Fridomia już “czysta”

Chciałem podziękować tym wielu z Was, którzy dawali mi ostrzeżenia czy to na łamach fridomii czy mailowo, że dzieją się niepokojące rzeczy wokół fridomii – ostrzeżenia o wirusach, ograniczanie dostępu, itp. Ja zwykle wchodzę na fridomię od strony administratora. Nie miałem ostatnio z tym jakichkolwiek problemów i bez Waszych ostrzeżeń w ogóle nie byłbym świadom zagrożenia.

Początkowo podejrzewałem, że przyczyną jest to, że ostatnio zdarzyło mi się wchodzić na fridomię z jakiejś kafejki internetowej w Kenii i myślałem, że to może tam załapałem jakiegoś konia trojańskiego. Oddałem swojego laptopa do przejrzenia pod kątem wirusów, ale niczego nie znaleziono. Okazało się, że to sama witryna fridomii została zaatakowana. Nasi zaprzyjaźnieni informatycy przejrzeli stronę, wyczyścili co trzeba i zgłosili prośbę do Google o ponowne przeskanowanie. Wujek Google chyba wyraził aprobatę, bo strona już nie straszy Was – mam nadzieję – niepokojącymi komunikatami.

Dziękuję też tym wielu z Was, którzy wchodzili na fridomię pomimo ostrzeżeń. Odbieram to jako wielki kredyt zaufania wobec mnie. Oczywiście ja nigdy przenigdy nie zrobiłbym niczego świadomie by komukolwiek z Was zaszkodzić, ale przyznam że w kwestiach technicznych czasami bywam nieporadny i mógłbym Wam zaszkodzić niechcąco. Mam nadzieję, że tak się nie stało.

A wszystkich chciałbym przeprosić za powstałe niedogodności. Mam nadzieję, że się więcej nie powtórzą. To przykre, że są wśród nas, gdzięś na naszej planecie, osobnicy, którzy trudnią się tym by uprzykrzać nam wszystkim życie swoimi wirusami, atakami hackerskimi, itp zabawami. Prawdę mówiąc, nie potrafię się wczuć w psychikę takich ludzi i zrozumieć ich motywacji…

Życzę Wam i sobie by fridomia złapała trwałą odporność na wirusy. Zdrowia dla nas wszystkich!

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

6 Responses

    1. Robert, mam nadzieję, że problem został zażegnany. Proszę o informację gdyby kiedyś znów pojawiły się ostrzeżenia. Dzięki.

  1. Tak Slawku. 2 dni temu probowalem z komputera sie zalogowac. I nie moglem. Wyskoczyl komunikatze nie jest bezpiecznie. Teraz z tel czytam jest ok. Jutro sprobuje z komputera oby bylo ok. PPozdrawiam

  2. Dzień bez Fridomii to dzień stracony !:) W pełni świadom zagrożeń, które mogły się wydarzyć o czym informowała mnie przeglądarka, nie wziąłem wolnego od Fridomii! Fakt, iż liczne grono ludzi troszczy się o dobro wspólne pokazuje, że Fridomia to już coś więcej niż tylko kolejny blog. Wydaje mi się, iż Fridomiacy i Fridomiaczki nigdy by nie wpadli na pomysł takiego uprzykrzania sobie życia nawzajem, szkoda na to czasu po prostu… Co nas nie zabije to nas wzmocni !

    1. Krystian, dzięki za wsparcie. Podobnie jak Ty, też nie sądzę by atak był dziełem Fridomiaków. Tylko raczej jakiś fabrykantów wirusów:-) Ale nie poddajemy się:-)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.