Mieszkań na wynajem jeszcze nie ma, ale są już najemcy

Pies tak szybko biegł, że ogon znalazł się przed … jego pyskiem. Taką to ostatnio usłyszałem sentencję, które jak ulał pasuje do ostatnich rewelacji dotyczących państwowego funduszu mieszkań na wynajem. Oto link do artykułu w Dzienniku Gazecie Prawnej: http://serwisy.gazetaprawna.pl/nieruchomosci/artykuly/750581,nieruchomosci-mieszkan-na-wynajem-jeszcze-nie-ma-ale-sa-juz-najemcy.html

Co o tym sądzicie?

Niedługo pojawią się demonstracje osób domagających się szybszego powstania państwowego funduszu. Albo miasteczka namiotowe pod Kancelarią Premiera osób, które niesłusznie pominięto przy alokacji państwowych mieszkań:-)

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

13 Responses

  1. Postawa roszczeniowa zawsze była postawą dominującą w społeczeństwie i to akurat nie jest zaskoczenie :)

  2. Cóż, myślę, że do ludzi chcących skorzystać z tego programu nie można mieć pretensji. Są możliwości więc korzystają. Inna sprawa to komu tak naprawdę ma to służyć i komu pomoże.

    A jeszcze inna sprawa to coś co przytoczę z podlinkowanego przez Ciebie, Sławku, artykułu: “Fundusz BGK ma inwestować w całe budynki lub w ich części. Warunkiem jest, by mieszkania były gotowe do zasiedlenia, a ich powierzchnia wynosiła 50–60 mkw”. Dla “kawalerkowców” to ciekawa informacja.

  3. Interesujące jest wskazanie na kobiety jako zabiegające o skorzystanie z programu. Czy Mzuri ma więcej najemczyń niż najemców? Ciekawe czy może to wpłynąć pozytywnie na demografię – jest lokum, jest decyzja o dziecku.

    Mnie także podoba się wymóg, aby mieszkania miały ca. 50 m2. Wynajem będzie w cenie kawalerki… i jednak inna grupa docelowa. Kosztowny pomysł, ma wiele wad, ale tak sobie myślę, że może być alternatywą dla wielu kobiet. Może sprawi, że nabiorą odwagi, aby przejąć inicjatywę, zacząć decydować o swoim życiu. Niech będzie w tym rozdawnictwie jakaś nadzieja na sens…

    A protestów i namiotowych miasteczek nie będzie :-) I dobrze, zima idzie!

    1. Robert, dzięki za ciekawy artykuł. Spodziewam się, że w miarę cywilizowania się polskiego rynku najmu, będzie postępowała specjalizacja mieszkaniczników.

      Jakiś czas temu spotkałem w USA pewną landlady z Kanady, która specjalizuje się w najmie dla osób niepełnosprawnych.

      1. Witaj Sławku,

        miło mi zawitać na Twoim forum.
        Mieliśmy sie okazje spotkać w budynku w cafe pewnego wydawnictwa (nie chce robic reklamy bo to jedna z czołowych polskich gazet) chyba z 1,5 mce w Poznaniu- przypadkowe spotkanie ale jak później określiłeś w emialu – ciepłe przyjęcie:)

        do rzeczy – po latach analiz i jakiegoś tam doświadczenia doszedłem do wniosku ze PL mamy obecnie początki bańki na rynku wynajmu, jest ona jeszcze malutka ale rosnie, apogeum za jakies 10-15 lat.
        demografia niestety nie jest korzystna, brak polityki prorodzinnej a co gorsza brak otwarosci na bratnie dusze ze wschodu powoduje ze z roku na rok mieszkań na wynajem bedzie więcej, ludzi mniej wiec ceny beda spadac (nie poruszam kwesti inflacji). oczywiście bedziemy szli w kierunku modelu zachodniego i proporcje beda sie odwraca (stosunek właścicieli do najemców), jednak ta popularność posiadania mieszkań przez kolejne osoby nie daje mi spokoju.
        utwierdził mnie w tym wczoraj KOLEJNY moj znajomy który chce zostac ‘rentierem’ z tytułu posiadanych mieszkan….kiedys dzwonili w sprawie giełdy teraz w sprawie rentierstwa
        przypomina mi to każda kolejna banke na gieldzie (jestem aktywnym graczem) czy innych aktywach (dzialki budowlane 5-6 late temu) itd.

        dodam ze sam próbuje aktywnie fridomii:)

        co szanowni fridomaniac sadza na ten temat?

        Pozdrawiam,
        flow

        1. Flow, dzięki za odwiedzenie fridomii oraz za bardzo miłą wówczas rozmowę. Pozwól, że dam innym osobom szansę wypowiedzenia się na ten temat (dość często powracający) nim przedstawię swoje przypuszczenia odnośnie przyszłości:-), której oczywiście ja też nie znam:-)

        2. wypowie sie ktos w kwestii demografii?? bo to jest obawa wielu przyszlych jak narazie niedoszlych Fridomiakow:)

Skomentuj Grzesiek Wesołowski Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.