Aktualne dylematy – OFE czy ZUS, atak na Syrię czy zaniechanie

Tak jak zwykle miewam dość sprecyzowane zdanie na różne tematy, tak w tych dniach mam mętlik w głowie co do dwóch aktualnie najgorętszych tematów w mediach. Czy polski rząd właściwie postępuje reformując OFE i czy społeczność międzynarodowa powinna ukarać reżim w Syrii za użycie gazu przeciw własnym obywatelom.

Najpierw OFE. Byłem dumny z tego, że Polska jako jeden z niewielu krajów w Europie tworzy nowoczesny system emerytalny, gdzie wysokość emerytur będzie zależeć od wysokości oszczędności. Że ZUS straci monopol. Że zaczynamy bilansować system emerytalny. Wierzyłem, że prywatnym firmom lepiej zaufać niż politykom. W to ostatnie dalej wierzę. Natomiast moje zniesmaczenie budziły wysokie prowizje zarządzających funduszami emerytalnymi oraz fakt, że inwestują głównie w obligacje skarbu państwa. Był to dla mnie sztuczny przepływ – rząd przekazuje z budżetu ZUSowi dotacje, ZUS przekazuje OFE składki, a za te pieniądze OFE kupują obligacje by rząd mógł sfinansować deficyt ZUS-u. I z tego przepływu rodzą się koszty – odsetki od obligacji oraz prowizje dla TFE.

Dziś system jest rozmontowywany i rodzi się rwetes. Zachodni kapitał (bo to w większości stamtąd pochodzą właściciele TFE), giełda (bo to tam trafiają składki zarządzane przez TFE), i inni gracze rynków kapitałowych głośno protestują. Opozycyjne partie polityczne atakują rząd, ale przyznają, że popierają pomysł, tylko nie podoba im się “sposób komunikacji” albo inne szczegóły. Dziennikarze też są w tej kwestii podzieleni, choć też przyznają, że sami osobiście przejdą do ZUS-u.

A ja nie wiem co o tym wszystkim sądzić. Cieszę się najbardziej z tego, że dla mnie jest to problem dość marginalny i nie od tego zależy moja przyszłość finansowa na starość. Najlepiej gdyby w ogóle odejść od systemu obowiązkowych ubezpieczeń emerytalnych, choć mam świadomość tego, że część osób, choć są dorośli, to nie zabezpieczyli by się na starość, czekając na wsparcie “państwa”. A Wy co sądzicie o proponowanych zmianach?

Podobne wątpliwości mam wobec Syrii. Zwykle jestem pacyfistą. Nie podoba mi się fason w jakim Amerykanie bombardowali Irak, Afganistan. Niedawno byłem ponownie w Muzeum Wojny Wietnamskiej gdzie znów widziałem przerażające dowody wojennych zbrodni armii USA podczas wojny w Wietnamie. Wiem, że atak może jeszcze bardziej zradykalizować radykalnych bojowników czy terrorystów islamskich. Może doprowadzić do dalszej destabilizacji sytuacji na Bliskim Wschodzie, do wzrostu cen paliw na stacjach benzynowych, do dojścia do władzy w Syrii radykałów. Lekarstwo może się okazać gorsze od choroby.

Ale z drugiej strony, stanie z boku i przyglądanie się jak gazowani są cywile i dzieci też wydaje mi się niewłaściwe.  Obrona prawa międzynarodowego przez Rosję, która pogwałciła te prawa atakując Gruzję wydaje mi się szczytem hipokryzji.

I tak jak w przypadku OFE mam przekonanie, że my – tzw opinia publiczna – jesteśmy cynicznie manipulowani. Serwuje nam się wybrane argumenty i podaje w taki sposób by wpłynąć na nasze przekonania, a nie po to by nas informować. Że za tym wszystkim kryje się cała sieć sprzecznych interesów.

Przyznam, że czuję się tym wszystkim lekko skołowany. Chyba znów całkiem odłączę się od kanałów informacyjnych. Czy tak jest lepiej nie wiem, ale z pewnością jest zdrowiej:-)

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

19 Responses

  1. W kwestii Syrii mam taką refleksję. Barack Obama jakiś czas temu postawił jasną kreskę: będzie interwencja jesli zostanie użyta broń chemiczne. Pytanie tylko po co reżim Baszara el-Asada miałby tej broni używać? W starciu z rebeliantami są na wygranej pozycji, po co mieliby to zepsuć ryzykując zewnętrzną interwencję? A może komuś innemu zależy na tej interwencji, np. wywiadowi Izraela?
    Historia zna już takie prowokacje…

    1. Polecam artykuł: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Amerykanie-przechwytuja-syryjska-gazrurke-2931272.html

      W głównych mediach jak zwykle nie zwraca się uwagi na fakty, na łańcuch przyczynowo-skutkowy… Prezydent “Obomba” nie przejmuje się trwającemu od wielu lat rozpadowi Somalii i krwawej wojną domową, która tam się toczy – dlaczego? Bo Stany nie mają żadnego interesu w tym, by tam interweniować.

      USA, strażnicy pokoju i bojownicy demokracji od siedmiu boleści…

  2. Slawku,

    Jestem niezmiernie ciekaw, czy Ty liczysz na jakas emeryture? Czy w swoich kalkulacjach liczysz na jakis dodatkowy bonus za ok. 20 lat ? Czy tez zupelnie odpuszczasz sobie to ….
    Z tego co sie orientuje to prowadzisz dzialalnosc gospodarcza? Placisz ZUS? Czy moze masz status osoby bezrobotnej , nie pobierajacej zasilku?

    1. Bartku, nie, nie liczę na emeryturę z ZUS-u czy z OFE. Nie złożyłem nawet jeszcze dokumentów o wyliczenie mi “kapitału początkowego”:-). Teraz gdy o to zapytałeś postanowiłem, że swoje przyszłe świadczenia emerytalne będę przekazywał Fundacji Fridomia:-)

      Tak, mam działalność gospodarczą i płacę ZUS. Dodatkowo wcześniej byłem zatrudniony na jakiś ułamek etatu w Mzuri. Przekonała mnie do tego moja księgowa, która martwiła się, że jeśli przydarzyłby mi się – odpukać – jakiś wypadek, który wymagałby długiego pobytu w szpitalu, to mogłoby to mnie bardzo dużo kosztować gdybym nie był ubezpieczony.

  3. W sprawie emerytur: Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniadze. Dzis tez sam nie wiem, ktory system jest lepszy. Z cala pewnoscia oba maja plusy I minusy. Jednak to jest starcie duzych interesow I duzych kwot pieniedzy. Mysle, ze dla przeciatnego obywatela najlepiej by bylo, gdyby wprowadzono dobrowolnosc odprowadzania skladek. Kto by chcial, wplacalby do ZUS, kto by chcial, wplacalby do OFE, a jesli ktos by chcial sam inwestowac, moglby to samodzielnie zrobic. Ale na to chyba “duzy biznes” I panstwo nie zgodza sie. To byloby przeciez dla nich najgorszym rozwiazaniem. Nie byloby przeciez co dzielic :-)

  4. Jeśli chodzi o Syrię, jestem absolutnie przeciwna interwencjom. Jaki jest sens niesienia śmierci w imię ochrony życia? Przecież to tylko pretekst, aby znów garstka wyrośniętych chłopców zaczęła się bawić w wojnę…
    Są przecież, moim zdaniem, inne sposoby na ukaranie reżimu. Zamknięcie dostępu do pieniędzy – kont zagranicznych, międzynarodowych przelewów. Embargo na handel, zamknięcie granic, wstrzymanie działań pomocowych. Wiem, że to radykalne, ale tylko kara dotkliwa jest karą z sensem. Przecież nawet w tym konflikcie chodzi o władzę, czyli o pieniądze. Sądzę, iż jest wiele sposobów, aby osłabić zapędy wojenne. I nie dać się wciągnąć w wewnętrzne gierki Syryjczyków.
    Mnie także nie podoba się używanie gazu i zabijanie cywilów, w tym dzieci. Ale nie mamy szans, aby dowiedzieć się, kto za tym stoi. Na ile jest to manipulacja, a na ile autentyczne zdarzenie o ustalonych źródłach…

    Co do OFE, podzielam Twoje zdanie, Sławku. Ja także chciałam, aby ten eksperyment się powiódł. Wiedziałam, że są nadużycia, że cała ta machina oszczędzania i inwestowania strasznie dużo kosztuje, ale liczyłam na to, że będzie to miała sens. Dziś jestem znów rozczarowana i każdemu, kto mnie pyta, mówię o tym, że nie chce takich OFE.
    Nie liczymy z mężem na emeryturę. Ba, jesteśmy przekonani, że w naszych czasach wieku emerytalnego, to, co moglibyśmy dostać z ZUS, to będzie śmiech na sali. Ale widzimy ludzi wokół, którzy ciężko pracują i mają tylko tę pracę! Wiem, że to ich wybór, ich decyzje, ale oni są! Nie znikną nasi kuzyni, znajomi, bliskie nam osoby, które zostaną z niczym. I o nich się martwię, o ich starość, bo jest często marna szansa na zmianę sposobu myślenia.

    I tutaj, Sławku, należne Tobie podziękowanie, że krzewieniem Fridomii pokazujesz alternatywę wszystkim tym, którzy chcą zrobić coś dla swojej przyszłości. Życzę Ci, aby uznano Cię za eksperta i poproszono o napisanie programu dla uczniów szkół podstawowych na temat ekonomii i fridomii. Nie każdy osiągnie to, co Ty, czy inni fridomiacy, ale każdy może zrobić coś. Cokolwiek :-) Dla siebie i dla innych :-)

    1. Aga-to, jak zwykle Twoje komentarze dają mi wiele do myślenia. Czytając to co mówisz o osobach, które harują, odkładają na ZUS i nie mają alternatywy, pomyślałem, że gdy system emerytalny padnie, to grozi nam wybuch … rewolucji. Albo w najlepszym przypadku wiele dekad popadnięcia w marazm i apatię.

      Bo przecież problem będzie dotyczyć milionów ludzi w każdym europejskim kraju. W Afryce, Azji czy w Ameryce Południowej nie będzie to aż tak dużym problemem, bo tam ludzie nie zdążyli się uzależnić od … państwa, które w Europie uważamy, że jest nam coś winne.

      A brutalna prawda o życiu jest taka, że nic się nikomu nie należy. O wszystko co jest nam potrzebne, musimy zadbać sami. I wziąć za to odpowiedzialność.

      Dzięki też za bardzo miłe słowa i docenienie moich wysiłków w kierunku krzewienia idei fridomii. Choć tyle mogę zrobić…

    2. Co do OFE, to mam jeszcze 401(K) ktorego karlowatym odbiciem sa polskie fundusze emerytalne. I krotkie porownanie od razu ukazuje wszystkie wady polskiego systemu, przy praktycznie braku jakichkolwiek zalet.

      1. brak wplywu wplacajacych na polityke funduszy (i brak rzeczywistego wyboru wg strategii inwestycyjnej) – wszystkie fundusze sa pi * drzwi takie same)

      2. gigantyczne oplaty, brak funduszy indeksowych

      3. uzaleznienie od jednego, jedynego rynku – lokalnego polskiego

      4. niemoznosc wykorzystania przez pracodawce ofe jako mechanizmu zatrzymania pracownika w swojej firmie, poprzez odroczone w czasie dodatkowe skladki

      5. niemoznosc zastawawienia ofe jako wkladu wlasnego pod zakup pierwszego domu itd…

      Czy ZUS jest lepszy czy OFE, oba sa pakowaniem jajek do praktycznie jednego koszyka, bo oba systemy zaleza od lokalnego PKB. Co innego jezeli moglym zainwestowac moje OFE w np. nieruchomosci zagraniczne, czy akcje na innych rynkach, tym samym bedac niezaleznym od rozwoju i demografii Polski.
      Wtedy oba jednoczesnie by mialy sens….

      A tak jako ze nie ma mozliwosci wykupienia prywatnej dozywotniej emerytury ze skladek OFE, to dyskusja nie ma sensu. W obecnej propozycji nasze skladki OFE i tak sa nacjonalizowane na 10 lat przed emerytura, wiec jak ZUS nie bedzie mial pieniedzy to i tak nie wyplaci. PTE dostana haracz za obracanie pieniedzmi, ale to praktycznie bedzie jedyny beneficjent, bo nawet jak wypracuja zysk, to nie ma zadnej gwarancji, ze z tego skorzystamy.

      1. Tomtor, dzięki za wniesienie perspektywy USA.

        W amerykańskich książkach nt inwestowania w nieruchomości wielokrotnie natykałem się na 401(k). Wiesz może w jaki sposób można wykorzystać zgromadzone tam środki na zakup nieruchomości?

        1. W tym funduszu jaki ja mam po paru latach na jednym z amerykanskich uniwerkow, to moge inwestowac w:
          fundusz fizycznych nieruchomosci (fundusz kupuje je i wynajmuje)
          albo w fundusz inwestujacy w akcje firm deweloperskich.
          Jezeli ciagle bym mieszkal w Stanach to moglbym tez pozyczyc ze swojego konta emerytalnego za zakup domu, czy tez na udzial wlasny. Jest to obwarowane dosc scislymi warunkami co do splaty, przeznaczenia itp itd.

  5. Stefan Kisielewski:
    “Socjalizm bohatersko walczy z problemem nie znanym w zadnym innym ustroju”.
    Od po nad 20 lat J.K. Mikke ostrzegal; ze system emerytalny zbankrutuje. Politycy i media na to: “ze wariat”, “ze na zachodzie to”, “a ci co sie nie ubezpiecza to maja umierac pod plotem, tak” itp. brednie. Jak sie okazuje “oszolom” mial racje.
    Dziura w FUS 2012 55 mld pln, w 2020 siegnie 100 mld pln. Dlug publiczny jawny to prawie 1 bln pln a ukryty wraz ze zobowiazaniami wobec emerytow jest 3 razy wiekszy.
    Dzis na emeryta pracuja 4 osoby. ZA 20 lat tylko 2. Kto to udzwignie?
    Śp.Robert Townsend powiedział: “Gdyby księgowy dowolnej spółki lub spółdzielni tak prowadził interesy swojej firmy, jak to czynią ministrowie finansów krajów demokratycznych – żaden z nich nie uniknąłby kryminału!”
    Ponad 20 lat temu JKM zglosil projekt ustawy zakazujacej zadluzenia panstwa. Rechotu politykow nie bylo konca.
    Nalezy powrocic do normalnosci sprzed O.V.Bismarcka
    (za wiki:”System opieki społecznej, wprowadzony przez Bismarcka, zwolnił ludzi z konieczności przedkładania lojalności względem swojego rodzinnego klanu (który poprzednio gwarantował opiekę członkom rodziny niezdolnym do pracy), ponad lojalność wobec państwa. Niemcy mogli poświęcić wszystkie swoje siły, na pracę na rzecz państwa, bo mogli zaufać, że w przypadku choroby, wypadku, lub na starość, państwo się nimi zaopiekuje.”)

    1. Cremaster, zaufanie “państwu” to jakis miraż skutecznie podsycany obietnicą emerytury, propagandą wobec umów śmieciowych, itp. “Umowa o pracę” to sposób państwa na obłupianie obywateli, bo to do umowy o pracę dorzucone są wszystkie narzuty, mające chronić obywatela przed krwiożerczym kapitalistą oraz przed … nim samym:-)
      PR-owy majstersztyk.

      1. Dodam jeszcze, ze wynagrodzenie zwiazkowcow zalezy od placy minimalnej o ktorej wysokosc tak chetnie walcza.
        Prawdziwym dramatem jest jednak fakt ze w porywach 1,5 mln polakow cokolwiek czyta. Troszke wiecej szuka informacji w internecie.

        Stanisław Lem:
        “Nikt nic nie czyta, a jeśli czyta, to nic nie rozumie, a jeśli nawet rozumie, to nic nie pamięta.”

        http://natemat.pl/45631,analfabeci-prawie-polowa-polakow-nie-rozumie-ulotek-lekow-ani-mapki-pogody

        Reszta niestety sterowana jest telewizorem i dopoki leci “ciepla woda w kranie” nie maja totalnie o niczym pojecia bo “żółte paski” mowia im ze nadal jest “zielona wyspa”

        I tak to za pomoca fal radiowych szerzy sie wiara w socjalizm i “darmowe obiadki” a wszystko istnieje tylko w dogodnych warunkach demokracji czyli “rządów motłochu, w których 51 procent ludzi może odebrać prawa pozostałym 49 procentom” T. Jefferson

        1. Przerażające dane o zjawisku wtórnego analfabetyzmu. Zgadzam się z jedną z tez, że nowoczesne technologie też temu sprzyjają. Bo po co coś zapamiętać skoro zawsze można sprawdzić u wujka google’a… czy w wikipedii. Tylko problem w tym, że umysł nie ćwiczony obumiera, tak jak zanikają bezczynne mięśnie:-(

  6. Sławek! Ja Ci po prostu dziękuje ze zaraziles mnie fridomia i idea wolności finansowej. Teraz o wiele spokojniej patrzę w przyszłość i coraz mniej mnie interesuje ZUS OFE etc. Działam i to mnie nakręca.
    Choć jestem zdania ze to co sie dzieje to rozbój w biały dzień jednak ładnie ukryte pod dobrym PR i ludzka niewiedza wynikające z braku wiedzy o finansach

    1. Jarku, cieszę się, że Ci się udzieliło i że działąsz w kierunku wolności finansowej. To rzeczywiście daje pewnego dystansu, komfortu psychicznego i sporo spokoju:-)
      Trzymam kciuki za kolejne kroki. Powodzenia!

Skomentuj Bartek L. Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.