MI w TVN24 Biznes i Świat

Jeśli ktoś z Was jest ciekaw jak wygląda nowy prezes Mzuri Investments – Artur Kaźmierczak – będzie miał okazję zobaczyć go w piątek 11 lipca około godz 15:35 na antenie stacji TVN24 Biznes i Świat. Gorąco zapraszam.  A jeśli ktoś z Was znajdzie potem linka z nagraniem audycji i podeśle mi go, to wtedy i ja będę mógł zobaczyć jak dobrze Artur wypadł w swoim inauguracyjnym występie w barwach Mzuri:-)))

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

22 Responses

  1. link:
    http://tvn24bis.pl/informacje,187/myslisz-o-emeryturze-zainwestuj-w-mieszkanie,448768.html

    Testuję rady :) tzn Śląską lokalizację. Rozpocząłem projekt bloku 20 kawalerek po 18m2.
    Zobaczymy czy będzie wtopa czy sukces wynajmu. Nie będzie czynszu do spoldzielni. Oczywiscie koszty zarzadzania i obslugi beda ale nie powinny byc wysokie. No i blok będzie naszpikowany rozwiązaniami dokuczającymi tym którzy mają problemy z terminowym regulowaniem należnosci :)

      1. Nie zapłacony rachunek dziś = nie korzystasz z mojej własności już jutro
        W bardzo dużym skrócie zamiast klucza karta jak w hotelu do wszystkiego, nie zapłacony czynsz to deaktywacja karty. Zrobi przelew i wysle potwierdzenie mailem to mu odblokuję kartę nawet ze smartfona. Wezwań do zapłaty mi się nie chce wysyłać. Ponegocjuję z Mzuri rabat na zarządzanie :)

    1. Piotr, Mariusz, Szymon, Robert, dzięki Wam za podesłanego linka oraz za ciepłe recenzje wypowiedzi Artura. Znamy się z Arturem od około 20 lat i wiem, że oddaję stery Mzuri w ręce bardziej kompetentne od moich. Mamy jeszcze grubo ponad rok na pełne przekazanie sterów, wizji, strategii, wartości. A wcześniej na podciągnięcie braków i dziur, które się pojawiły w funkcjonowaniu Mzuri.
      Oczywiście po listopadzie 2015 roku nie zniknę z Mzuri całkowicie. Dalej będę jednym z większych klientów Firmy. Dalej będę promował Mzuri. Dalej będę aktywny w “radzie nadzorczej” – będę przyglądał się wynikom, będę analizował reklamacje klientów, będę pilnował dyscypliny w trzymaniu się uzgodnionej strategii. Będę pomagał w podejmowaniu strategicznych decyzji. Dalej będę zachęcał współpracowników do stawania się współwłaścicielami, a współwłaścicieli do brania większej odpowiedzialności za końcowy efekt działania Firmy.
      Ale przede wszystkim będę się cieszyć emeryturą:-)

    1. witam

      muszę powiedzieć ,że mi Pan zaimponował.
      “Gdzie najlepiej za granicą zainwestować w mieszkanie?
      -nie podejmę się odpowiedzi, nie wiem nie znam się na tym”
      Prosto,rzeczowo na temat bez obłudy.
      pozdrawiam

      1. to fakt, to jest rzadkie powiedzieć ,,nie znam się, nie wiem” – zwykle ,,eksperci” jeśli dostają pytanie na które nie znają odpowiedzi to pojawiają się wypowiedzi ty[pu ,,wydaje się że”.
        Na tym się znam, a na tym nie – tak trzymać !

  2. Artur – GRATULACJE !!!
    Ostatnio przeglądałem statystyki mówiące o strukturze własności nieruchomości w poszczególnych krajach europejskich. Okazuje się że w Polsce tylko ok.25% nieruchomości stanowi lokale przeznaczone na wynajem, a ok. 75% nieruchomości zaspokaja własne potrzeby mieszkaniowe ich właścicieli. Natomiast np. w Niemczech to 50% lokali jest wynajmowanych i stanowi własność inwestorów (prywatnych, banków, funduszy)
    To pokazuje różnice w mentalności mieszkańców oraz to, że rynek wynajmu w Polsce jest mało rozwinięty.
    To się zmienia i pewnie za jakiś czas będziemy mieli w Polsce strukturę na poziomie 35% / 65%. Widać to po najemcach, którzy wynajmując mieszkania rzadko mówią “…dziś najmuję, ale za rok biorę kredyt na mieszkanie”, natomiast często mówią “…. dziś mieszkam w tutaj ale za rok pewnie dostanę lepszą propozycję pracy w Krakowie” lub ” …..za rok zostanę przeniesiony do Gdańska”.
    To pokazuje że “młodzi” bardziej cenią sobie wolność (od kredytu) i mobilność niż posiadanie nieruchomości na własność.

  3. Witam Mieszkaniczników :-)
    Po kupnie mieszkania okazało się że pojawiły się prusaki. Najemcy uciekają a ja się zastanawiam jak sobie poradzić. Okazuje się że dezynsekcja nie rozwiąże problemu ponieważ dotyczy tylko kilku mieszkań. Starszych osób nie sposób przekonać do dezynsekcji … Więc problem na pewno wróci.
    Sytuacja wydaje się patowa ! Chyba będę zmuszona sprzedać to mieszkanie, oczywiście po przeprowadzeniu dezynsekcji …
    Czy ktoś z Was spotkał się juz z takim problemem ? Jak sobie radzicie. Szczerze mówiąc jestem załamana :-(

    pozdrawiam
    motylek

    1. Motylek, czy zgłaszałaś problem do administracji budynku? A może dowiadywałaś się ile kosztowałaby dezynsekcja całego budynku? Może chętni sąsiedzi zrzucili by się na całość (pomimo wyłamania się jakiejś garstki sąsiadów)? Powodzenia!

  4. Na wstępie chciałbym pogratulować Panie Arturze wystąpienia! Aż chciałoby się by ten materiał trwał dłużej.Cieszę się na myśl że będę mógł z Panem współpracować i jestem spokojny o przyszłość Mzuri Investments gdy tak kompetentna osoba zasiada za jego sterami.Ten krótki materiał dostarczył mi niezwykle wiele śmiechu(dziwne,że nie padło pytanie o demografię),zwłaszcza moment gdy Pan Artur zapytał Panią prowadzącą jak myśli ile może kosztować najtańsze mieszkanie na wynajem i odpowiedź 200-300 tysięcy,zawsze w takich chwilach czuję się uprzywilejowany będąc klientem MI. I zastanawia mnie jeszcze jedno,czy brak wiedzy prowadzącej nt inwestowania na wynajem to specjalna zagrywka czy po prostu tak faktycznie jest:) Pozdrowienia dla Pana Artura!

  5. Sławek – oczywiście zgłaszałam do administracji, wykonają za darmo dezynsekcję. Jednak problem jest taki że mieszkają też starsi ludzie. Niektórzy z nich nie otwierają drzwi, nie chcą z nikim rozmawiać. Krótko mówiąc nie ma ich jak namówić na dezynsekcję :-( Część udaje, że problem nie istnieje . Jest sasiad który znosi śmieci do domu… Nie wiem czy warto walczyć, czy nie będzie to walka z wiatrakami. Bez kompleksowej dezynsekcji problem wróci.
    Błąd popełniłam, że nie zapytałam o prusaki przed kupnem jak robiłam wywiad z sąsiadami.
    Pozdrawiam
    Motylek

    1. Musisz zlokalizować ich gniazdo w Twoim mieszkaniu. U moich rodziców było za kuchenką gazową. Zaopatrz się jakiś środek w płynie na prusaki. Poodsuwaj wszystkie meble, jak trzeba to oderwij starą boazerie (jeśli jest) i polej miejsce gniazda oraz wszystkie zakamarki płynem na prusaki (wcześniej ubierz maseczkę na twarz aby nie oddychać tymi oparami). Uciekające robale z gniazda zadeptuj ciężkimi butami. Uchyl lekko okna i opuść mieszkanie na kilka godzin. Po powrocie zapoluj na niedobitki. Po likwidacji gniazda jest duża szansa, że jedynie sporadycznie się zaplącze jakiś prusak od sąsiada przez otwory wentylacyjne. W otworach tych wstaw prusakolep.

      Robert

  6. Kiedyś spotkałem właściciela mieszkania, który świetnie poradził sobie z tym problemem. Sytuacja była podobna – Problem w całym budynku i uparci sąsiedzi.
    Mianowicie – zdecydował się całkowicie odizolować przestrzeń swojego mieszkania od sąsiadów. Wszystkie dziury, szpary -pozaklejał silikonem. A w miejscach pionów, rewizji i wentylacji pozakładał moskitierę, kupioną na metry w markecie budowlanym. Problem robaków zniknął a najemcy zadowoleni z mieszkania ;-)

    1. Dziękuję za Wasze rady :-)

      Zamówiłam już firmę dezynsekującą. Wszystkie zakamarki spryskają. Pozatykam moskitierą otwory wentylacyjne i inne zakamarki. Może to pomoże i następni najemcy nie uciekną… Podobno było ich na razie kilka sztuk ale strasznie szybko podobno się rozmnażają.

      Czy pojawienie się prusaków po np 3 mcach jest podstawą do rozwiązania umowy najmu ze skutkiem natychmiastowym ? Bez okresu wypowiedzenia ? Jakie jest Wasze zdanie ? Proponowałam zamówienie ekipy dezynsekującej na mój koszt – bez rezultatu, chcą się wyprowadzić natychmiast :-(

  7. Wypowiedzenie najmu tylko z tej racji, że pojawiły się prusaki, jest mocno dyskusyjne. A już wypowiedzenie najmu przed podjęciem jakiejkolwiek próby usunięcia prusaków jest kompletnym nadużyciem.

    Kilka lat mieszkałem w wynajmowanym mieszkaniu z prusakami i przeżyłem. W kuchni przy zapaleniu światła rozbiegało się w koło kilkanaście tych chrząszczy, w łazience też były. W końcu wyprowadziłem się z zupełnie innych przyczyn. Prusaki zostały do końca i pewnie nadal tam są; dość trudno się ich pozbyć. Nie narzekałem właścicielce, bo zdawałem sobie sprawę, że niewiele może zdziałać, poza tym mieszkanie było w niskim standardzie i tanie, więc nie chciało mi się narzekać.

    Ostatnio w moim mieszkaniu na wynajem pojawiły się prusaki. Lokator zaczął narzekać, ale po prostu doradziłem mu, żeby kupił środki na prusaki i zobaczył, czy pomogą. Temat od tamtej pory ucichł. Gdyby nie ucichł, to zgłosiłbym w administracji lub zlecił profesjonalną dezynsekcję, ale na wypowiedzenie umowy zgodziłbym się dopiero wtedy, gdyby te działania nie pomogły.

    W międzyczasie kupiłem sobie nowe mieszkanie w nowym budownictwie o wysokim standardzie i już zauważyłem prusaki na parkingu podziemnym i w swojej piwnicy. Takie jest życie.

    1. Tomku, zgadzam się z Twoimi sugestiami oraz ze zdroworozsądkowym podejściem do tematu. Niestety czasami – jak mówią Amerykanie – “common sense ain’t that common”

  8. Dziękuję za słowa otuchy :-)
    Hmm, zastanawiam się czy Warto się męczyć z następnymi lokatorami. Będą mieli zawsze pretekst do wypowiedzenia umowy (choćby po pojawieniu się jednej sztuki …). Po wykonaniu dezynsekcji nie ma juz prusaków. Jednak to że wrócą jest pewne (rozmawiałam z sąsiadami i ekipą dezunsekującą). Wg mnie jest to duży problem, który dla wielu będzie pretekstem do wyprowadzki i zerwania umowy…

  9. Ale jaka jest gwarancja, że w innym mieszkaniu, które kupisz, nie będzie insektów? Przy zakupie raczej ich nie zauważysz…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.