Kraków 2022 – czy jesteś “za” czy “przeciw”?

Ostatnio w radio słyszałem debatę zwolenników i przeciwników organizacji Olimpiady Zimowej 2022 w Krakowie i Zakopanem. Przeciwnicy mówili o wysokich kosztach, o złudności nadziei na zarobek czy pozytywną promocję, o tym, że wg nich Euro 2012 nic Polsce nie dało, o tym, że stadiony zbudowane na Euro 2012 są nadal deficytowe, o tym, że w budżecie brakuje środków na zasiłki pielęgnacyjne, na skrócenie kolejek do lekarzy, itp pilne potrzeby.

Zwolennicy używali argumentów dotyczących m.in impulsu dla poprawy infrastruktury transportowej w Małopolsce, o budowaniu pozytywnego wizerunku Polski, o korzyściach z turystyki, o impulsie dla poprawy infrastruktury sportowej dla sportów zimowych, itp

A co sądzą o tym pomyśle Fridomiaczki i Fridomiacy?

Osobiście jestem “za”. Są pewne projekty, które wymykają się poza ramy czysto finansowych kalkulacji. Euro 2012 niewiele nam dało piłkarsko. Być może straciliśmy finansowo. Ale powstały drogi, które bez impulsu Euro pewnie dalej by się ślimaczyły. Euro 2012 dało też Polakom duży zastrzyk pewności siebie, przyczyniło się do zmniejszania kompleksu niższości. Mam nadzieję, że już nigdy nie przyjdzie nam do głowy martwienie się “czy sobie z tym poradzimy”, “bedzie wstyd przed światem”, itp opiniami. Przestaniemy się dopytywać i dziwić, że turyście może się podobać Warszawa czy inne polskie miasta.

I takim projektem jest wg mnie Olimpiada w Krakowie. Choć oczywiście pieniądze na przygotowania do Olimpiady nalezałoby wydawać rozsądnie, a nie na zasadzie “postaw się, a zastaw się”. Gdyby powstała jakaś organizacja zbierająca datki społeczne, kiedyś zwane  “cegiełkami”, to chętne bym dorzucił swoją “cegiełkę” by nie pozostać tylko gołosłownym:-) Niech ci, którzy są “za” zagłosują również swoją kieszenią. Wtedy koszty organizacji Olimpiady byłyby mniejszym ciężarem dla tych, którzy są przeciw…

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

25 Responses

  1. Jestem przeciw. Kraków nie ma pieniędzy na lepsze drogi, ciągle podnosi ceny za bilety komunikacji miejskiej. W ogóle Majchrowski mówi że na nic nie ma pieniędzy a na olimpiadę się nagle znajdą. Właściwie już się znajdują ponieważ pani vice prezydent była już za te pieniądze w SOCHI żeby zobaczyć jak taka olimpiada wygląda.

  2. Jestem bardzo za olimpiadą w Polsce.

    Martwi mnie tylko, że wydamy mnóstwo pieniędzy na staranie się o olimpiadę, a szanse na sukces są niestety mierne.

    Przykład – Zakopane stara się co 2 lata o organizację mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym. I niestety regularnie od wielu lat nie mamy najmniejszych szans – przegraliśmy z Libercem, Falun, Lahti nie wspominając o Oslo. A pamiętajmy, że chodzi tylko o MŚ w skokach i biegach, a na olimpiadzie dochodzi mnóstwo innych konkurencji, których rozegranie rodzi mnóstwo problemów organizacyjnych (bobsleje i tor za miliony, łyżwy, hokej itd).

    Skoro nie umiemy zorganizować MŚ w narciarstwie klasycznym, to niby dlaczego mielibyśmy mieć szanse na otrzymanie całej olimpiady…

  3. Ja jestem za olimpiada, ale przeciw finansowaniu ich z publicznych pieniędzy, tam powinno się ograniczać wydatki aby zmniejszać podatki:)

  4. Cześć
    Ja również jestem przeciw olimpiadzie
    Koszty organizacji byłyby moim zdaniem dużo większe od tych poniesionych na euro 2012
    Piłka nożna jest u nas bardzo popularnym sportem, a sporty zimowe już zdecydowanie mniej. Z jednej strony byłaby to promocja tych dyscyplin, a z drugiej skoro juz stadiony sa nie wykorzystywane to tym bardziej obiekt dla jescze bardziej niszowych sportów stałyby puste i generowały dodatkowe koszty…

  5. Trochę z innej beczki. Niedawno gdzieś tu na blogu wśród komentarzy znalazłem wpisy o ubezpieczaniu mieszkań (było tam dużo ciekawostek, cen i wskazówek). Jeśli ktoś pamięta pod jakim artykułem były te komentarze to proszę o wskazówkę bo już zużyłem sporo czasu próbując je odnaleźć i niestety bez efektu.
    Pozdrawiam

  6. Jak najbarziej zaa!
    Czy jest inny (lepszy) spsob na promocje miasta, regionu, kraju jak miedzynarodowe zawody ?
    Wyzej czytam “za duze koszty”, “nie ma pieniedzy na drogi” to wszystko krotkowzroczne spojrzenie, a zawody typu Olimpiada 2022 trzeba raczej rozpatrywac w kategorii dlugoterminowej inwestycji.
    Przed Euro2012 byly podobne glosy a teraz dzieki przeprowadzonym inwestycja mamy piekne stadiony na ktorych moga byc organizowane prawie wszystkie zawody (otwarcie MS w siatkowce, lodowisko, skoki narciarskie !!!) i o ile dobrze pamietam 2015 roku w Warszawie odbedzie sie final Pucharu UEFA.
    Takze budujmy, organizujmy !!!!!

    1. jestem przeciwko, jesteśmy za biedni na takie zabawy, a mówienie, że to na siebie zrobi mnie nie przekonuje.

      pozdrawiam, Sławek S.

  7. To pewnie ja pisałem – kupiłem w PZU za 50 zł rocznie każde mieszkanie, na sumę 40.000 zł. Jak zaleją to PZU ma wypłacić mi kasę na remont max 40.000 zł to powinno starczyć.

    Kiedyś kupowałem w Hestii to agent mnie naciągał, koszty polisy min. 200 zł rocznie.

    1. Kasiu, dzięki. Wychodzi na to, że lepiej poruszasz się po fridomii niz ja. Mnie to prawde mówiąc wcale nie dziwi, bo ja jestem taki technologiczny mamut:-) Dzięki raz jeszcze.

  8. Cześć!
    Jakiś czas temu gdyby ktoś się mnie spytał, czy będę za, czy przeciw podobnej inicjatywie, byłbym oczywiście za. Sam jestem sportowcem i sport jest bardzo ważny w moim życiu. Wiem jak dużym zaszczytem byłaby organizacja olimpiady w Polsce, jednak..

    Tym razem mam szansę spojrzeć na wszystko od środka. Mieszkam w Krakowie i wiem jak bardzo miasto jest zadłużone. Ciągle brakuje na wszystko pieniędzy. Majchrowski tylko na stadion Wisły i halę czyżyńską wydał sporo ponad 1mld zł. Ogromną część tych pieniędzy stanowią odsetki z kredytów. Uważam, że władza fatalnie zarządza publicznymi pieniędzmi. Inwestycje, które oni robią, ktoś kompetentny mógłby zrobić taniej i lepiej.

    Głupotę władz pokazują również początkowe starania o IO. Nikt w Krakowie nie spytał mieszkańców, a na ten moment szacuje się, że 90% ludzi jest przeciw. Wydano pierwszy milion na reklamę w tv, a przegrana w referendum oznacza, że automatycznie tracą poparcie rządu, PKOlu i projekt upada.

    Zwolennicy pomysłu podpierają się turystyką, jednak Kraków jest ogromnym ośrodkiem turystycznym. Rokrocznie przyjeżdżają do nas miliony turystów z całego świata. W lecie miasto jest zalane obcokrajowcami i w centrum jest ich zdecydowanie więcej niż Polaków. To pokazuje, że Kraków wcale nie potrzebuje IO do promowania turystyki. Kraków już jest znany na świecie i taki pozostanie.

    Podsumowując, jestem przeciw. Uważam, że pieniądze można lepiej wydać, niż na starania o IO (podkreślam starania!).

  9. witajcie
    jestem przeciwko ale chetnie posłucham argumentów strony przeciwnej opartych na faktach a nie na życzeniach i wierze w “lepsze jutro ”

    1) kto za to zapłaci ? – podatnicy .
    Czy ludzie płacący podatki życzą sobie olimpiady za ich pieniądze , bo łatwo rozporządza sie nie swoim kapitełem zabranym pod przymusem.
    2) 2012 euro przyniosło nam stadiony , jedne z najdroższych na świecie oraz bardzo awarayjne i nie wykorzystane .
    3) 2012 euro – powstała sieć dróg , jedne z najdroższych i już wadliwych. Przy tym oszukano wielu przedsiebiorców , którzy utacili majątek życia ( w radio Kontestacja oraz na Asbiro kilku przesiębiorców opowiadała o kulisach – nie jest tak pięknie jak to sie tutaj przedstawia.

    w Portugali i Grecji po tego typu imprezach obiekty są niewykorzystane i deficytowe.
    stadion narodowy mimo obietnic też nie wykorzystje swojego potencjału ale zarazem paraliżuje życie w mieście jak jest impreza na nim .
    Czy przygotowanie olimpiady na krzywdzie ludzkiej z publicznych pieniędzy jest fair?
    Czy nie lepiej te środki przełożyc na edukacje, albo pozostawić w kieszeni podatnika , na pewno bardziej racjonalnie je wyda niż urzędnik.
    Jężeli olimpiada bylaby finansowana z prywatnych środków – to niema w tym nic złego
    pozdrawiam ciepło Marcin

  10. Jestem przeciw.
    1. Trudno będzie wizerunkowo/organizacyjnie “pobić” igrzyska w Sochi, na które przeznaczono kilkadziesiąt miliardów dolarów.
    2. Zamiast kosztownej infrastruktury dla profesjonalistów, która będzie rzadko wykorzystywana po IO (skocznie narciarskie, tor bobslejowy) wolałbym więcej infrastruktury dla amatorów (np. trasy biegowe).
    Co ciekawe z organizacji IO zrezygnowało bogate Monachium, które dało się wypowiedzieć w referendum obywatelom i ci powiedzieli “nie”.

  11. Sławek, realnie NIE dla olimpiady, ponieważ:
    1. Komunikacja: nawet olimpiada nie pomoże w normalnym skomunikowaniu Krakowa z Zakopanym : normalna S-ka, porządna dwutorowa kolej i wymóg transportu samochodów “20 ton plus koleją” . Jeżeli 25 lat kapitalizmu nie zmieniło tej drogi to i olimpiada nie da rady.
    2. Ład: Zakopane to “zakopane” – zbyt małe, żeby nie udusić się pod ciężarem kolejnych obiektów i zalewem budowlanej tandety pod olimpiadę. Gospodarka i ład przestrzenny w Zakopanym przypominają “burdello bum-bum”. (podobnie jak np. Karpacz).
    3. Ekologia: Tatry są za małe na “przyjęcie olimpiady”. Koniec i kropka.
    4. Ekonomia: nie stać nas na 1 (słownie jeden) profesjonalny tor dla panczenistów, ale na kilkanaście obiektów jesteśmy gotowi budować od zaraz… Chyba mam problemy z moim IQ, aby ten fenomen ogarnąć.

    Jestem za:równomiernym rozłożeniem inwestycji i imprez. W Polsce mamy kilkaset kilometrów gór. Dajmy szansę na równomierny rozwój dla wszystkich regionów.

  12. http://fakty.interia.pl/malopolskie/news-polsat-news-mozliwa-dymisja-jagny-marczulajtis-oskarzenia-o-,nId,1408700
    http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1576807,1,krakow-2022-ma-klopoty-jagna-marczulajtis.read
    Olimpiady co prawda nie ma i nie bedzie ale lody mozna zawsze jakies ukrecic :-)
    A w temacie skoku “transportowego” zwiazanego z Euro 2012 to tez mizeria:
    http://biznes.onet.pl/polska-na-koncu-unijnego-rankingu-jakosci-transpor,18571,5615622,1,news-detal
    Podziwiam optymizm entuzjastow ww przedsiewziec w tym przezartym korupcja, nepotyzmem i wieloma innymi chorobami kraju.

    1. Cremaster, czy uważasz, że BEZ organizowania Euro 2012 jakośc polskiego transportu byłaby lepsza i Polska zajęłaby wyzsze miejsce w tym rankingu?

  13. To ja tez przewrotnie zapytam. Slawku, czy uwazasz ze BEZ organizowania Euro 2012 jakosc transportu bylaby gorsza i Polska zajelaby NIZSZE miejsce w tym rankingu? ;-)
    “Gdyby powstała jakaś organizacja zbierająca datki społeczne, kiedyś zwane „cegiełkami”, to chętne bym dorzucił swoją „cegiełkę” by nie pozostać tylko gołosłownym:-) Niech ci, którzy są „za” zagłosują również swoją kieszenią.”
    Swietne zdanie. Dochodzimy tu do wniosku ze zawody takie powinny byc prywatna inicjatywa miliardera filantropa wg jego widzimisie lub biznesmena ktory ma konretny plan ew. ww cegielki. Zadziwiajace jest ze nigdy tak sie nie dzieje a koszty “igrzysk” zawsze spadaja na obywateli choc “chleba” coraz mniej.
    Glownymi skutkami Euro 2012 mialy byc: infrastruktura-z wiadomym rezultatem, wzrost “pewnosci siebie” szczegolnie kiedy autochtoni sa slodko lechtani pochwalami “z zachodu” oraz rzekomo zwiekszona turystyka. Ostatnia wzrosla w 2013 jedynie 1,5 % (GUS) czyli kilkakrotnie mniej niz obiecywano a “ponad połowa firm turystycznych uważa, że Mistrzostwa Europy w piłce nożnej nie wpłynęły na wzrost ich przychodów.”
    Podobnie byloby z ZIO 2022.
    “Polska nie powinna naśladować bogatych krajów zachodnich, bo nie jest bogatym krajem zachodnim. Polska powinna naśladować rozwiązania, które kraje zachodnie stosowały, gdy były tak biedne, jak Polska. ” M. Friedman podczas wizyty w Polsce 1989r.

    1. Cremaster, uważam, że bez Euro 2012, nadal czekalibyśmy na autostradowe połączenie Warszawy z Łodzią. Pewnie równiez na inne.

      Nie chodziło mi o to, by ZIO finansowali miliarderzy. Chodziło mi jedynie o to, że ludzie lubią wyrażać swoje opinie. O słowa jest łatwo, o wyciąganie pieniędzy z cudzych kieszeni również. Trudniej jest zagłosować swoimi pieniędzmi. Dopiero jeśli ktoś jest zapłacić “za”, to wiem, że jest naprawdę “za”:-)

    1. Aneta, zgadzam się z argumentami ks Jacka. Choć nie czuję się ekspertem od organizacji ZIO, ale zastanowię się nad moimi propozycjami:-)

    1. Wojtku, obawiam się, że to dość tendencyjnie wybrany przykład do porównań. Nie wiem jak teraz wygląda wioska olimpijska Stratford w Londynie (2012), ale może londyńscy Fridomiacy podpowiedzą nam co tam słychać i czy jest tam życie (spodziewam się, że tak). Choć byłem rok temu w Pekinie, to niestety nie udało mi się dotrzeć do wioski olimpijskiej (IO w 2008), mimo iż miałem to w planach. Nie wiem czy ktoś mógłby nam przybliżyć jak ta wioska jest obecnie używana.

      Natomiast kilka miesięcy temu – w styczniu br – byłem w wiosce olimpijskiej w Sydney (IO 2000 rok). Homebush choć rzeczywiście sprawia wrażenie nieco przydużego – duże otwarte przestrzenie pomiędzy stadionami i innymi obiektami sportowymi – to jest całkiem żywe. Ludzie przychodzą z dziećmi na spacery po licznych parkach, fontannach (jedna zaprojektowana przez fińskiego architekta jest najładniejszą nowoczesną fontanną jaką kiedykolwiek w życiu widziałem). NA stadionach odbywają się liczne koncerty. Olimpijska pływalnia jest bardzo popularna (sam tam kilka razy miałem okazję popływać). Ale co ważniejsze, ostatnio deweloperzy wybudowali tam sporą ilość niedużych, kameralnych biurowców oraz apartamentowców, więc życia wkrótce będzie tam jeszcze więcej.

      Przykład Grecji nie jest według mnie najbardziej szczęśliwy. Nie chcielibyśmy w niczym tego kraju naśladować. Środki unijne zmarnotrawili, nie wykorzystali danej im szansy. Pogrążyli kraj w głębokim kryzysie. Zamiast ciężko pracować, wolą protestować i domagać się manny z nieba. Jak część z Was wie, interesuję się liniami lotniczymi. Jakiś czas temu greckie linie “Olympic” miały dużą flotę, latali na każdy kontynent, sam kiedyś nimi leciałem z Nairobi do Warszawy. Sądzę, że 20-25 lat temu Olympic było nieporównywalnie lepszą linią od “Turkish Airlines”. Dziś “Olympic” dawno zbankrutował (Turkish kwitnie i niedawno mówiło się, że może przejąć LOT), a lotnisko w Atenach (nawet po modernizacji przed Olimpiadą w 2004 roku) w porównaniu do lotniska Ataturk w Stambule, to wiejski dworzec PKS. Zresztą tak też wygląda porównanie gospodarek tych nie darzących się wzajemną sympatią sąsiadów.

      Według mnie stan wioski olimpijskiej w Atenach oddaje ogólny stan Grecji. Obraz nędzy i rozpaczy. Porównywanie jej z Krakowem jest według mnie obrazą dla Miasta Polskich Królów:-)

Skomentuj Sławek Muturi Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.