Przed chwilą miało miejsce jedno z tych wspaniałych drobnych zdarzeń, o których niedawno pisałem na blogu. Szedłem sobie ulicą. Było akurat pusto. Z naprzeciwka szła starsza pani z pieskiem na smyczy. Mijając mnie uśmiechnęła się szeroko i powiedziała “O! jakie idzie tu słoneczko!”. Domyśliłem się, że chodzi jej o mój jaskrawo pomarańczowy – od stóp do głów – kolor ubrania. Ale ona dodała, że zwróciło jej uwagę również to, że po prostu idąc uśmiechałem się do własnych myśli:-)
Nie jestem przyzwyczajony do tego, by kobiety prawiły mi tak miłe komplementy. Byłem w bardzo dobrym nastroju, a teraz jestem w jeszcze lepszym:-) I postanowiłem się dzisiaj do Was wszystkich szczerze uśmiechnąć :-) by aktywnie rozprzestrzeniać tego wirusa porannej radości.
Fantastycznego dnia! Fantastycznego weekendu! Fantastycznego życia!
3 Responses
:)
:)
Slawek,
To lepsza energia niz poranna nawet swiezo zmielona kawa….!
Dlaczego wszyscy sie nie usmiechaja.
Mozna to tlumaczyc szaroscia, brakiem slonca ale na koncu dnia to pomysl na zycie daje usmiech codziennie na twarzy. Tylko ze ten pomysl na zycie tak trudno zaszczepic wsrod innych.
Nic , starajmy wlasnie zaczynajac od tego promiennego usmiechu!.
Dzieki
pzdr
Marcin, Tychy