Ważne! Głosowanie nt. gazu łupkowego w UE. Do 23 marca.

Gaz łupkowy budzi kontrowersje, jak każda nowa technologia, której efekty nie są jeszcze w pełni znane. Niemniej czy dzisiaj, znając skutki uboczne i zagrożenia (zarówno dla nas jak i dla środowiska), zrezygnowalibyśmy np. z samochodów czy centralnego ogrzewania albo wydobycia ropy naftowej? Cywilizacja i jej rozwój nierozłącznie wiążą się z kosztami i należy o tym mówić. Komisja Europejska prowadzi do 23 marca konsultacje społeczne w wersji on-line co obywatele UE myślą o wydobyciu gazu łupkowego. Ankieta jest już także w j. polskim. Część pytań wydaje się tendencyjna i może służyć zarówno blokowaniu jak i wsparciu rozwoju wydobycia gazu łupkowego.
Bez względu na wady i zalety takiej formy ankietowania oraz zawartości pytań zachęcam do jej wypełnienia on-line (link poniżej), bo bez naszego głosu w UE decyzje o rozwoju tego sektora (istotnego dla Polski) będą podejmować obywatele innych krajów, których interesy ekonomiczne nie zawsze są zbieżne z naszymi. Po prostu mogą nas przegłosować i zamiast wydobywać własny gaz będziemy zmuszeni kupować go w Norwegii, Niemczech czy Rosji.
Ja swój głos już oddałem. Wypełnienie ankiety nie powinno zająć więcej niż 5-8 minut, no chyba, że będziecie mieli wiele dodatkowych argumentów za wydobywaniem gazu łupkowego oprócz tych podanych w ankiecie. Ja takich argumentów dodałem 3-4, m.in zrównoważenie rozwoju obszarów mniej rozwiniętych, zrównoważenie budżetu, możliwość stworzenia krajowego funduszu na okresy spowolnienia gospodarczego czy kryzysów gospodarczych, itp
Zachęcam do zagłosowania. Głosów jest już prawie 14.000 więc jest szansa, że zostaną one wzięte pod uwagę przez unijnych decydentów.
Zachęcam też każdego z Was, komu zależy na gazie łupkowym jako szansie rozwoju dla Polski, byście zachęcili do głosowania również swoich znajomych – mailowo, poprzez Facebook, LinkedIn czy inne fora, czy poprzez wpisy na Waszych blogach.

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

5 Responses

  1. Dzięki za czujność i ten post, mój głos już oddany.

    A zmieniając trochę temat… rozmawialiśmy ostatnio w gronie znajomych mieszkaniczników faktycznych i aspirujących o różnicach między rynkiem polskim a zagranicznymi w kontekście popularności wynajmu oraz inwestowania w taki sposób. Zgodziliśmy się bez dwóch zdań, że Polska jest dopiero na początku drogi, którą przebyli już Niemcy i Brytyjczycy… ale zastanawialiśmy się także, w którym europejskim kraju taka forma mieszkania i inwestowania może być szczególna popularna. Czy trafiłeś może gdzieś na takie informacje?

    Pozdrawiam!
    Michał

    1. Michał, dzięki za Twój głos.
      Nie jestem pewien czy dobrze zrozumiałem Twoje pytanie, ale ogólnie rzecz biorąc w większości krajów wysoko rozwiniętych rynek najmu jest bardziej rozbudowany niż w krajach rozwijających się. Jakiś czas temu cytowałem to na fridomii raport Eurostatu w tej materii. Teraz jestem w podróży, ale postaram się go odnaleźć i podać linka.

    1. Wojtku, dzięki za linka do ciekawych dyskusji. Od razu się przyznam, że się nie znam na gazie łupkowym. Ale spodziewam się, że większość ludzi, którzy się na forach wypowiadają też się do końca nie znają.

      100 lat temu nie było internetu, więc trudno jest nam dotrzeć do ówczesnych dyskusji, ale spodziewam się, że wprowadzenie samochodów też musiało wywoływać wiele kontrowersji Śmierdzące spaliny; szybkość, która może zabić człowieka; kowale stracą pracę; konie to przecież towarzysz człowieka od tysięcy lat; zabraknie stali; koń wyciągnie wóz z błota, a samochody się przecież zakopują; w przypadku pożaru łatwiej zeskoczyć z furmanki niż wyskoczyć z zamkniętego samochodu; wydobywanie ropy jest kosztowne; samochody będą tylko dla bogatych i zyskają na nich wyłącznie producenci, itp itd

      Obawiam się, że z gazem łupkowym jest podobnie. Istnieją bardzo silne lobby za, są równie silne lobby przeciw. Oba lobby wydają dużo kasy i przekonują prawdziwymi argumentami, oczywiście odpowiednio dobranymi. Prawda pewnie leży – jak zawsze – gdzieś pośrodku. Moje osobiste stanowisko jest takie, żeby eksploatować łupki przy zachowaniu maksymalnego możliwego bezpieczeństwa. Tak aby nie wylewać dziecka z kąpielą.

      Najbezpieczniej byłoby pewnie wrócić do czasów przed naszą obecną “cywilizacją” (brak ropy, gazu, atomu, transportu, brak nawozów, brak innych zanieczyszczeń i zagrożeń), ale zabrakłoby mi chyba czasu by co zimę dopłynąć żaglowcem do Peru, do Australii, na Filipiny czy do Kenii. Jestem już chyba uzależniony jednak od samolotów. Mimo, że zanieczyszczają, że osoby mieszkające obok lotnisk protestują; mimo tego, że kilkanaście lat temu były krzyki o ich przyczynianiu się do powstawania dziury ozonowej (dziś już chyba mniej słyszalne, nie wiem czemu…), mimo, że linie lotnicze są deficytowe i rządy wspierają je naszymi podatkami; mimo tego że samoloty potrafią spadać; mimo tego, że przed wejściem na pokład poniża się pasażerów kontrolami osobistymi by ponoć zminimalizować ryzyko terroryzmu.

      Będąc w duszy optymistą zagłosowałem za. Ale oczywiście szanuję opinie osób głosujących przeciw. I zachęcam wszystkich do głosowania, bez względu na swoje przekonania. Im więcej głosów pojawi się w dyskusji tym bardziej decydenci będą widzieli, że my szarzy obywatele nie chcemy być stadem baranów i owiec, zaciąganymi raz na łąkę, a raz na rzeź:-)

Skomentuj Wojtek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.