Dostalem od Kuby (shukran Q’ba!!!) linka do ciekawego artykulu, opisujacego nowy typ pojazdu. Pewnie bedzie kosmicznie drogi, wiec nie da nam wolnosci w sensie finansowym. Ale moze miec wplyw na postrzeganie lokalizacji, ktore dzis uwazamy za ätrakcyjne”, np w W-wie te na linii metra.
strona producenta
ciekawe :) – nowy wymiar wolnosci.
Czy sadzicie, ze takie pojazdy moga sie pojawic w ciagu najblizszych 50 lat?
4 Responses
Procedury towarzyszące startom i lądowaniom nawet małych samolotów, konieczność zgłaszania lotów, bardzo rygorystyczne wymogi zdrowotne wobec pilotów i koszt i trudność zdobycia licencji (o dwa rzędyt wielkości trudniejsze od zdobycia prawa jazdy) – to wszystko powoduje, że latanie pozostanie raczej drogą rozrywką dla bogatych, nawet jeśli technologia stanieje.
W jednej gazecie akurat czytałem o tym wynalazku. Jeszcze w tym roku ma się pojawić wersja niezautomatyzowana tylko dla ludzi z licencją pilota. W ciągu 8 lat planują zrobić wersję w pełni zautomatyzowaną – sama ma startować, lądować itp. ‘kierowca’ jedynie ma wyznaczać okolice miejsca lądowania.
Więc może nie będzie tak źle :)
Choć znając życie, to wiele genialnych wynalazków okazało się niegenialnymi niewypałami… a tylko niewielka część ‘wygrała’ i weszła w życie zwykłych ludzi.
Pożyjemy, zobaczymy.
Ta firma pracuje nad “latającym samochodem” już od jakiegoś czasu:
http://moller.com/dev/index.php/sky-car/m400-specs
Prototyp zbudowali już pare lat temu.
A jeżeli takie pojazdy się pojawią, to podejrzewam że raczej jako w pełni automatyczne, latające taksówki, a nie jako prywatne pojazdy…
Pojawić to sie pewnie pojawią, ale czy na szersza skale…bez licencji pilota nikomu bym takiego sprzęty nie powierzył, ba sam bym nawet do niego nie wsiadł jakby po niebie pełno sie ich pałetało, kolizja w powietrzu to nie to samo co na ziemi, a jacyś podniebni piraci napewno by sie znalezli. no chyba że wymyślą gumowe kości :)