Jest mi niezmiernie miło, że po Teleexpressie, kolejny program TVP zainteresował się moimi “osiągnięciami” podróżnicz0-życiowymi.
Wy, którzy już bardzo dobrze znacie moje gadulstwo, pewnie potraficie sobie wyobrazić jak trudne – prawie niemożliwe – jest dla mnie powiedzenie czegoś ciekawego w 5-10 sekund. Jeśli znacie jakiś kurs zwięzłego wypowiadania się, to dajcie mi proszę znać:-)
Teraz wszystko w rękach doświadczonych dziennikarzy – tu coś podetną, tam dosztukują i może nie będzie najgorzej:-). A jaki będzie efekt końcowy? Zapraszam przed telewizory dziś o 22:05 do Programu TVP Polonia.
6 Responses
Niestety, zapomniałem włączyć w tym czasie tv..
Proszę pomyśleć o aktywności na facebook’u. Zresztą widzę, że fanpage istnieje, ale ‘wegetuje’.
Aktywność na tym portalu z pewnością zwiększyłaby popularność Pana bloga.
Pozdrawiam
Trybek, nie martw się. Wczoraj mnie w tym programie nie było. Prawdopodobnie będzie dziś (sobota) o 22:05. Dzięki za podpowiedź w/s Facebook’a. Niedługo tam zaistniejemy:-)
Dziś też nie było :(
Ja w tym już upatruje spisku stacji TVP POLONIA ;)
Skubańcy po prostu wiedzą jak silna jest społeczność Fridomii która czeka i ogląda i przesuwając datę emisji zawyżają sobie sztucznie ilością nas oglądalność programu Do czasu emisji materiału.
Hym .
:-))) Sorrki, na to już nie mam wpływu. Gdy już się wywiad ukaże, to zamieszczę linka:-)
Ale materiał z Tobą nagrali, więc jest szansa, że jeszcze kiedyś wyemitują :)
Ja miałem podobną przygodę z Dzień Dobry TVN – zaprosili mnie do programu na dzień, w którym miałem zaplanowany wyjazd na wakacje. Jako, że sprawa miała dotyczyć tego co robi moja firma (czyli fotoksiążek – http://drukujwspomnienia.pl – o których wspomniałem na Toruńskim spotkaniu) postanowiłem przełożyć wyjazd. Wykosztowałem się na bilet lotniczy kupiony na ostatnią chwilę – bynajmniej nie w cenie “last minute”. Wieczorem na dzień przed wizytą w TV zainstalowałem się w warszawskim hotelu (takie mają wymagania – na szczęście płacił TVN). Około drugiej w nocy obudził mnie telefon od Pani z TVN, z informacją, że moja wizyta została odwołana. A żeby jeszcze mnie “dobić”, kilka dni później do programu zaprosili konkurencyjną firmę, która dopiero co zaczynała działać na rynku.
Ale, było minęło. Tamta konkurencyjna firma już nie istnieje :) a w TVN pojawiłem się rok później, tylko z innymi produktami.
No właśnie, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło:-)