Po Forum Rynku Nieruchomości i konferencji PropTech Poland

Wracam właśnie z Forum Rynku Nieruchomości – corocznej konferencji, jaka odbywa się w Sopocie. Chciałem się z Wami krótko podzielić wrażeniami z ostatnich dwóch dni, a na dokładkę jeszcze z wtorkowej konferencji PropTech Poland, na której także miałem okazję być panelistą.
Na początek ogólnie: cieszę się, że uczestniczyłem w obu tych wydarzeniach. I w obu przypadkach, jak to często bywa, najcenniejsze były nie tyle dyskusje na sali plenarnej ile nieformalne rozmowy w kuluarach.
Obie konferencje przyciągnęły bardzo dużo osób z sektora. Różniły się jednak tym, że PropTech nie była sprofilowana według rodzajów nieruchomości, zaś FRN miało dwa wątki: mieszkaniowy i komercyjny. Jak się domyślacie skoncentrowałem się w zupełności na tym drugim. Miały też nieco inny format: PropTech oferowało krótkie, ok. 25 minutowe dyskusje dwóch – trzech osób, w Sopocie były to dłuższe i szersze rozmowy. W efekcie PropTech raczej dawało ogólne poczucie tematu, podczas FRN zaś niektóre dyskusje były może nie dogłębne, ale nie powierzchowne.
A teraz do wybranych wątków:
Katarzyna Kuncewicz z REASa, którego podczas FRN nie może zabraknąć, mówiła o tym, że stawki czynszów najmu muszą rosnąć, bo na rynek wchodzi duża liczba nowych mieszkań wysokiej jakości, w związku z czym polepsza się struktura lokali oferowanych najemcom a za tym idzie wzrost czynszów. O ile z tym się zgadzam, trudno mi było pogodzić się z drugą częścią jej wypowiedzi dotyczącej czynszów, mianowicie z tym, że czynsze na mieszkaniach starszych w najlepszym razie nie rosną a wręcz z czasem muszą maleć. To na szczęście nie pokrywa się z danymi Mzuri – widzimy wyraźnie, że czynsze najmu mieszkań, którymi już zarządzamy, także rosną.
Pani Kasia mówiła też o tym, że deweloperzy hamują, bo ziemia jest bardzo droga a wykonawstwo nie tylko już jest drogie, ale w dodatku ceny nadal dynamicznie rosną. Pisałem o tym niedawno, więc nie będę się dłużej rozwodzić, może poza wspomnieniem jednego czynnika, którego wcześniej sobie nie uzmysławiałem: do wzrostu cen wykonawstwa przyczyniają się bariery biurokratyczne przy zatrudnianiu obcokrajowców.
Słuchając Włodzimierza Stasiaka z zarządu BGK Nieruchomości dowiedziałem się, że w Polsce przeciętnie 8% mieszkań nie ma łazienek, a kilka procent bieżącej wody. Dużo, ale w znając stan mieszkań na Śląsku czy w Łodzi nie byłem mocno zaskoczony. W. Stasiak mówił też o tym, że liczba mieszkań dostępnych dla najemców komunalnych spada i będzie dalej spadać (jest w tak złym stanie technicznym, że musi być wyłączana z użytkowania), a więc tym bardziej potrzebne są lokale w ramach Mieszkania Plus. Pośrednio potwierdza to, że nie będą one co do zasady konkurencją dla lokali komercyjnie oferowanych na wynajem.
Z zainteresowaniem słuchałem też Kuby Karlińskiego z Magmiliona, który mówił, że jego firma odchodzi od rewitalizacji kamienic na rzecz deweloperki od zera. Wynika to, jak tłumaczył, z bardzo wysokich cen kamienic w Warszawie (a Magmilion działa tylko na tym rynku) oraz z ryzyka prawnego (reprywatyzacja) w stolicy. Rozważają także dywersyfikację i wejście w segment hotelarski i biurowy.
Wreszcie, podczas jednego z ostatnich paneli, była mowa o planach zmiany ustawy deweloperskiej, m.in. oczywiście o obowiązku korzystania przez deweloperów z zamkniętych funduszy powierniczych, co może być bardzo bolesne dla mniejszych deweloperów, ale także o obowiązku obejmowania umowami deweloperskimi także miejsc postojowych oraz uregulowaniu umów rezerwacyjnych.
Natomiast konferencja PropTech w stosunkowo niewielkim stopniu dotyczyła mieszkań. Zainspirowała mnie jednak to tego, by rozważyć jak możemy (w szczególności jako Mzuri CFI) wykorzystać technologię blockchain. Muszę jednak uzupełnić moją wiedzę w tym obszarze. A może jakieś podpowiedzi od Fridomiaków?

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

3 Responses

  1. Technologia blockchain jest wspaniałym wynalazkiem, ale zastanawiam się, czy akurat Mzuri może z niej odnieść korzyści. Blockchain umożliwia m.in. rozproszenie (geograficzne) bazy danych, jej uodpornienie na ataki ze strony różnych podmiotów (także insiderów), przeprowadzanie wzajemnych operacji z udziałem podmiotów, które nie mają do siebie pełnego zaufania; pozwala osiągnąć wysoką jawność operacji i ich audytowalność przez wszystkich uczestników albo i przez osoby z zewnątrz.

    Natomiast ogólny koszt utrzymywania bazy blockchain (a w szczególności dokonywania w niej zapisów) jest typowo znacznie wyższy niż w scentralizowanych bazach danych. Decentralizacja kosztuje. Pytanie, czy w działalności Mzuri występują scenariusze, które uzasadniłyby ponoszenie tych kosztów.

    Pojawiają się ostatnio propozycje, żeby użyć rozwiązań blockchain do rejestrowania nieruchomości przeznaczonych na sprzedaż/wynajem w Stanach Zjednoczonych. Tam ma to chyba jednak służyć przede wszystkim do walki z monopolami, które opanowały branżę ogłoszeń o nieruchomościach (MLS) i narzucają wysokie ceny za udostępnianie informacji. W Polsce, jak sądzę, nie mamy jeszcze tego problemu :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.