Ilu z Was jest na drodze do wolności finansowej?

Doktor21 swoim dzisiejszym pytaniem podsunął mi ciekawy pomysł (dzięki Doktorze).

W ciągu ostatnich kilku lat, wiele osób powiedziało mi, że przeczytanie mojej książki zainspirowało je do rozpoczęcia inwestowania w mieszkania na wynajem. Niektórzy kupili już nawet po kilka mieszkań. Ale nic mi nie wiadomo, by ktoś już osiągnął wolność finansową. Jest to raczej dość długi proces.

Zwracam się do Was, Fridomiaczki i Fridomiacy z pytaniem. Czy ktoś z Was kupił mieszkanie po przeczytaniu którejkolwiek z moich książek? Ile  mieszkań od tego czasu kupiliście? Jak blisko jesteście swojej wolności finansowej?

W ten sposób policzymy się i zobaczymy ile osób aspiruje do Klubu Fridomii oraz do wspólnego wyjazdu do Kenii w 2022 roku:-). Trzymam życzliwie kciuki za każdą osobę, która posuwa się do przodu na drodze do wolności finansowej. Sam najlepiej wiem, że nie jest to łatwa droga i że czyha na niej wiele pokus i pułapek. Powodzenia!!!

 

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

122 Responses

  1. Ciekawy blog. ksiązke planuje zakupic po zapoznaniu się. Ja dopiero zaczynam myslec o wolnosci finansowej. Kupuje wlasnie 3cią kawalerkę. u mnie idzie powoli. 3 mieszkania okres 10 lat, gdy sa inne wydatki. mam nadzieje jednak przyspieszyc.

    Czy z Waszych doswadczen warto bardzo inwestowac w nowe meble itp. Czy raczej wynajmowac w stanie srednim i zastanym. Cy inwestycja w pewien “luksus” znaczy wynajecie w duzo wyzszej cenie? Czy raczej najemca preferuje nizasza cene najmu od pewnego momentu.

    Pozdrawiam
    przyszły rentier

    1. Przyszły Rentierze, dzięki za odwiedzenie bloga oraz za komplement. Jak na kogoś kto dopiero zaczyna myśleć o wolności finansowej, udało Ci się zbudować całkiem solidne jej postawy. Gratuluję.

      Zaintrygowało mnie to co napisałeś. Z czym planujesz się zapoznać przed kupieniem mojej książki? Polecam Ci w szczególności książkę “Mieszkania na wynajem. Moja droga do wolności finansowej” – znajdziesz ją w sklepiku na stronie http://www.mzuri.pl, a w niej rozbudowaną odpowiedź na Twoje pytanie co do standardu i czy “luksus” się zwraca. Według mnie się nie zwraca, no chyba, że inwestujesz w luksusowy segment rynku.

      Powodzenia! Trzymam życzliwie kciuki.

  2. Trafiłam tu kilka dni temu i na pewno kupię Twoje książki! Moją drogę do wolności finansowej planuję jednak nieco inaczej… Zbieram się właśnie do założenia firmy, najpierw rachunkowość a po roku dwóch dołączenie do tego spedycji. Po dwóch trzech latach powinnam dojść do możliwości zbudowania bliźniaka, który… chcę sprzedać. I tak kilka kolejnych bliźniaków później z wkładem własnym, biznesplanem i kredytem inwestycyjnym na 15 lat postawić kamienicę z około 30-35 mieszkaniami. Jako, że ma to być inwestycja raczej na dłużej to założyłabym tu nieco wyższy standard od dzisiejszego minimum. Chcę celować raczej w mieszkania 2 pokojowe ok 45-50 m2.

    Mam nadzieję, że zdążę do 2022 i będziemy się mogli razem z Wami wybrać do Kenii :) a na dzień dzisiejszy mam 26 lat i 1000 zł pasywnego dochodu miesięcznie i jak na początek to też jest super :)

    1. Marta, dzięki za odwiedzenie fridomii i pozostawienie tak wielu komentarzy. Dzięki. Jestem też pod wrażeniem Twoich dotychczasowych dokonań. Ja w wieku 26 lat nie miałem ani złotówki pasywnych dochodów. Trzymam kciuki i zapraszam na wspólny wypad do Kenii w 2022:-) Powodzenia!!

  3. A ja właśnie podjąłem postanowienie na rok 2015, aby w tym roku przejść na emeryturę i osiągnąć 100 % wolność finansową. I mam nadzieję, że będzie to raczej do czerwca 2015 niż do grudnia.

    Mam przy tym nadzieję, że uda mi się to głównie dzięki Mzuri. Już teraz zarządza częścią moich mieszkań, kilka mieszkań kupiłem poprzez Mzuri Investments, w poniedziałek kupuję kolejną kawalerkę z inwestycji Mzuri na Pabianickiej. Aha zapomniałem jeszcze że będę wspólnikiem w Mzuri CFI1 ;-) Namawiam kolegę żeby poszedł tą samą drogą, na początek namawiam go żeby zainwestował chociaż minimalny kapitał w Mzuri CFI1. Można więc powiedzieć, że jeżeli ten pomysł nie nawali, to będzie jeszcze jeden człowiek przekonany do idei.

    Swoją drogą to podjęcie decyzji o osiągnięciu wolności finansowej jest chyba najtrudniejsze z powodu otoczenia i rodziny, która za Chiny Ludowe nie potrafi pojąć tej idei…

    1. Robert, gratuluję bliskości momentu przejścia na wcześniejszą emeryturę. I nie przejmuj się głosami innych. Społeczeństwo nie lubi gdy ktoś robi coś niestandardowego:-) Nie warto się tym przejmować póki wiesz, jesteś przekonany, że Twój wybór jest właściwy.
      Jeszcze raz dziękuję Ci za zaufanie wobec Mzuri oraz za promocję naszych usług wśród swoich kolegów. Działamy powoli ale konsekwentnie. Minimalizujemy ryzyko nawalenia:-) choć nie da się go całkiem wyeliminować. Całe nasze życie, każdy dzień, każdy krok, każda decyzja jest obarczona ryzykiem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.