Moja najnowsza książka już w przedsprzedaży

Kilka miesięcy temu, na wiosnę, w odstępie 2-3 dni, dwie osoby niezależnie wypytywały mnie o szczegóły tego jak sobie zaplanowałem przechodzenie do życia na emeryturze. Z jedną z tych osób, Ryszardem, spotkałem się nawet następnego dnia, bo kilka godzin nie wystarczyło bym zaspokoił jego ciekawość – wiecie jaki ze mnie gaduła:-). Poza tym Ryszard sam wcześniej przeszedł na wcześniejszą emeryturę, ale nie na długo i czuł, że nie do końca sobie to wszystko dobrze przygotował. I Tomek i Ryszard, zupełnie niezależnie nakłaniali mnie do tego, bym napisał o tym aspekcie swoich doświadczeń książkę. I namówili skutecznie. Dzięki Wam Panowie!

29 maja br, w piątą rocznicę swojego przejścia na emeryturę usiadłem do klawiatury i zacząłem spisywać swoje przemyślenia. Ich efektem jest kolejna moja książka, już piąta:-) Jej roboczy jeszcze tytuł to Przejście do etapu post-korporacyjnego. Książka składa się z czterech części.

W pierwszej części opisuję swoje obserwacje nt korporacji – skąd się wzięły, kto w nich pracuje, jakie są zalety i wady pracy w korporacjach. I dlaczego tak trudno je opuścić nawet gdy się ma pracy w korporacji serdecznie dość.

W drugiej części opowiadam o swoich doświadczeniach pracy w korporacji, co mi dały, czego się nauczyłem. O tym jak się przygotowywałem do życia post-korporacyjnego i na czym ono dziś polega – co robię, czym sobie wypełniam czas. I co planuję robić w przyszłości.

W trzeciej części podpowiadam Tobie jak Ty możesz się przygotowywać do życia post-korporacyjnego. Zaczynam od przybliżenia tego na czym polega nowy paradygmat patrzenia na emeryturę, a potem dzielę się podpowiedziami jak Ty się możesz przygotować od strony finansowej (to już pewnie znasz, bo o tym pisałem w poprzednich książkach), ale też od strony duchowej. Gdzie możesz szukać inspiracji do tego, by wypracować Twoją własną wizję życia post-korporacyjnego. Według mnie przejście na wcześniejszą emeryturę lub “na swoje” wymaga przygotowania w 8 różnych obszarach – finansowym, mentalnym, zawodowym, zdrowotnym, systemowym, wizyjnym, rodzinnym i logistycznym.

W części czwartej poruszam kwestię przyszłości korporacji jako takich. Być może za jakiś czas znikną one z naszego krajobrazu i wszyscy, chcąc nie chcąc, wejdziemy do etapu życia post-korporacyjnego.

Przyznam, że sam miałem dylemat czy to, że do tej pory tylko raz przeszedłem z etapu pracy dla korporacji w etap życia post-korporacyjnego, upoważnia mnie do wymądrzania się na ten temat. Oddaliłem jednak swoje wątpliwości, z jednej strony dużym zainteresowaniem ze strony Tomka i Ryszarda oraz tym, że uzmysłowiłem sobie, że pewnie większość z nas tylko jeden jedyny raz ten etap przechodzi w swoim życiu. Więc aż tak wielu wybitniejszych ekspertów w temacie chyba nie ma. W ogóle jest zastanawiające, że o ile na rynku wydawniczym jest mnóstwo książek o tym jak założyć swój własny biznes, jak stworzyć biznes plan, powstało wiele firm – aniołów biznesu, inkubatorów biznesu, szkoleń, itp., o tyle zupełnie brakuje poradników (nie tylko napisanych w języku polskim) o tym jak przejść w fazę wcześniejszej emerytury. Niewiele spośród osób, które przeszły tę zmianę zdecydowało się podzielić swoimi doświadczeniami. Ja się z Wami dzielę.

Książka jest w tej chwili czytana przez moją korektorkę, Beatę. Czeka nas jeszcze pewnie kilka rund poprawek. Potem łamanie i skład przez Tomka. Bobbi zgodził się zaprojektować okładkę. Potem wydruki próbne i sam druk. Książka powinna być gotowa za niecałe dwa miesiące, czyli pod koniec listopada br.

Ale już dziś możesz sobie zamówić egzemplarz tej książki (lub nawet więcej egzemplarzy, np. na prezent dla Twojego szefa, jeśli to właśnie on uprzykrza Ci życie w korporacji:-) w sklepiku na stronie www.mzuri.pl

Po co miałabyś to robić już teraz?

Po to, by w pierwszej kolejności Twój egzemplarz trafił w Twoje ręce. Po to, by dostać specjalną dedykację z okazji Pierwszego Dnia Wydania książki wraz z moim autografem. Dodatkowo, pierwsze 100 egzemplarzy książki odręcznie ponumeruję (w kolejności zgłoszeń), więc będziesz miała szansę otrzymać bardzo zindywidualizowaną pamiątkę. Wreszcie po to, by skorzystać ze specjalnej promocji przedsprzedażowej (10% zniżki).

Każda zmiana wymaga zaplanowania, aby przeszła pomyślnie. Nie inaczej jest z przechodzeniem na wcześniejszą emeryturę lub przechodzeniem “na swoje”. Pamiętaj o pewnym starym angielskim przysłowiu: “If you fail to plan, then plan to fail“, czyli – w moim luźnym tłumaczeniu – “jeśli nawalasz planowanie, planujesz nawalenie”. Mam nadzieję, że ta książka będzie Ci pomocna w Twoim planowaniu przejścia na emeryturę. Oby w niezbyt odległym w czasie:-)

Trzymam życzliwie kciuki. No i życzę inspirującej – mam nadzieję – lektury:-) A także jak najniższego numeru Twojego egzemplarza książki.

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

22 Responses

  1. Książka zamówiona,ciekaw jestem czy uda się załapać jeszcze na ponumerowaną zindywidualizowaną pamiątkę.:) Ps już się jej nie mogę doczekać!.

    1. Krystian, dzięki za zamówienie książki. Nie mam wglądu do sklepiku Mzuri więc nie wiem ile osób już zamówiło. Sądząc po tym, że tylko kilkoro Fridomiaków do tej pory skomentowało mój wpis, może się okazać, że Twój egzemplarz będzie miał numer 003, albo może 007:-)
      Zapraszam wszystkich chętnych do zamawiania książki w przedsprzedaży:-)))

  2. Slawku – planujesz Twoja książkę w wersji e-book? Wiem, ze moze to nie jest “idealny” format, ale ma pewne zalety, szczególnie dla tych za granica i tych którzy lubią podróżować lub często sie przeprowadzac.

    1. AdiT, podobnie jak w przypadku poprzednich moich książek, czekam aż może zgłosi się do mnie ktoś kto pomógłby mi z konwersją na e-booka. Wynika to z mojego lenistwa, a może raczej z niechęci do technologii. Zamiast rozpracowywać wydawnictwo e-bookowe wolę poświęcić czas na pisanie kolejnej książki. Nota bene, jeszcze ta się nie ukazała, a ja już zacząłem pisać kolejną. Pomysłów mam na kolejnych kilkanaście:-)

  3. Witaj Sławku. Nie wiem czy będzie na ten temat w twojej nowej książce a mianowicie nurtuje mnie pewna kwestia. Zastanawiam się w jaki sposób będąc wolnym finansowo czyli de facto generalnie nie pracując rozwiązać kwestię obowiązkowego chyba w naszym kraju płacenia ZUSu? Np. nie chciałbym zakładać działalności ale co wtedy z ubezpieczeniem na tej wcześniejszej emeryturze?

  4. Szkoda, że nie ma e-booka. A na audiobooka też raczej na razie nie można liczyć. Kiedy będą znane jakieś szczegóły dotyczące e-booka?

    1. Robert, nie chcę niczego obiecywać w ciemno. Jeśli ktoś się kiedyś do mnie zgłosi, że chce wydać moje książki w formie e-book’a lub audiobooka, to wtedy będą. Jeśli nie, to pewnie nie zacznę szukać pomocy. Bo tak jak pisałem, wolę swoją energię w ciągu najbliższych 52 tygodni skierować na pisanie kolejnych książek:-) Taki jest mój wybór… :-) Wydawanie w innej formie wydaje mi się odtwórcze, nudne, administracyjne, za to tworzenie czegoś nowego jest z mojej perspektywy twórcze i daje mi mocniejszego kopa motywacyjnego.

  5. Sławek, jeżeli jeszcze to jeszcze możliwe w procesie drukarskim, to proponuję pomyśleć nad zmianą tytułu Twojej nowej książki.

    Musisz sam przyznać, że tytuł “przejście do etapu post-korporacyjnego” brzmi bardziej jak tytuł jakiegoś nudnego doktoratu. Może wykorzystaj bloga, żeby zebrać pomysły na tytuły od czytelników? Wtedy każdy miałby swój malutki udział w powstaniu książki ;-)

    Myślę, że tytuł książki w rodzaju np.:

    – “zapiski zapracowanego fridomiaka”
    – “jak wykorzystać swoją wolność na emeryturze”
    – “jak odejść z korporacji i nie zwariować”
    – “fridomiak odchodzi z korporacji”
    – “przygody fridomiaka na emeryturze”
    – “wolność i co dalej”
    – “fridomia i co dalej”

    będzie na pewno bardziej chwytliwe i zrozumiałe dla czytelnika szukającego ciekawej lektury na półkach księgarni.

    1. Robert, masz rację, że ten tytuł brzmi mało zachęcająco. Ale to tylko roboczy tytuł. Właściwy będzie – mam nadzieję – ciekawszy, ale to jeszcze mała tajemnica:-)

  6. Sławku,
    Czy będzie też dostępna wersja elektroniczna? Bardzo, bardzo chciałabym książkę przeczytać, ale ze względu na czas i koszt przesyłki zdecydowanie wolałabym wersja elektroniczną.

    1. Weronika, dzięki za zainteresowanie moją nową ksiażką. Na razie nie przewiduję. Ale – tak jak już wielokrotnie wspominałem – jeśli kiedyś zgłosi się do mnie ktoś kto zechce mi pomóc w konwersji moich książek na e-booki, audiobooki czy inne formaty, to nie będę się opierał. Jeśli to się nie wydarzy, to sam się za to zabiorę gdy zabraknie mi pomysłów na inne książki, na inne działania.

      Wiem, że “klient to nasza Pani”. Ale moje podejście nie jest komercyjne. Nie piszę tych książek by zarabiać na swoich Klientach. Piszę z potrzeby dzielenia się moją wiedzą i doświadczeniami. Jeśli ktoś nie będzie chciał się z moimi książkami zapoznać w wersji papierowej, to … nie zechce.

      1. Według informacji otrzymanych z Łodzi, w pierwszych 7 dniach przedsprzedaży około 50 osób zamówiło już moją najnowszą książkę “Życie postkorporacyjne”. Bardzo serdecznie dziękuję tym, którzy już to uczynili. Jest to dla mnie jako autora bardzo miłe. Cieszę się, że kilkadziesiąt osób zechciało zamówić książkę, która dopiero idzie do druku.

        Jednocześnie zachęcam kolejne osoby do zamówienia specjalnej edycji pierwszych, ręcznie numerowanych egzemplarzy tej książki, które będą nosiły datę debiutu książki wraz z moim autografem. Z tego co wiem, to w odróżnieniu od znaczków pocztowych, które kolekcjonerzy – filateliści – kupują w formie kopert z “First Day Cover”, Pierwszy Dzień Wydania książek nie jest w Polsce popularny. To dlatego postanowiliśmy dodatkowo Was zachęcić proponując 10%-owy rabat przy złożeniu zamówienia w przedsprzedaży.

        Książka przeszła już przez dwa etapy sczytywania i korekt. Została też profesjonalnie złamana i złożona. Teraz czeka mnie jeszcze ostateczna weryfikacja złożonej wersji, która zostanie wysłana do drukarni. Trudno mi to będzie zrobić na ekranie i z daleka, ale postaram się zrobić to jak najszybciej.

        Dodatkowo, ostatnio wystąpiło trochę kłopotów z wysyłkami książek ze sklepiku na stronie Mzuri. Za dotychczasowe niedogodności serdecznie przepraszam. Krzysztof spotkał się w tym tygodniu z Pocztą Polską by wyjaśnić przyczyny problemów i uzgodnić z nimi nowe podejście. Od początku listopada, kurier Poczty Polskiej będzie 2 razy w tygodniu – we wtorki i w piątki – odbierał z biura Mzuri w Łodzi wszystkie przesyłki. Będą one rejestrowane i Poczta będzie monitorować ich sprawne dostarczanie. Jednocześnie nastąpią też wewnętrzne przesunięcia obowiązków w ramach Centrali Mzuri, by kontakt z osobami prowadzącymi sklepik był łatwiejszy. Mam nadzieję, że te działania istotnie usprawnią funkcjonowanie sklepiku. O szczegółach tych rozwiązań poinformuję wkrótce, w okolicach początku listopada.

        W międzyczasie zachęcam do składania zamówień książek ze specjalną dedykacją “Pierwszy Dzień Wydania” w przedsprzedaży. Jak długo będzie trwać przedsprzedaż zależeć będzie od informacji, którą uzyskam od drukarni. Spodziewam się, że będą to okolice połowy listopada. Dam znać gdy tylko się dowiem.

        Natomiast nadal są dostępne egzemplarze numer 66, 77, 88, 99, 100, 101, 102 i … kolejne. Gorąco zapraszam:-)

        1. Ja z Żoną również zamówiliśmy Twoją książkę. Ciekaw jestem jaki nr nam przypadł. Fajnie jest mieć Twoją dedykację, chociaż długo nie mogłem wymyślić nic, co bym chciał tam przeczytać :). Jeśli mogę doradzić pewne usprawnienie – obecnie bardzo wygodną (i chyba korzystną cenowo) formą wysyłana/dostarczania przesyłek są paczkomaty Inpostu. Ich dużą zaletą jest to, że moża odebrać przesyłkę o dowolnej porze dnia i nocy, a samych paczkomatów jest dużo. Wystarczy zaplanować wizytę przy takim, który będzie np. po drodze z pracy. Z pocztą jest gorzej, bo po pierwsze kolejki (w przypadku przesyłek poleconych), po drugie przesyłki nierejestrowane nie dają możliwości monitorowania dostarczenia, a po trzecie godziny urzędowania sprawiają, że nie zawsze jest wygodnie się dostosować. A dostosowywanie się do ograniczeń to chyba w przypadku Fridomiaków nie jest zbyt powszechna cecha charakteru :). Może warto rozważyć wprowadzenie tej wygodnej formy wysyłania.

        2. Radek, dzięki za zamówienie książek oraz za podpowiedź. Czy paczkomaty są dostępne poza największymi miastami? Wielu Czytelników mieszka w małych miejscowościach lub nawet zagranicą…

          A co do listów poleconych, to jestem ich ogromnym przeciwnikiem – pisałem o tym kiedyś sporo na łamach fridomii. I to dlatego zabroniłem osobom ze sklepiku Mzuri wysyłania książek przesyłkami poleconymi. Niestety część odbiorców twierdziła, że książki nie dochodziły. Wtedy potwierdzaliśmy poprawność adresu i wysyłaliśmy je powtórnie. Niestety czasami nie dochodziły nawet drugi raz.

          I stąd poszukiwanie nowych rozwiązań. Wolę zajmować się pisaniem książek niż otrzymywaniem maili ws logistyki wysyłki książki. Ciekawe czy ludzie piszą też do autorów innych książek z prośbą o wyjaśnienie gdzie zapodziała się zamówiona przez nich książka? :-))) Jeśli spotkam jakiegoś autora książek, to koniecznie go o to zapytam. Nie chcę by zabrzmiało to arogancko, ale bardzo mnie rozprasza gdy chcę się skupić nad czymś co mi się wydaje ważne i pożyteczne dla ogółu czytelników, a do mojej skrzynki mailowej wpadają tego typu maile w sprawach jednostkowych i chyba raczej pobocznych. Ze sklepiku, Mzuri wysyła setki przesyłek miesięcznie. Za to adresaci tych kilku, które nie dotrą na czas zabierają mi mnóstwo energii, używają rynsztokowych wulgaryzmów, straszą kampaniami hejterskimi w internecie. Czasami – przyznam – miewam ochotę zaprzestać dzielenia się swoimi doświadczeniami, mam ochotę zamknąć sklepik, niczego więcej nie wydawać, nie pisać, zająć się przyjemniejszymi rzeczami. Naprawdę nie dostaję z Mzuri ani złotówki ze sprzedaży swoich książek. Jednak zwycięża we mnie chęć pomocy tym wielu – mam nadzieję – osobom, dla których moje książki mogą być przydatne i nie skupianie się na tych kilku osobach, które chamsko na mnie i na moich współpracowników z Mzuri krzyczą.

        3. Moja najnowsza książka ma już oficjalny tytuł: “Życie postkorporacyjne. Czy jesteś gotowa do wcześniejszej emerytury?”.

          Przygotowanie się do wcześniejszej emerytury (lub do rozpoczęcia własnego biznesu) wymaga przygotowania nie tylko od strony finansowej (ten aspekt był dotąd głównym poruszanym na łamach bloga fridomia.pl), ale też od strony mentalnej, zawodowej, systemowej, zdrowotnej, rodzinnej, logistycznej. Należy też wypracować jasną wizję tego co się będzie robić po wyjściu ze świata korporacji.

          Czy jesteś gotowa?

          Przypominam o możliwości zamówienia książki w sklepiku na stronie mzuri.pl, w przedsprzedaży, ze zniżką oraz ze specjalną dedykacją z okazji Pierwszego Dnia Wydania książki:-)

        4. Dostałem właśnie wiadomość, że moja najnowsza książka jest już wydrukowana. Słowo nabrało fizycznej postaci:-) Podobno pomarańcz okładki i środka książki wyszedł tym razem całkiem pomarańczowo:-) Książka trafi z drukarni w Krakowie do łódzkiego biura Mzuri już na dniach.

          W związku z tym mam trzy informacje:
          1. nadal istnieje możliwość zakupu książek w przedsprzedaży ze specjalną dedykacją z okazji Dnia Debiutu książki. Jest dostępna w sklepiku na stronie wydawcy, czyli http://www.mzuri.pl.
          2. wg informacji jakie otrzymałem przed paroma dniami już ponad 380 egzemplarzy książki zostało zamówionych w przedsprzedaży. Chciałem serdecznie Wam za to podziękować. To bardzo miłe, że zakupiliście moją książkę “w ciemno” i to w tak dużych ilościach. Spodziewałem się – optymistycznie – około 100 zamówień:-)
          3. Być może część z osób, które zamówiły książkę w przedsprzedaży wybiera się do Łodzi w najbliższy weekend na Kongres. Jeśli chcielibyście odebrać książkę tam na miejscu (może być szybciej niż wysyłka:-) to napiszcie proszę maila do mnie na adres slawek (malpka) fridomia.pl z dopiskiem DEBIUT KSIĄŻKI w tytule.
          4. Jeśli będziecie w Łodzi, a nie zamówiliście książek w przedsprzedaży, to nie piszcie proszę do mnie. Egzemplarze książki będą też dostępne na miejscu podczas Kongresu. Oczywiście ja też będę na miejscu by ewentualnie je Wam zadedykować

  7. Hej Sławek,

    Od kilku dni czytam “Życie postkorporacyjne…”. Książka jest super. Drugi egzemplarz kupiłem dla żony :-))) Sam wiele lat spędziłem w korporacyjnym środowisku i wydaje mi się, że Twoje spostrzeżenia są niezwykle trafne.

    Mam jedno pytanie odnośnie Twojej rezygnacji z Deloitte. Na stronie 86 piszesz, że po odejściu z korporacji Twoje zarobki spadły o ponad połowę. Czy to znaczy, że Twoje mieszkania generowały już mniej więcej tyle ile zarabiałeś na etacie?

    Jeżeli tak faktycznie było to można powiedzieć, że udało Ci się prawie w całości zastąpić pensję z etatu dochodami z mieszkań. Muszę przyznać, że to robi wrażenie…

    pozdrawiam,
    Piotrek

    1. Piotrek, tak właśnie było. Moje przychody z najmu osiągnęły jakieś 70% wynagrodzenia z pracy. Po rezygnacji z pracy, moje zarobki spadły zatem o jakieś 60%, czyli ponad połowę. To co dla mnie było jednak najważniejsze, to to, ze moje niższe wpływy nadal były i są ponad dwukrotnie wyższe niż moje comiesięczne wydatki:-)

Skomentuj Endriu Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.