Spotkania Fridomiaków w Kanadzie w sierpniu

Dzięki zaproszeniu Kamila, wybieram się w sierpniu do Kanady. W Kanadzie byłem już kilka razy. Raz pojechałem do Vancouver gdy w Seattle byłem na jakiejś konferencji gdy pracowałem jeszcze w Andersenie. Innym razem odwiedziłem Toronto i wodospady Niagara. Jeszcze innym razem byłem w Montrealu na szkoleniu IATA, gdy jako konsultant pracowałem dla PP Porty Lotnicze w Warszawie. Przy okazji odwiedziłem Ottawę, Quebec City i pojechałem jeszcze ponad 1000 kilometrów na północny-wschód w poszukiwaniu możliwości zobaczenia wielorybów. Nie udało się zobaczyć największych ssaków, a jedynie małe stadko relatywnie małych wielorybów beluga.

Bardzo cieszy mnie perspektywa kolejnej wizyty w tym pięknym kraju. Proponuję byśmy spotkali się w gronie Fridomiaków w Vancouver w niedzielę 24 sierpnia oraz w Toronto w niedzielę 31 sierpnia. Szczegóły podam w najbliższym czasie.

Będę jeszcze około 26-27 sierpnia w Calgary (nigdy tam przedtem nie byłem), więc jeśli ktoś byłby zainteresowany spotkaniem, to dajcie znać poprzez komentarz do tego wpisu.

Spotkania Fridomiaczek i Fridomiaków mają charakter nieformalny, nie ma ustalonej sztywno agendy. Najczęściej rozmawiamy nt wolności finansowej, nt kupowania mieszkań na wynajem, nt radzenia sobie z kłopotliwymi najemcami. Staram się odpowiedzieć na bieżące pytania, wątpliwości uczestników spotkań. Nasze spotkania są darmowe – każdy płaci tylko za drinki czy jedzenie, które zamówi u kelnera.

Prosiłbym jedynie o potwierdzenie zainteresowania spotkaniem bym wiedział ilu osób możemy się spodziewać by zarezerwować odpowiednio duży stolik w restauracji. Gorąco zapraszam:-)

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

2 Responses

    1. Piotrek, dzięki za linka. Podobnie jak było z wolnością finansową (dopiero po przeczytaniu książek Kiyosakiego okazało się, że to co zrobiłem można nazwać “wolnością finansową”), tak i teraz dowiedziałem się, że to co planuję zrobić można nazwać “house-free-movement”.

      Ciekawe, że tylko wczoraj wymyśliłem, że będę musiał znaleźć jakieś światowe ubezpieczenie na czas wyjazdu:-) Wierzę w telepatię !!! I jeszcze raz dzięki, Piotrek.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.