Sytuacja gospodarcza w Hiszpanii

W piatkowym wydaniu El Pais ukazal sie duzy dodatek poswiecony bezrobociu. W pierwszym kwartale 2013 roku, osiagnelo ono rekordowy poziom 6,202,700 bezrobotnych, czyli 27,16% osob w wieku produkcyjnym.

W roku 1976 bezrobotnych bylo 589 tysiecy (4,9%) i roslo ono stopniowo. Dopiero wejcie Hiszpanii do UE w 1986 roku spowodowalo ustabilizowanie rynku pracy i bezrobocie przez kilka lat wahalo sie w granicach 3 mln osob. Na poczatku lat 90-tych spadlo do 2,5 mln (ok 16%), tylko po to by w Q1 1994 roku osiagnac prawie 4 mln (24,6%). Od tego czasu systematycznie spadalo az do 2007 roku, gdy spadlo o ponad polowe do 1,7 mln (8,5%).

Ostatnie 6 lat to poglebiajacy sie kryzys na rynku pracy. Bezrobocie rosnie lawinowo. W 2009 bezrobotnych bylo juz 4 mln (17,4%). W 2011 juz 5 mln, a w w Q1 2013 juz ponad 6,2 mln (27,16%).

Gdzie jest koniec tej zapasci na rynku pracy? Gdzie jest gorna granica? 10 milionow? Poza tym nie tylko spada liczba zatrudnionych, ale tez jakosc miejsc pracy. Rosnie liczba zarabiajacych minimum placowe. Rosnie liczba zatrudnionych w niepelnym wymiarze czasu pracy.

Gdy bylem w Hiszpanii, to pytalem moich rozmowcow czy znaja kogos bez pracy. Wszyscy znaja kogos w rodzinie czy posrod znajomych. Ale gdy pytalem czy ktos z ich bezrobotnych znajomych wyjechal do pracy za granice, np do Meksyku czy Chile, to odpowiedz brzmiala nie. Z drugiej stronie, w Brazylii w zeszlym roku spotkalem bardzo wielu  Portugalczykow, ktorzy przyjechali tam za chlebem. W trudnych czasach warto wykazac sie przedsiebiorczoscia, a tej chyba w  Hiszpanii obecnie bardzo brakuje.

Za to mnoza sie punkty skupu zlota i srebra. Nie ma ich tam wprawdzie tak duzo jak w Meksyku, ale wczesniej nie widzialem ich w Hiszpanii prawie w ogole. Jest to jakis sposob na przezycie trudnych czasow, ale na jak dlugo starczy domowych zapasow zlota. Mnoza sie tez organizacje protestujace przeciwko eksmisjom osob, ktore nie splacaja swoich kredytow hipotecznych. Wyglada na to, ze Hiszpanie wola protestowac, demonstrowac i czekac az rzad cos dla nich zrobi, niz samemu wziac odpowiedzialnosc za swoje zycie.

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

2 Responses

  1. Jako uzupełnienie (rowniez w kontekscie wolnosci finansowej poprzez wynajem mieszkan) dzisiejszy artykuł z WP: http://wiadomosci.wp.pl/wid,15532717,wiadomosc.html

    “Wyglada na to, ze Hiszpanie wola protestowac, demonstrowac i czekac az rzad cos dla nich zrobi, niz samemu wziac odpowiedzialnosc za swoje zycie” – to aspekt kulturowy, ktory potęguje skutki działań politycznych (podatki, które karają za pracę), państwo socjalistyczne (zasiłki, biurokracja) i lobby bankowe (bailout banków, kosztem podatników).

    Innymi słowy, działania polityczne utrudniają “wyjście z kryzysu”, ale “podejście” (zamiast być przedsiębiorczym, mobilnym – protesty) napewno tego nie ułatwia.

    Poza tym pojawia sie pytanie co z młodymi (największy odsetek bezrobotnych stanowią młodzi)? Czy ta sytuacja ich “wzmocni”, czy negatywnie wpłynie na ich samoocene? I na koniec: jak ta sytuacja sie zakończy? XX wiek pokazał, ze w takich sytuacjach mogą sie pojawić liderzy, którzy nie zawsze są “pozytywni”.

    1. AdiT, wszyscy mamy nadzieję, że Europa nie cofnie się do pierwszej połowy XX wieku i winni wszystkiemu znów nie okażą się “żydzi” czy … Afrykańczycy lub jacyś inni “obcy”

Skomentuj Sławek Muturi Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.