W połowie kwietnia minęło 30 lat od wybicia pierwszej monety 1-funtowej w Anglii. Monety zastąpiły szybko niszczejące banknoty o tym nominale. Żywotność tych monet, w 70% składających się z miedzi, to średnio aż 40 lat. Od wybicia pierwszej monety wizerunek Królowej na awersie zmieniony został 2 razy. Początkowo mało lubiane (wiadomo, Brytyjczycy uwielbiają tradycje), jednofuntówki się przyjęły i jest ich obecnie w obiegu ponad 1,5 miliarda.
Natomiast najciekawsze była dla mnie informacja, że dzisiejszy funt w cenach z 1983 roku wart byłby aż GBP 2,98, czyli niemal 3 razy więcej. Inaczej mówiąc inflacja w tym czasie wyniosłą aż 198%. W 1983 roku za jednego funta można było kupić: paczkę 20 papierosów (ile kosztują dziś?). Albo 5 opakowań (pint) mleka. Albo 2,5 litra benzyny (w kwietniu br płaciłem GBP 1,65 za litr ropy, benzyna była odrobinę tańsza). 18 jajek. 5 kg ziemniaków. 1,5 pints of beer. I najciekawsza informacja – aż 30 minut meczu pierwszej ligii, w którym grał Manchester United. Czyli bilet na mecz kosztował 3 funty!!! Czy dziś można znaleźć bilet, który kosztowałby tylko GBP 9???
Ciekawostką z mojego życia jest to, że w roku 1986 lub 1987 (nie pamiętam dokładnie kiedy) pracowałem w Anglii. Zbierałem truskawki na międzynarodowej farmie pracy w okolicy Norfolk. Spotkałem tam młodych ludzi z całej Anglii i z całej Europy. Płacono mi gotówką za każdą zebraną łobiankę truskawek. I dobrze pamiętam jak te jednofuntówki ciążyły mi w kieszeni. System płatności jak i sama wysokość pensji były dużo mniej korzystne niż w Szwecji (gdzie poprzedniego lata też zbierałem te owoce) więc zamiast pracować wolałem się zająć pewną Francuzką, która przyjechała na ten obóz doskonalić swój angielski. A że ja akurat uczyłem się francuskiego, to rzadko nas widywano na mokrym, zarosionym polu truskawkowym:-)
Ciekawe ile w 1983 roku kosztowały w Londynie mieszkania i jakie były wtedy ceny najmu. Podejrzewam, że ceny były co najmniej 3-krotnie niższe niż dzisiaj. Czy ktoś z londyńskich Mieszkaniczników byłby w stanie to sprawdzić?
5 Responses
Nie wiem ile kosztowaly mieszkania w Londynie 30 lat temu, ale wiem, ze w przeslosci 1 pensowa moneta byla ze srebra i wazyla 1,555 grama. 100 pensow stanowiacych 1 funta to bylo wiec 155,5 gram srebra. Dzis za 155 gram srebra trzeba zaplacic ok 100 funtow. Oznacza to, ze inflacja wyniosla 10 000%, a sila nabywcza funta spadla o 99%. To jest ta niewidzialna reka inflacji, ktora jest napedzana w celu zmniejszania sily nabywczej srodkow pienieznych bedacych w obiegu
Witam Sławku
Mieszkam w Uk, jestem od niedawna czlonkinia mieszkaniczników, co prawda nie londyńskich :) ponadto interesuje sie nieruchomosciami. Znam swietna strone: http://www.rightmove.co.uk. Jest to strona glownie z nieruchomosciami na sprzedaz, gdy oglada sie konkretny dom na sprzedaz w menu po prawej stronie mozna znalezc w jakiej cenie sprzedaja sie mieszkania w okolicy, a ponadto (view more) jest rowniez historia sprzedazy tych nieruchomosci. Mozna np znalezc ze dom 2 bed w malej miejscowosci Ilkeston w Derbyshire ktory obecnie kosztuje 70 000 GBP w 2001 roku został sprzedany za 18600! Nie wiem jak daleko siega historia sprzedazy na tej stronie, niemniej jednak widac jak bardzo rosna ceny mieszkań.
Emilia, dzięki za odwiedzenie fridomii oraz za te dodatkowe info. Oczywiście znam Roghtmove z różnych konferencji dla landlordów, ale też dlatego, że pracuje tam (na kierowniczym stanowisku) moja koleżanka, kiedyś podwładna w Andersenie:-) A to, że wartość tego domu wzrosła 4-krotnie w ciągu 12 lat robi ogromne wrażenie. OK, może nie sprzeda się za GBP 70 tys, tylko mniej. Może został rozbudowany i wyremontowany. Lub dodano w nim basen, itp. Może w okolicy postawił swój pałac jakiś książę lub wybudowano sławne pole golfowe. Ale tak czy inaczej, taaaki wzrost wartości wygląda imponująco.
Co do historycznych cen mieszkań to zainteresowani mogą je sobie ściągnąć np stąd: http://www.nationwide.co.uk/hpi/datadownload/data_download.htm
Jest nawet wersja ‘adjusted for inflation’ – tak a propos tytułu tego wpisu.
Gdzie znaleźć historię cen wynajmu nie wiem, i nie chce mi się szukać :-)
SWid, dzięki za te dane. Mam nadzieję, że w Polsce też powstaną takie serwisy. Zgłosił się nawet do mnie jakiś czas temu pewien programista myślący o założeniu podobnej bazy. Trzymam mocno kciuki.