W poniedzialkowej Gazecie Wyborczej ukazał się artykuł Patrycji Maciejewicz pod tytułem, który sobie pożyczyliśmy. Według danych GUS istotnie zmienia się struktura wydatków konsumpcyjnych dospodarstw domowych. W porównaniu z 1999 rokiem Polacy o wiele mniej wydają na żywność (24% przy 31,6%z 1999), a więcej na rekreację i kulturę (7,7% versus 3,1 w 1999), restauracje i hotele (6,7% versus 3,7% w 1999), łaczność (4,7% versus 2,4% w 1999).
W ubiegłym roku najbardziej wzrósł (do 20,1% w całym koszyku) udział czynszów i energii. Wynikać to może zarówno z inflacyjnego wzrostu cen energii i czynszów jak i również z tego, że przybywa mieszkań i wiele osób, które kiedyś dzieliły mieszkanie (np. z rodzicami) i koszty związane z jego utrzymaniem teraz odpowiadają za koszty utrzymania swojego mieszkania samodzielnie.
Warta jest również odnotowania prognoza cytowanego w artykule ekonomisty BRE Banku, Ernesta Pytlarczyka, który patrząc na tempo, w jakim maleje udział żywności w naszych wydatkach spodziewa się, że do poziomu życia Europy Zachodniej dobijemy za 20 lat ;). Jest to równie optymistyczna prognoza jak ta, którą natrafiliśmy 23 lutego w Rzeczpospolitej w artykule: “Polska gospodarka będzie za 20 lat w lepszej kondycji niż niemiecka, gdzie cytowani są autorzy ksiażki “Czas po kryzysie”. Daniel Gros (dyrektor prestiżowego brukselskiego Centre for European Policy Studies) i Sonja Sagmeister (austriacka dziennikarka) przewidują, że wartość PKB w przeliczeniu na osobę w Polsce będzie za za 20 lat wyższa niż w Niemczech. Autorzy przewidują, że niedawny kryzys doprowadzi do przetasowań na mapie dobrobytu.
Dla nas wniosek jest oczywisty: jeśli te prognozy miałyby się sprawdzić, to najlepszym momentem na inwestowanie w nieruchomosci pod wynajem jest teraz! Za 20 lat będzie trudniej!
http://wyborcza.pl/1,75248,7664790,Co_Polak_ma_koszyku__Wiecej_pieniedzy_wydajemy_na.html