Czym wolność finansowa różni się od wysokich dochodów?

W naszej książce, wzorując sią na podziale zastosowanym przez Roberta Kiyosaki w jego publikacji Cashflow Quadrant, wyróżniliśmy podział społeczeństawa polskiego na 3 kategorie, w których: 

– pierwsza charakteryzuje się niepewnością finansową: należy do tej kategorii około 70 – 90 %  populacji Polski. Ich byt zależy wyłącznie  od  bieżącego miejsca pracy. Ich dochody są niskie,  a kryterium tutaj zastosowane to nieprzekroczenie przez nich najniższego progu podatkowego. Do grupy tej należą również emeryci i renciści. Dla tej ogromnej rzeszy ludzi utrata pracy lub świadczeń oznaczałaby całkowitą niemożność utrzymania się. Nie mają prawie żadnych oszczędności i ledwo wiążą koniec z końcem;

-druga charakteryzuje się bezpieczeństwem finansowym: są to osoby o wyższych kwalifikacjch, lepszych zarobkach, ale, co za tym idzie, większych potrzebach codziennych. Wśród tej grupy część zgromadziła oszczędności lub dokonała pewnych inwestycji. Tak więc są zabezpieczeni na wypadek utraty pracy lub upadku prowadzonej przez nich firmy i są w stanie utrzymać przez pewien czas swoją rodzinę na dotychczasowym poziomie życia. Są to umownie podatnicy z drugiego (ok. 6,5 % podatników) oraz z trzeciego (1,4% podatników) przedziału podatkowego.

-trzecia charakteryzuje się wolnością finansową: te osoby mogą, ale nie muszą już pracować zarobkowo, ponieważ ich inwestycje pracują na nich. Uzyskiwane w ten spodób miesięczne dochody są nieco wyższe niż ich normalne comiesięczne wydatki, dlatego ich utrzymanie się nie zależy w żaden sposób od aktywności zawodowej. Osoby te mogą się też znacznie różnić poziomem życia, który jest ich świadomym wyborem.  Według naszej wiedzy takich osób jest w Polsce jeszcze bardzo niewiele.

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

3 Responses

  1. Czytając rozdział na stronach 27-28, gdzie zawarliście powyższy podział miałem co do niego mieszane uczucia. Nie chciałem zawracać głowy w mailach, ale przy okazji tego wpisu sądzę, że warto pochylić się nad zagadnieniem.

    Po pierwsze podział obejmuje tylko osoby, które pracują na etacie (a człowiek, który dąży do finansowej niezależności raczej nie znajduje się w tym kwadrancie – idąc za cyt. powyżej Kiyosakim).
    Po drugie jednoosobowe działalności gospodarcze, których jest w Polsce ok. 3 mln (o ile pamięć mnie nie myli), opodatkowane są wg liniowej stopy, zatem nie wpadają w kolejne progi.
    Po trzecie od roku 2009 mamy dwa progi podatkowe…
    Po za tym próg podatkowy o niczym nie świadczy, wszak można wszystko co się zarobi wydać, albo można być w III progu podatkowym i mieć na karku złe długi.
    W Polsce istnieje również spora szara strefa, czy dochody z pracy na czarno za granicą.
    Ciężko jest generalizować.
    Musicie pomyśleć nad nowym podziałem ;)

    1. Panie Janie, oczywiście zgadzamy się, że podział jest szalenie umowny i stanowi po prostu wyłącznie pretekst do rozpoczęcia dyskusji.
      W książce zaznaczaliśmy, że chodzi nam o dane z roku 2008, bo pisaliśmy ją w 2009. Tutaj chodzi o to, że podział wg. trzech progów odrobinę precyzyjniej pokazuje ogromne różnice w dochodach Polaków, oczywiście tych opodatkowanych. Na szarą strefę niestety, nie mamy wpływu. Dziękujemy za dokonanie wpisu.

  2. Panie Janie, trzeba byc bardziej otwartym na rozne mozliwosci uzyskiwania dochodow, ktore prowadza do wolnosci finansowej.
    Z wlasnego doswiadczenia moge powiedziec, ze jedna z pewniejszych drog do osiagniecia wolnosci finansowej jest wlasnie praca na etacie. Najprawdopodobniej dotyczy to tylko 1,4% podatnikow z 2008 roku, czyli tych z III progu podatkowego z 2008 roku. To sa wlasnie te osoby (a jest ich calkiem sporo gdyz okolo 300 tysiecy), ktore maja nadwyzki finansowe z pracy i moga je swobodnie inwestowac. Maja zdolnosc kredytowa, powiedzialbym nieosiagalna dla osob prowadzacych dzialalnosc gospodarcza, gdyz nie moga optymalizowac swoich podatkow, czyli wykazywac jak najmniejszych dochodow dla fiskusa. Ta wlasnie grupa ludzi jest tzw. “targetem” dla wszystkich firm proponujacych uslugi finansowe i ubezpieczeniowe, gdyz maja oni generalnie pieniadze i kazdy bank, niezaleznie od kryzysu, bardzo chetnie wcisnie im kolejna karte kredytowa, kredyt konsumpcyjny czy tez hipoteczny.
    Mowiac brutalnie, wolnosc finansowa, nie jest osiagalna dla osob zyjacych od pierwszgo do pierwszego, gdyz nie posiadaja oni najczesciej zadnych oszczednosci, ani nadwyzek finansowych ktore moga inwestowac. Nie posiadaja tez zadnej zdolnosci kredytowej, czyli zaden bank nie udzieli im kredytu. Tak wiec po odrzuceniu 21 milionow podatnikow (tych z I progu), zostaje nam 3 mln potencjalnych podatnikow mogacych myslec o inwestowaniu w wolnosc finansowa. Przyrownujac sie do tej liczby wynika, ze 10% etatowcow ma z pewnoscia fundusze umozliwiajace bezproblemowe inwestycje.
    Reasumujac, moim zdaniem stwierdzenie, ze osoby pracujace na etacie w Polsce (z kwadrantu E wg. R. Kiyosaki), nie maja szans na zbudowanie finansowej niezaleznosci, czyli przejscia do kwadrantu I, jest zupelnie nieprawdziwe. Powiem wiecej, w Polsce jest ich duzo wiecej niz osob z kwadrantow S lub B, ktore moga przejsc do kwadrantu I.

Skomentuj Sławek Muturi Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.