Wynajem mieszkania w Seulu w Korei

Łukasz podesłał mi linka do bardzo ciekawego artykułu w The Economist, dotyczącego rynku najmu mieszkań w Korei. Wynika z niego, że większość tamtejszych mieszkaniczników stosuje bardzo niecodzienny system ogromnych depozytów, zamiast comiesięcznego czynszu najmu. System ten nazywa się jeonse i funkcjonuje od ponad 100 lat.

Tradycyjnie depozyty wynosiły od 1/4 do połowy rynkowej wartości wynajmowanego mieszkania lub domu. Pieniądze te landlord inwestował (często w zakup kolejnego mieszkania), zatrzymywał zyski, a najemcy zwracał depozyt po zakończeniu okresu najmu. Ostatnio wysokość depozytów wzrosła do 90% lub nawet przewyższała wartość rynkową mieszkania!!!

Tylko rodzi się oczywiste pytanie: po co najemcy wynajmują skoro wcześniej muszą zgromadzić zapas gotówki w wysokości wartości mieszkania? Zaciągają nawet w tym celu specjalne kredyty. Przyznam, że jest to dla mnie dość niezrozumiałe. Widać muszą istnieć jakieś ograniczenia w zakupie nieruchomości….Niestety tego akurat artykuł w The Economist nie wyjaśnia:-( Dla mnie en system zakłada, że landlord lepiej zainwestuje tę gotówkę niż najemca. No bo przecież można by sobie wyobrazić, że to najemca po zgromadzeniu tej gotówki sam inwestuje, a  z zysków płaci comiesięczny czynsz najmu.

Zwyczaje dotyczące najmu są tak samo “egzotyczne” jak dla europejskiego podniebienia, sałatka kimchi:-) Choć przyznam, że po początkowym szoku, rozsmakowałem się w różnych gatunkach kimchi.

W ostatnich latach gwałtownie przyrasta liczba landlordów odchodzących od systemu jeonse, na rzecz znanego nam systemu miesięcznych opłat czynszu. w 2012 było to 34% umów, a w kolejnym już 40% umów najmu. Czyli wygląda na to, że następuje hamburgeryzacja tradycyjnego koreańskiego rynku najmu.

Oto link do artykułu. Serdeczne dzięki Łukasz!!  http://www.economist.com/node/21596566

Jeśli są jacyś Fridomiacy mieszkający teraz w lub dobrze znający Koreę (kiedyś spotkałem Fridomiaka z Seulu w business lounge’u lotniska Chengi w Singapurze:-) to byłbym ogromnie wdzięczny za przybliżenie nam tamtejszego rynku nieruchomości. Czuję, że koreańska perspektywa bardzo szeroko poszerzy nasze horyzonty myślenia o najmie:-)

 

 

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

6 Responses

  1. Bardzo ciekawe ale w Polsce to by na pewno się nie przyjęło. Jakby ktoś miał tyle pieniędzy na depozyt to by dobrał kredytu i miał swoje mieszkanie

    1. Mikroapartamenty we Wrocławiu średnio póki co wypaliły bo ceny najmu są kosmiczne. ponad 2000zł za 20m2.. to trochę dużo. We Wrocławiu dostępna jest też inwestycja Ruska 41 gdzie również mają takie małe mieszkanka od 11m2. I chyba są tańsze niż te na Pasteura.No i to prawie rynek.

  2. nie będzie pewnie lepszego miejsca, żeby o to zapytać, więc pytam tu

    właśnie się dowiedziałem o planowanym V kongresie Mieszkanicznika i chciałbym wiedzieć, czy jest w planach sprzedaż wideo szkoleń, coś na kształt tego, co zrobiło Asbiro jesienią?

    pozdrawiam, Sławek S.

    1. Słąwku, już od prawie roku nie jestem członkiem zarządu Stowarzyszenia. Podczas niedawnego spotkania w Warszawie, ktoś o to pytał i odpowiedź brzmiała – “dobry pomysł. Jeśli możesz to przygotować, to będzie. Jeśli nikt tego nie przygotuje, to nie będzie”. Może od tego czasu ktoś się zgłosił, nie wiem. Najlepiej zapytaj Kasi Hryciuk.

Skomentuj Grzesiek W Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.