O parze, która przeszła na emeryturę 30 lat temu w wieku 35 lat

Dziś rano wróciłem z Kanady. Oglądam teraz na Eurosport mecz mistrzostw świata piłki nożnej kobiet Niemcy – Norwegia w Ottawie, który kilka dni temu widziałem tam “na żywo”. Rozpoznaję stadion, budynki wkoło stadionu, rozpoznaję trenerkę reprezentacji Niemiec, a także część kibiców, którzy są pokazywani okazyjnie na trybunach, rozpoznaję doping, wiem z której części trybun dobywa się dźwięk vuvuzeli. Czuję się częścią tego wydarzenia.

Podobne wrażenia miałem czytając artykuł na Forbes podesłany nam przez Tomka z Irlandii (duże dzięki Tomku). Oto link: http://www.forbes.com/sites/nextavenue/2014/09/09/30-years-ago-they-retired-at-35-an-update/3/

Oto kilka moich refleksji:

1. Peat Marwick, w którym pracował kiedyś bohater artykułu – już od jakiegoś dłuższego czasu nazywa się… KPMG:-) Świat korporacji się zmienia:-)

2. wynajem nieruchomości jest jednak pewniejszym źródłem pasywnej gotówki niż lokaty bankowe (stopy oprocentowania bywają chwiejne) lub inwestowanie na giełdzie (bo trzeba systematycznie wyprzedawać swoje aktywa)

3. nie jestem odosobniony w dążeniu do bezdomności z wyboru. Podobnego wyboru dokonali Vicky i Paul. Ciekawe czy to tylko zbieg okoliczności czy też może jakaś wspólna charakterystyka (by nie powiedzieć “zboczenie”) ludzi, którzy osiągnęli wolność finansową?

4. czas ucieka. O ile 30 lat temu dziwiono się gdy Vicky i Paul mówili, że są emerytami, o tyle dziś gdy mają już siwe włosy, nikogo to nie dziwi:-) Niedługo będą dłużej emerytami niż byli dziećmi, studentami i pracownikami korporacji razem wziętymi. W moim przypadku, stan emerytalny (6 lat) trwa już ok. 1/3 mojego stażu pracowniczego:-)

5. zgadzam się z Paulem, że przygotowując się do swojej emerytury trzeba przygotować się nie tylko od strony finansowej. Napisałem o tym swoją ostatnią książkę “Życie postkorporacyjne”:-). I że plan tego czym się będzie wypełniać swój wolny czas powinien być elastyczny

6. choć też zamierzam być nomadem, to nawet nie wiedziałem, że to coś można inaczej nazwać “PT” czyli permanent traveller. Od października tego roku dołączę do grona PT-owców:-) Już się z tego bardzo cieszę:-)

 

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

8 Responses

  1. Cześć, a ja pytanko mam, bo wlaśnie przygotowuję się do moich pierwszych najemców :) Trochę poczytałęm tu i ówdzie i gdzieś mi się obiło, że warto wymienić na wszelki wypadek uszczelki – “lepiej zapobiegać niż leczyć”. Ja mieszkam w tym mieszkaniu od 3 lat prawie i nic z takich rzeczy nie wymieniałem. Pytanie do Was, co jest taką rzeczą, którą polecilibyście wymienić zawczasu zanim będzie jakaś awaria? Najczęstszym problemem jest pewnie zalanie mieszkania, więc myślę o jakichś uszczelkach, ale serio się na tym nie znam – coś konkretniej dałoby radę?

    Z góry dzięki za odpowiedź!
    Michał

    1. Wg mnie nie żadne uszczelki, ale warto przyjrzeć się wężykom doprowadzającym wodę do baterii i WC kompaktu. One lubią czasami się rozszczelnić i narobić szkód. Jeśli są stare warto wymienić – koszt nie jest duży.

  2. Swoją drogą to ciekawe podejście, mieć X mieszkań i uwazać sie za bezdomnego. Znam człowieka, który juz około 5 lat mieszka tylko w hotelach na całym świecie, opisuje je, wstawia recenzje na Youtube i z tego żyje.

    1. Adam, ciekawy sposób na życie. Czy wiesz może kto mu płaci za owe filmiki – hotele czy potencjalni goście hotelowi czy też po prostu reklamodawcy?

  3. Wklejam link do ciekawego artykułu na PB: http://pulsinwestora.pb.pl/4187231,39414,bez-reit-ow-zagranica-nas-wykupi?utm_source=bankier.pl&utm_medium=referral&utm_campaign=wymianabankier

    Fajnie, że temat REIT-ów przebija się do mainstream’u. Może warto lobbować i nagłaśniać możliwość wprowadzenia takiego rozwiązania w Polsce. Wówczas inicjatywy takie jak Mzuri CFI zyskałyby jeszcze bardziej na atrakcyjności, a rynek najmu mógłby stać się prawdziwą alternatywą dla posiadania nieruchomości na własność

    1. Grzesiek, tak jak odpowiedziałem przed chwilą Tomkowi, wiele zależy od zapisanego w ustawie progu minimalnego kapitału by zostać zarejestrowanym jako REIT. Jeśli miałoby to być owe EURO 200- 300 mln (tak jak w innych krajach) to nie wiem czy byłoby to z korzyścią dla polskiej klasy średniej. No chyba, że nie doceniam polskiej klasy średniej i do Mzuri CFI przystąpią dziesiątki tysięcy Kowalskich, Nowaków i Wiśniewskich. Oczywiście gorąco zapraszam, nawet nie czekając na rozwiązania legislacyjne:-)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.