Codzienny przegląd prasy

Wielu z Was przesyła linki do ciekawych artykułów pojawiających się w mediach, dotyczących rynku nieruchomości, najmu, kredytów, samokontroli w zakresie konsumpcji czy też innych tematów bliskich fridomii. Rekordzistą jest w tym względzie Robert. Dziękuję Tobie oraz wszystkim za Waszą dotychczasową aktywność, dzięki której fridomia zaczyna być repozytorium wiedzy nt wolności finansowej dzięki inwestowaniu w nieruchomości. I liczę na jej kontynuację (aktywności ma się rozumieć).

Ponieważ do tej pory, linki te były zamieszczane pod poszczególnymi tematami (to jest jak najbardziej wskazane), a czasami pod nieco przypadkowymi wpisami (np. tymi ostatnimi:-), to ich późniejsze odszukanie zajęłoby mnóstwo czasu. Pomyślałem więc, że stworzę odrębną kategorię wpisów, czyli właśnie ów “Codzienny przegląd prasy”. W tej kategorii znajdziecie właśnie niniejszy wpis, a pod nim mam nadzieję wiele linków do ciekawych artykułów w prasie. Co sądzicie o tym by od razu stworzyć pod-kategorie typu: ceny mieszkań, ceny najmu, kredyty hipoteczne, nadmierna konsumpcja? Może dodatkowo jakieś inne?

Od razu dodam, że artykuły z udziałem moim i/lub Mzuri będę dalej zamieszczać w kategorii “Napisali o nas” lub w kategorii “Multimedia” jeśli wywiad czy wypowiedź była w formie mówionej na antenie jakiejś stacji radiowej lub telewizyjnej. I tylko tam, czyli nie będę ich powielał w nowotworzonej kategorii.

Liczę  na Waszą dalszą aktywność. Po jakimś czasie fajnie będzie sięgnąć do archiwum i zobaczyć co w danej sprawie pisało się przed 2, 3 czy 13 laty:-)

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

1 084 Responses

    1. Chodzi o to, że czynsz najmu należy się właścicielowi nawet jeżeli najemcy opuszczą mieszkanie. Samo opuszczenie mieszkania i oddanie kluczy nie oznacza, że umowa najmu przestaje obowiązywać. Umowa to umowa i należy ją dotrzymywać. Żeby umowa przestała obowiązywać, musi być dochowany tryb jej rozwiązania – np. poprzez wypowiedzenie, albo np. pisemne porozumienie o jej rozwiązaniu, podpisane przez właściciela mieszkania.

  1. http://www.rp.pl/Wynajem/305099933-Czy-na-najmie-da-sie-zarobic-wiecej.html

    Co trzecie mieszkanie może być kupowane z myślą o czerpaniu zysków z wynajmu. Czy jednak właściciele lokali nie przeliczą się, wystawiając wysokie stawki najmu?
    Panuje opinia, że stawki za wynajem lokali wzrosły o kilkanaście procent w skali roku. W rzeczywistości średnie czynsze ofertowe zawyżają nowe mieszkania, których właściciele dopiero rozpoczynają przygodę z wynajmem. Przez ostatnie cztery lata stawki poszły w górę o niecałe 7 proc. – wynika z danych Open Finance i Home Broker.

  2. http://www.rp.pl/Wynajem/305109940-Najem-bez-dzieci-bez-zwierzat-bez-meldunku.html#ap-1

    Jeśli chodzi o procedury wynajmu mieszkania, badani – i najemcy, i właściciele lokali, zgodnie przyznają, że proces najmu jest trudny dla wszystkich. Jego kolejne etapy są jednak różnie oceniane, jeśli chodzi o trudności i podejmowanie właściwych lub błędnych decyzji.

    Wynajmujący uważają, że ważnym elementem umowy jest wysokość kaucji. Prawie wszyscy nie wyrażają zgody na zameldowanie najemców – ani na pobyt stały, ani czasowy. Wynajmujący często niechętnie wynajmują mieszkania osobom z małymi dziećmi. Często stosuje się zakaz zamieszkiwania ze zwierzęciem. Część wynajmujących preferuje jako najemców kobiety, inni – wolą pary.

    Według przeprowadzonego badania, pierwsze skojarzenia wynajmujących dotyczące procesu wynajmu i najmu mieszkania są zdecydowanie negatywne. Odnoszą się przede wszystkim do czasu poświęcanego wynajmowi oraz ryzyka zniszczenia mienia, opóźnień w płatnościach, kombinatorstwa najmujących, skarg sąsiadów, konieczności remontów i napraw.

    Skojarzenia najemców są zarówno pozytywne, jak i negatywne. Mieszkania były najmowane ze względu na brak zdolności kredytowej, brak środków na zakup mieszkania, chęć wyprowadzenia się od rodziców, przeprowadzkę do innego miasta, sytuacje rodzinne czy możliwość zamieszkania blisko miejsca pracy. Podkreślano, że najem to brak ograniczeń – zwłaszcza przy podejmowaniu pracy w innym mieście.

  3. http://www.rp.pl/Wynajem/306049986-Wroclaw-goni-Warszawe.html

    Analiza została przeprowadzona w oparciu o dane wprowadzone do bazy danych systemu AMRON m.in. przez frmę Mzuri, lidera na polskim rynku zarządzania najmem prywatnym. Badanie zostało oparte na miesięcznych kwotach należnych wynajmującym przed opodatkowaniem, bez uwzględniania czynszu dla administracji, wynagrodzenia podmiotów zarządzających najmem, bez prognozowanych i bieżących opłat za media i tym podobnych kosztów dodatkowych najmu – zastrzegają autorzy raportu.

    Komentarz

    Krzysztof Bystrosz, członek zarządu Mzuri:

    Zaprezentowane w raporcie dane budują spójny obraz stabilnego rynku zdominowanego przez małe mieszkania. Zaskoczeniem nie powinien być dla nikogo geograficzny rozkład średnich czynszów. Najem mieszkań jest najdroższy w Warszawie (1 532 zł miesięcznie). Należy zwrócić uwagę na fakt, że podawane są czynsze netto, tj. bez uwzględnienia opłat administracyjnych i zaliczek na media).

    Nie oznacza to, że inwestycja w stolicy jest najbardziej zyskowna, gdyż ceny nieruchomości są tu najwyższe. Kraków jest tańszy od Warszawy o 11 proc., Gdańsk i Wrocław o 13 – 14 proc., a stawkę zamykają Katowice i Łódź, gdzie można wynająć mieszkanie za średnio 868 zł miesięcznie, czyli nieco ponad połowę (dokładnie 54 proc.) średniego czynszu w Warszawie.

    Paradoksalnie, inwestycje w tych miastach są z reguły najbardziej rentowne, gdyż nieruchomości są tam nieproporcjonalnie tańsze. Właścicieli większych mieszkań na wynajem mogą zdziwić średnie stawki najmu, należy jednak pamiętać, że próba mieszkań obejmuje przede wszystkim kawalerki i lokale dwupokojowe (łącznie 88 proc. próby).

    Duże, czteropokojowe i większe mieszkania stanowiły jedynie 1 proc. próby. Główna grupa najemców to w dominującej części ludzie wchodzący na ścieżkę kariery zawodowej, bezdzietni, samotni lub pary, a także studenci, którzy stanowią ok. jednej trzeciej najemców. Tacy najemcy te poszukują z reguły tańszych, a więc mniejszych lokali.

    Analiza nie obejmowała także wynajmu pokoi ani większych mieszkań wynajmowanych „na pokoje”. Stopy zwrotu w takich mieszkaniach są często wyższe aniżeli w przypadku mieszkań wynajmowanych w całości, ale ryzyko związane z sezonowością takiego wynajmu jest także większe. Wszyscy właściciele powinni być zadowoleni ze stabilności czynszów w ostatnich kwartałach.

    Duża skala inwestycji w mieszkania, a zatem rosnąca dynamicznie podaż mieszkań na wynajem, budziła obawy o spadek czynszów. Szczęśliwie jednak także grupa najemców dynamicznie rośnie (ostatnie dostępne dane Eurostatu wskazują na podwojenie się liczby najemców w Polsce w ciągu pięciu lat), tak więc siły podaży i popytu w dużych miastach generalnie się równoważą. Według mnie nie należy się spodziewać istotnych zmian czynszów w najbliższym czasie. Zweryfikują to jednak kolejne analizy.

  4. Bardzo ciekawa rzecz do poczytania:

    http://next.gazeta.pl/next/7,151003,21983771,to-sie-dzieje-naprawde-niedawno-zbankrutowali-wiec-teraz-pozyczaja.html#MTstream

    Rentowność tych obligacji podobna do znacznej części mieszkań na wynajem – rzędu 8 %.

    Nigdy nie będę w stanie zrozumieć jak obecna globalna gospodarka daleko odeszła od klasycznych zasad ekonomii. Jak można pożyczać pieniądze komuś na 100 lat i to komuś, kto w ciągu ostatnich kilkunastu lat dwukrotnie zbankrutował…..

    1. Robert, dzięki. Rzeczywiście bardzo ciekawe. Dla funduszy kupujących te obligacje liczy się tylko to, że będą mogły się wykazać wysoką stopą zwrotu. Dzięki temu będą co kwartał i co roku kasować sporej wysokości bonusy, kupować sobie sportowe supersamochody, luksusowe wille w najdroższych miejscach na świecie, pić najdroższe szampany w ilościach hurtowych (widziałem coś takiego wczoraj w Moskwie:-).

      A za 100 lat? Kogo to obchodzi? Zarządzający funduszami będą już na tamtym świecie, a być może inflacja jednak spowoduje, że nominalną wartość długu Argentyna jednak będzie mogła spłacić? Ale to i tak mało istotne. Ważne tu i teraz, a “po nas choćby potop”

      1. TX, wg mnie niewiele są warte statystyki polegające na zliczeniu średniej z cen najmu podawanych na portalach internetowych. Dokładnie to samo mieszkanie może pojawić się na tym samym portalu kilka razy, za każdym razem z inną ceną.

        Poza tym, porównanie cen z 2014 roku z cenami dziś byłoby sensowne, ale tylko dla dokładnie tego samego portfela mieszkań. Bo na rynek wchodzi coraz więcej nowych mieszkań, w wyższym standardzie wykończenia niż średnia rynkowa, z wyższymi cenami najmu.

        1. Dzięki Sławku. W nagłówku artykułu jest pewna manipulacja. Brzmi on tak:

          “Wynajem mieszkania w Warszawie. W ciągu trzech lat ceny wzrosły nawet o 500 zł.”

          Sugeruje to, że najem drożeje (to samo kosztuje więcej niż kiedyś). Ja tego nie widzę na przykładzie mojego portfela, dlatego pisałem że mi te liczby nie pasują.

        2. TX, postprawdy – jak widać – obowiązują nie tylko w polityce, ale też w “biznesie”. Podrasowywanie tytułów sprzyja klikalności. A że przy okazji – wykrzywia prawdę? Na to wielu przymyka oko.

          Ja staram się zawsze mówić prawdę, w myśl jednej z zasad mojej Babci, że “prawda nie rychliwa, ale sprawiedliwa i zawsze wypłynie na wierzch”. Teraz akurat czytam książkę jednego ze współczesnych filozofów – Tom’a Morris – “If Aristotle Ran General Motors”. Jestem dopiero na pierwszych stronach, ale już widzę, że Tom Morris doszukuje się formuły poczucia szczęścia w czterech filarach ludzkiej doskonałości. Jednym z tych filarów jest właśnie Prawda (wynikająca z Intelektu). Pozostałymi filarami są Piękno (wynikające z Estetyki), Dobro (wynikające z Moralności) oraz Jedność (wynikająca z Duchowości).

    1. Robert, dzięki za linka. Wystąpiłem tam w zastępstwie Artura Kaźmierczaka, który jest teraz na urlopie. A wąsy “straciłem” już jakieś dwa lata temu. Ogoliła mnie żona twierdząc, że będę młodziej wyglądał. Chyba nie do końca okazało się to prawdą, ale już się zdążyłem przyzwyczaić do golenia, więc – póki co – tak mi zostało:-)

  5. http://wyborcza.biz/biznes/7,147758,22207920,mieszkanie-na-wynajem-pracownicy-ze-wschodu-to-najemcy-podwyzszonego.html#BoxBizLink

    -Ukraińcy są dobrymi najemcami – mówi Artur Kaźmierczak, współzarządzający Grupą Mzuri. – Płacą solidniej niż Polacy i sprawiają mniej kłopotów. Ewentualne problemy biorą się z bariery językowej. Opowieści z dreszczykiem o najemcach z piekła rodem należy włożyć między bajki. No, chyba że wynajmiemy byle komu, bez umowy albo popełnimy inne, podstawowe błędy.

    Artur Kaźmierczak wie, co mówi. Jego firma Mzuri zajmuje się obsługą ok. 3 tys. mieszkań na wynajem w 25 miastach Polski. Spośród blisko 4,5 tysiąca najemców, którym Mzuri wynajmuje mieszkania, ok. 6 proc. to obcokrajowcy. Zdecydowana większość to Ukraińcy (wraz z Białorusinami i Rosjanami stanowią ok. 80 proc. najemców-cudzoziemców), dość liczną grupę (ok. 8 proc.) stanowią też Włosi. Są też najemcy z krajów bardziej egzotycznych, np. Koreańczycy, Hindusi, obywateli Arabii Saudyjskiej czy Azerbejdżanu.

    – Udział ten byłby znacznie wyższy, ale duża grupa najemców (zwłaszcza ze Wschodu) nie jest w stanie udokumentować stałych dochodów w wysokości pozwalającej na bezpieczną płatność czynszu, a to stawiany przez nas warunek wynajęcia mieszkania, niezależnie od narodowości potencjalnego najemcy.

  6. Robert , dziękuję, po prostu bardzo dziękuję
    Jest to bardzo dobry pomysł, który z pewnością wezmę pod uwagę.
    Ty koniecznie otwórz firmę doradczą dla ludzi podobnych do nas.
    Buziaki od Babci Bożeny

  7. http://www.rp.pl/Mieszkaniowe/309179979-70-tysiecy-na-mieszkanie.html

    O inwestowaniu w mieszkania na wynajem mówi Artur Kaźmierczak, prezes zarządu Mzuri Investments:

    – Początek sezonu akademickiego to okres, w którym wzrasta popyt na mieszkania inwestycyjne, czyli kawalerki i niewielkie lokale dwupokojowe. Ich ceny wahają się od 70 do 180 tys. zł. Według ekspertów to jedna z najbezpieczniejszych form inwestowania na polskim rynku. Najtaniej mieszkanie inwestycyjne można kupić w Katowicach i w Łodzi – nawet za 70 tys. zł. Najdrożej jest w Warszawie: ceny zaczynają się od 180 tys. zł.

  8. http://www.rp.pl/Nieruchomosci-TV/170929689-Mieszkania-przynosza-zyski.html#ap-1

    Nadal warto inwestować w mieszkania na wynajem. Tysiące lokali, które trafiają na rynek najmu, spotykają się z rosnącym popytem. Nie ma też wielkich problemów ze ściąganiem czynszów. Inwestycje w nieruchomości przy dość dużym poziomie bezpieczeństwa przynoszą od 5 proc. zwrotu w Warszawie do nawet 7- 8 proc. w Łodzi czy na Śląsku. Sporadycznie te zwroty są nawet większe – mówi Artur Kaźmierczak, prezes Mzuri Investments.

  9. Bardzo ciekawy artykuł:

    http://www.rp.pl/Mieszkaniowe/309259950-Mieszkanie-zamiast-samochodu.html#ap-1

    Ostatnio tak sobie właśnie podobnie pomyślałem.

    Jeżeli kupujesz nowe auto i odłożyłeś na ten cel np. 100.000 zł (nowe kombi z salonu własnie tyle na oko kosztuje – np. ford mondeo, passat czy opel insignia). Zostawianie tych pieniędzy w salonie jest bez większego sensu. Lepszy pomysł jest taki:

    – za 100.000 zł kupujemy kawalerkę, powierzamy ją Mzuri w zarządzanie i mamy co miesiąc powiedzmy 800 zł dochodów z najmu

    – nowy samochód bierzemy z salonu, ale w najem długoterminowy, leasing czy inne formy pożyczenia samochodu (jest dużo takich ofert). Robimy tak żeby miesięczny czynsz wynosił te 800-1000 zł

    – comiesięczna opłata za samochód spłaca się z czynszu mieszkania

    Jaka jest sytuacja za 5-10 lat? Otóż mamy samochód już w znacznym stopniu zużyty, przebieg rzędu 200-300 tys. km i w zasadzie nadaje się już na sprzedaż powiedzmy za 15-20 tys. zł w zależności od stanu (albo i taniej).

    W opcji kupienia samochodu na własność za gotówkę – nie mamy w zasadzie nic. Potrzebujemy nowych 100.000 zł na kupno nowego auta.

    W opcji gdy zainwestowaliśmy w mieszkanie – samochód owszem jest zużyty, ale mamy własność mieszkania, które było warte 100.000 zł (a może w międzyczasie jeszcze podrożało), które cały czas przynosi nam stabilny dochód.

    1. Robert, dzięki za linka do ciekawego artykułu oraz za podzielenie się swoimi przemyśleniami. Opublikuję je jako oddzielny wpis:-)

  10. http://next.gazeta.pl/next/7,151003,22490766,mieszkanie-we-wroclawiu-czeka-srednio-na-najemce-4-dni-a-jak.html#BoxBizLinkImg

    Polacy coraz chętniej mieszkają w wynajmowanych mieszkaniach. To powoduje, że ich właścicielom jest coraz łatwiej znaleźć najemców. Tak wynika z danych firmy, która jest największym zarządcą nieruchomości w Polsce.

    Średni poziom pustostanów w Polsce na koniec sierpnia 2017 wyniósł jedynie 4,1 proc., co daje 2 tygodnie w skali roku – informuje Mzuri, największa w Polsce firma specjalizująca się w zarządzaniu najmem mieszkań, domów i lokali użytkowych.

    W 2016 roku było dla wynajmujących gorzej, a dla najemców lepiej – wtedy średni poziom pustostanów w Polsce kształtował się na poziomie 6,4 proc., co daje 23 dni.

    Najłatwiej jest właścicielom mieszkań wynająć je we Wrocławiu – tam średni poziom pustostanów wynosi 1,1 proc. czyli zaledwie 4 dni rocznie. Niezbyt długo muszą też czekać na chętnych w Warszawie i w Łodzi. Tam średni poziom pustostanów wynosi, wg wyliczeń Mzuri, odpowiednio 3,4 proc., co daje 12 dni w skali roku, oraz 4,2 proc., czyli 15 dni rocznie.

    Właściciele nieruchomości najgorzej mają w dużych miastach na Śląsku, gdzie średni poziom pustostanów wynosi prawie 8 proc. co oznacza, że mieszkanie stoi puste przez 29 dni w roku. Jednak i to wyśmienity wynik dla kogoś, kto zarabia na wynajmie. – Warto odnotować, że najwyższy poziom pustostanów w Polsce, to wciąż mniej niż 1 miesiąc w skali roku, co oznacza, że przez ponad 11 miesięcy rocznie mieszkanie przynosi dochód – komentuje Artur Kaźmierczak, prezes zarządu Mzuri Investments.

    Coraz niższe poziomy pustostanów na rynku mieszkaniowym to efekt rosnącej popularności mieszkania w wynajmowanych lokalach. Mieszka w nich już 2 mln osób. – Szacujemy, że w 2017 roku liczba osób korzystających z tej formy mieszkania wzrośnie o kolejne 200 tys. najemców – twierdzi Artur Kaźmierczak.

    To wszystko powoduje, że wg szacunków Mzuri na wynajmie mieszkania można teraz zarobić od ok. 6 do 8 proc. w skali roku. Najwięcej na Śląsku i w Łodzi. Nieco mniej – 5,0 – 5,5 proc. – w centrach największych miast (Warszawa, Kraków) – tutaj jednak plusem jest stabilny wzrost wartości nieruchomości.

    PS. Zbliżamy się do tysięcznego komentarza w przeglądzie prasy! Jak na razie mamy 986 ;-)

    1. Robert, dzięki za ogrom Twojej pracy w codziennym przeglądaniu prasy. Duże dzięki. Dzięki też za wyłapanie artykułu z informacjami z Mzuri. Dane dot pustostanu w sierpniu rzeczywiście były nieco wyższe niż na koniec września (sierpień to flauta na rynku najmu). Będziemy zmierzać do stanu zera pustostanów co przy ponad 3000 jednostek pod opieką oraz ciągle rosnącej bazie M, nie jest aż tak łatwe. Ale z drugiej strony, duża skala pewne rzeczy nam ułatwia. Dodatkowo, za jakiś czas zaczniemy też inwestować w budowanie świadomości brandu Mzuri wśród najemców. Wtedy – mam nadzieję – będziemy mieli kolejki oczekujących najemców do mieszkań pod opieką Mzuri, a pustostany ujemne na całym portfelu M:-)))

  11. http://next.gazeta.pl/next/7,151003,22574386,sejm-zdecydowal-podatek-od-najmu-mieszkan-w-gore-bedzie-tez.html#BoxBizLink

    Najem z wyższym podatkiem

    Przykra niespodzianka czeka też na osoby, które wynajmują po kilka mieszkań, albo drogie nieruchomości. Dziś najem prowadzony poza działalnością gospodarczą może być opodatkowany na dwa sposoby: na tak zwanych zasadach ogólnych, czyli według skali podatkowej ze stawkami 18 i 32 proc. oraz ryczałtem ewidencjonowanym ze stawką 8,5 proc.

    Od nowego roku to się zmieni. Stosowanie stawki ryczałtu 8,5 proc. zostanie ograniczone do przychodów z najmu nieprzekraczających rocznie 100 tys. zł. Nadwyżka przychodów ponad ten limit objęta będzie nową stawką ryczałtu w wysokości 12,5 proc.

    – Rozwiązanie to pozwoli ograniczyć stosowanie preferencyjnej stawki opodatkowania tylko do podatników, którzy takie przychody traktują jako dodatkowe źródło dochodów – tłumaczył rząd.

    Limit 100 tys. zł będzie dotyczył będzie łącznie małżonków, między którymi istnieje wspólność majątkowa.

    1. Trochę mnie dziwi co takiego sensacyjnego jest w tej informacji że tak trąbią o niej media na świecie. Że sprzedano ziemię z budynkami w których mieszkają ludzie? W Polsce też PGR-y tak sprzedawano razem z blokami mieszkalnymi i jakoś nikt o tym nie trąbił ;) Czy może chodzi o cenę za którą sprzedano 1,6ha ziemi z ledwo stojącymi budynkami ;)

  12. http://wyborcza.biz/biznes/7,147758,22207920,mieszkanie-na-wynajem-pracownicy-ze-wschodu-to-najemcy-podwyzszonego.html#BoxBizLink

    – Ukraińcy są dobrymi najemcami – mówi Artur Kaźmierczak, współzarządzający Grupą Mzuri. – Płacą solidniej niż Polacy i sprawiają mniej kłopotów. Ewentualne problemy biorą się z bariery językowej. Opowieści z dreszczykiem o najemcach z piekła rodem należy włożyć między bajki. No, chyba że wynajmiemy byle komu, bez umowy albo popełnimy inne, podstawowe błędy.

    Artur Kaźmierczak wie, co mówi. Jego firma Mzuri zajmuje się obsługą ok. 3 tys. mieszkań na wynajem w 25 miastach Polski. Spośród blisko 4,5 tysiąca najemców, którym Mzuri wynajmuje mieszkania, ok. 6 proc. to obcokrajowcy. Zdecydowana większość to Ukraińcy (wraz z Białorusinami i Rosjanami stanowią ok. 80 proc. najemców-cudzoziemców), dość liczną grupę (ok. 8 proc.) stanowią też Włosi. Są też najemcy z krajów bardziej egzotycznych, np. Koreańczycy, Hindusi, obywateli Arabii Saudyjskiej czy Azerbejdżanu.

    – Udział ten byłby znacznie wyższy, ale duża grupa najemców (zwłaszcza ze Wschodu) nie jest w stanie udokumentować stałych dochodów w wysokości pozwalającej na bezpieczną płatność czynszu, a to stawiany przez nas warunek wynajęcia mieszkania, niezależnie od narodowości potencjalnego najemcy.

    1. Na podstawie własnych doświadczeń polemizowałbym ze słowami AK. Najemca z Ukrainy bez miejsca stałego pobytu w Polsce po długiej i bolesnej eksmisji stał się nieuchwytny i nie ma jak odzyskać od niego niezapłaconych czynszów.

      1. Tunix, nie chciałbym, by zabrzmiało to jakoś arogancko czy lekceważąco, ale wydaje się, że miałeś wyjątkowego pecha. Nie bagatelizuję broń Boże Twojego przypadku, ale jest odosobniony. Dzisiaj ok. 6% najemców Mzuri to Ukraińcy, Białorusini i Rosjanie. Jest to ok. 250 osób nie licząc tych, którzy już wyprowadzili się z zarządzanych przez nas mieszkań. Twój przypadek jest bodaj jedynym. Generalnie nasi ludzie pracujący na styku z najemcami twierdzą, że Ukraińcy są mniej problemowymi najemcami niż Polacy, a ewentualne problemy wynikają z bariery językowej, nie ze złych chęci.

  13. http://www.rp.pl/Wynajem/301149925-Rok-inwestycji-w-mieszkania-na-doby.html

    Artur Kaźmierczak, prezes Mzuri Investments i spółek Mzuri CFI, przypuszcza, że będzie to rok inwestycji w najem krótkoterminowy.

    ZYSK GWARANTOWANY?

    – Na taką działalność decyduje się coraz więcej właścicieli mieszkań na wynajem – zauważa Artur Kaźmierczak. Lokal wynajmowany na doby może bowiem przynieść większe zyski niż najem tradycyjny.Jak jednak zastrzega szef Mzuri Investments, ten rodzaj najmu musi uzasadniać lokalizacja, wielkość i standard nieruchomości, a także okoliczna konkurencja.A tego inwestorzy często nie biorą pod uwagę.

    – Choć do nasycenia ogólnego rynku wynajmu krótkookresowego jest jeszcze daleko, to jednak mikrorynki, np. w Krakowie, Warszawie i Trójmieście, mogą się powoli zbliżać do stanu nasycenia, co w najbliższych latach będzie skutkować m.in. presją na spadek czynszów – ocenia.Na razie jednak, jak przewiduje Kaźmierczak, pieniądze nadal będą płynąć zarówno na rynek aparthoteli, jak i do deweloperów oferujących zwykłe mieszkania położone w atrakcyjnych miejscach. – Popularność będą zyskiwali także operatorzy najmu krótkoterminowego – i w formule podziału zysku, i w formule czynszu gwarantowanego, przynajmniej do czasu, gdy kilku operatorów condo- i aparthoteli, którzy „gwarantowali” wysoki zwrot z inwestycji, nie zbankrutuje, a ich gwarancje nie okażą się być jedynie zabiegami marketingowymi – mówi Artur Kaźmierczak.

    TAKŻE NA DŁUŻEJ

    W tym roku będzie rósł także segment najmu długoterminowego. Z analiz Mzuri Investments wynika, że liczba najemców w Polsce powiększa się m.in. dzięki imigrantom. – Już dzisiaj Ukraińcy, Białorusini i inne nacje stanowią dużą część rynku najmu. Szacujemy, że jest to ok. 10 proc. – podaje Artur Kaźmierczak.

    – Inwestycje w różne segmenty rynku mieszkań na wynajem będą podsycane rosnącym, przewyższającym podaż popytem. Czynsze wzrosną lub, w najgorszym razie, ustabilizują się, choć być może nie we wszystkich miastach i lokalizacjach – dodaje.Na rynek najmu trafi też część tych klientów, którzy nie zdążyli na dopłaty z „MdM”. Koniec rządowego programu oznacza, że niektórzy nie będą w stanie kupić mieszkania, więc je wynajmą.

    Artur Kaźmierczak podsumowuje, że do wzrostu popularności najmu w Polsce niezmiennie przyczyniają się tendencje społeczne – zwiększona mobilność pracowników, zmniejszająca się presja na posiadanie mieszkania, rosnąca niechęć do wieloletnich kredytów, duża liczba rozwodów. – Stale spada też liczba pustostanów, co nasi eksperci zauważyli już w 2017 roku, kiedy to średni poziom pustostanów, liczony pośród portfela ponad 3 tys. mieszkań, którymi zarządza Mzuri, wyniósł jedynie 4,8 proc. wobec średnio 6,1 proc. w 2016 roku – podaje.

    1. Robert, dzięki za kolejna porcję codziennego przeglądu prasy:-). Nawet się nie spostrzegłem, że był to już przegląd numer … 1000!!!!

      OGROMNE DZIĘKI. Pozwól, że zaproszę Cię – w podziękowaniu – na 7-daniowy lunch po moim powrocie do Polski:-)

    1. Robert, dzięki za odnalezienie tego wywiadu i podesłanie linka:-) Udzieliłem go kilka miesięcy temu i całkiem o tym zapomniałem:-( Dzięki też za gorącą zachętę do jego odsłuchania. To bardzo miłe:-) Dzięki!!!

      1. Dopiero teraz został opublikowany. Dlatego też zastanawiałem się jak udzieliłeś wywiadu face-to-face w sytuacji kiedy jesteś w długiej podróży ;-) Zagadka się wyjaśniła.

  14. http://www.rp.pl/Nieruchomosci/180329625-RZECZoBIZNESIE-Zbigniew-Okonski-Ceny-mieszkan-wzrosna-w-tym-roku-od-7-do-15-proc.html

    Ceny mieszkań wzrosną w tym roku od 7 do 15 proc.

    Klientów gotówkowych mamy ok. 25-35 proc. Rynek mieszkań na wynajem rozwija się dynamicznie i jeszcze jest w nim duża luka.

    W 2017 w porównaniu do 2016 r. w Warszawie ceny mieszkań wzrosły 6-7 proc., w Gdańsku 15 proc. W tym roku sądzimy, że wzrosty powinny utrzymać się między 7 a 15 proc. w zależności od rynku.

Skomentuj Robert Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.