interesach; kolejne z pięknym tarasem na okres letni.

          A może po prostu zbytnio ponosi mnie fantazja?

    1. Bartku L, dzięki za przesłanie kolejnej porcji przeglądu prasy. Z drugiej strony, przyznam, że popsułeś mi dzień. Już się cieszyłem swoją wolnością finansową, a tu nagle z linków, które mi przesłałeś wyczytałem że rok 2012 był dla mnie fatalny. Straciłem 1,4% (a w drugim artykule cytującym ponoć to samo wszechwiedzące źródło nawet 5,5%) na najmie mieszkań. “To koniec najmu mieszkań!” alarmują autorzy raportu znanej firmy. Autorzy bardzo przekonywująco rozbierają tę moją stratę na czynniki pierwsze, co pozwala mi się zorientować z czego moja strata wyniknęła. FATALNA sprawa.

      Ciekaw jestem tylko po ile mieszkań kupili na wynajem w 2012 ci analitycy, autorzy raportu. Ja kupiłem kilka, a Mzuri dla swoich Klientów pewnie kilkanaście… I w tym roku – pomimo “skończenia się najmu” – kupimy kolejne:-) Taki to ze mnie ryzykant i ignorant:-)

  2. Witam Slawku,

    Ciesze sie , ze wracasz do zdrowia. Widze, ze nie tylko ja bylem chory. Moj Junior zarazil mnie grypa i tez ostatni tydzien spedzilimsy w lozku…. A moze to Ty nas zaraziles droga mailowa… wszakze moj firewall nie jest updejtowany…..

    Widzisz, te wyniki to laczny zwrot z wynajmu oraz ewentualna zwyzka/ strata na wartosci nieruchomosci. Zbyt generalnym bedzie stwierdzenie, ze “wynajem od tego roku nie oplaca sie”. Chodzi bardziej o tendencje na rynku. A argumenty tam przedstawione sa niezbite. Ciezej bedzie wynajac, ciezej bedzie znalesc studentow.

    1. Bartku L, :-) Fakty, fakty, fakty:-) Według moich “faktów” dziś jest trudniej znaleźć w Łodzi kawalerkę za poniżej PLN 100.000 niż to było rok temu. Analitycy analizują, a ja kupuję. Bliższe są mi “moje fakty” i moje realia (mimo, że nawet wolałbym by rację mieli analitycy, którzy twierdzą, że mieszkania potaniały. Bo wtedy inwestorzy mogli by – za tę samą ilość pieniędzy – kupić więcej mieszkań na wynajem:-)

  3. rzeczywiście dużo artykułów w prasie i w necie np. starzejącego się społeczeństwa, spadku urodzeń o połowę w stosunku do np. roku 1983 i tego że będzie nas w 2030 r o 2,5 mln mniej a w 2060 roku o 8 mln mniej.
    Aby troszkę uspokoić to dodam, że nie liczy się urodzeń polskich dzieci za granicą (a było ich na samych Wyspach w 2010r ponad 20 tys). Po moich znajomych mogę stwierdzić, że część tych dzieci wróci, albo już wróciła do Polski, a nie są ujęte statystykami.
    Dodatkowo rośnie liczba rozwodów i to daje dodatkowy popyt w branży wynajmu.
    Moi najemcy to na razie w 100% osoby po rozwodzie albo w jego trakcie.
    Nie będę się rozpisywał dlaczego takie osoby nie chcą/nie mogą kupić swojego własnego M, ale na pewno stanowią spory procent najemców w kraju.

    pozdrawiam
    tomek

Skomentuj Przemek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.