Zanikające zawody

Ostatnio natrafiłem na ciekawy artykuł przewidujący – na podstawie badań – zanikanie pewnych zawodów w wyniku postępu technologicznego. Oto link: http://finance.yahoo.com/news/24-jobs-endangered-by-technology-180938219.html

Nie jest to nic nowego – zawody pojawiają się i znikają od dziesiątek czy setek lat. Nie znam żadnego współczesnego kowala, zduna, zegarmistrza, garncarza, wytwórcy świeczek (świeciarza?:-), palacza w kotłowniach, rozwoziciela węgla czy naprawiacza telewizorów. W czasach gdy kończyłem studia, powszechne były usługi osób przepisujących prace magisterskie na maszynie; ja swoją napisałem już sam na pożyczonym od kolegi komputerze w programie, który nazywał się ChiWriter:-)

Z kolei osoby z pokolenia mojej Mamy pewnie by nie mogły zrozumieć czym zajmuje się copywriter, tester systemów informatycznych, trader forexu, specjalista ds. pozycjonowania stron internetowych czy specjalista od derywatyw. Zresztą muszę uczciwie przyznać, że sam tak naprawę tego nie rozumiem:-) Myślę, że wielu z Was wykonuje zawody, które pewnie w ogóle nie istniały 20-25 lat temu, prawda? Pracuje w branżach, które nie istniały w Polsce 25 lat temu (np. telefonia komórkowa).

Część z wymienionych na liście 24 zagrożonych zniknięciem zawodów znalazło się na mojej liście zawodów emeryta, którą zamieściłem w swojej ostatniej książce. Mam nadzieję, że zagrożone zawody nie znikną jednak  nim zdołam je wykonywać:-).

Pierwszy z serii moich zawodów emeryta zacznę wykonywać już wiosną 2016 roku:-) Sprawy w Mzuri mają się już lepiej, jesteśmy coraz lepiej przygotowani pod dalszy rozwój, więc jestem pewien, że półtora roku, które pozostały mi do wyznaczonego wcześniej terminu, będzie wystarczającym czasem mojego zawieszenia emerytury i poświęcania czasu na rozwój firmy. Od którego zawodu z mojej listy rozpocznę nowy etap swojego życia na wiosnę 2016 roku? Tego jeszcze nie wiem – chyba zdam się w tym przypadku na zrządzenie losu.

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

4 Responses

  1. Zrządzenie losu mówisz? Czyżbyś planował wypisać na karteczkach poszczególne zawody, które wymieniłeś w książce i te, które podpowiedzieli Ci czytelnicy na fridomii bądź też w inny sposób i losować? A jakąś sierotkę poprosisz o pomoć ;-)

    1. Łukasz, losowanie? To trochę zbyt skomplikowane… Myślałem o czymś prostszym. Planuję nawiązać relację z jakimś biurem pośrednictwa pracy tymczasowej i dawać im znać kiedy planuję przyjechać do danego miasta i od kiedy byłbym gotów zacząć pracę w jednym z zawodów na mojej liście. A co to będzie będzie zależało od aktualnej oferty:-)

  2. Ciekawe, czy w miejsce ginących zawodów powstaną inne, które będą kreowały odpowiedź na pierwotne potrzeby człowieka – kontakt z drugim człowiekiem…?

    1. Aga-ta, ciekawe pytanie zadajesz. Jestem przekonany, że tak, bo w ogóle wierzę w to, że nasze potrzeby, które kształtowały się na przestrzeni milionów lat ewolucji, można chwilowo zmamić jakimiś “zabawkami” – modą, technologią, nowinkami. Ale one (potrzeby) tkwią w nas bardzo głęboko i prędzej czy później dadzą o sobie znać. I będę się domagały zaspokojenia:-)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.