Gratulacje Mistrzowie Świata RPA 2010 ! Ilu Hiszpanów kupi teraz posiadłości w RPA?

Niestety dla mnie – skończyły się już mistrzostwa świata w RPA. Niedawno wróciłem stamtąd z synem. Udało nam się nauczyć grać na vuvuzelach (wcale nie tak głośne jak ich reputacja w Europie, mój syn bardzo szybko stał się tam championem głośnego trąbienia), obejrzeć kilka meczów na żywo, wchłonąć atmosferę mistrzostw, pokonać prawie 3000 km w wynajętym samochodzie jeżdżąc  z miasta do miasta na mecze, zagłosować w pierwszej turze wyborów prezydenckich, kupić kilkanaście butelek dobrego czerwonego wina (Shiraz i Pinotage). No i też rozeznać się trochę  – tradycyjnie już – w lokalnym rynku nieruchomości.

RPA to ogromny kraj (prawie 3 razy większy niż Polska) i bardzo zróżnicowany pod wszelkimi względami – rasowo, kulturowo, geograficznie, itp. Rynek nieruchomości też jest bardzo zróżnicowany – bogate podmiejskie willowe dzielnice, biedne slumsy, luksusowe posiadłości na ogromnych farmach czy prywatnych polach golfowych, wille z widokiem na ocean, domy w ogrodzonych i pilnie strzeżonych osiedlach, apartamenty. Trudno jest to wszystko zwięźle opisać. Garść zebranych przeze mnie danych.

W 2009 roku GDP skurczyło się o 1,8%. W ciągu ostatnich dwóch lat wolumen sprzedaży nieruchomości spadł o ok. 50%, ale ceny już tylko o 7-10% (najmniej w strzeżonych osiedlach).  Niemniej RPA jest jednym z niewielu krajów na świecie, gdzie ceny już wróciły do cen z górki w roku 2008. Wśród czynników stymulujących rynek wymienia się ostatnie obniżenie stóp procentowych o 0,5% do najniższego od 29 lat poziomu. Liczba transakcji w regionie Gauteng (z miastami Johannesburg i Pretoria) jest obecnie o 20% wyższa niż w 2009 roku. W ciągu ostatnich 6 miesięcy szybko przyrasta liczba agencji nieruchomości (większość w systemach franszyzingowych). Spodziewany wzrost cen w 2010 roku to w zależności od źródła: 5-10%. Według prognoz ministra finansów, Pravina Gordhana, gospodarka ma się rozwijać w tempie 2,3% w roku 2010 oraz 3,2% w 2011. Bardzo szybko rozwija się rynek „buy-to-let” gdzie wielu inwestorów od IV kw 2009 wycofuje swoje kapitały ulokowane w akcje czy inne instrumenty i pozyskaną gotówkę lokują w nieruchomości.

Przykładowe inwestycje to m.in „The Avenues” ulokowane w Grassy Park w Kapsztadzie, gdzie za mieszkanie z dwiema sypialniami w przedziale od 55 do 70 m.kw. trzeba zapłacić od 385 do 432 tyś randów (1 ZAR = PLN0,4237). W cenę wliczona jest w pełni wyposażona kuchnia, wybór rodzajów wykończeń oraz miejsce postojowe na zewnątrz. Mieszkanie takie można wynająć za ZAR 3200 – 3500/m-c. W Brits (miasteczko górnicze w północno-zachodniej RPA) ceny za podobne mieszkania ksztłatują się w okolicach ZAR 400 tyś, a miesięczny najem to około ZAR 3000/m-c. Innego rodzaju inwestycją są 50-500 ha farmy, na których można hodować dzikie zwierzęta (czyli taki mini safari park). Kupno takiej farmy to inwestycja rzędu ZAR 15-20 milionów.

Specyfiką RPA jest to, że mimo iż era apartheidu zakończyła się tam formalnie ok 15 lat temu, to nadal wśród kupujących mieszkania czy domy, wg danych First National Bank, jedynie 34% to Czarni (co i tak jest poprawą w stosunku do 28% kilka miesięcy temu). Problemem jest tutaj trudniejszy dostęp do kredytów bankowych.

Za to coraz więcej zainteresowania inwestowaniem w nieruchomości w RPA wykazują cudzoziemcy. Wg danych firmy RealNet, 60% odwiedzin na ich stronie internetowej to cudzoziemcy z 1663 miast na całym świecie. Największy wzrost zainteresowania jest z USA, które już stały się drugim po Wielkiej Brytanii krajem, skąd pochodzą zagraniczni inwestorzy; spychając na dalsze miejsca Holendrów, Niemców i Skandynawów.  Wielu kibiców z Francji i Włoch w przerwach między meczami zadatkowało zakup nieruchomości w Knysna z widokiem na morze w przedziale cenowym ZAR 3-5 milionów. Ich intencją jest dom wakacyjny, a później dom na emeryturę.  

Inną ciekawostką jest fakt, że w rankingu Global House Price Index prowadzonym przez „The Economist”, RPA jest krajem, gdzie w ciągu ostatnich 12 lat (1997-2009) najszybciej wzrosły średnie ceny nieruchomości. Skumulowany wzrost wyniósł 418% i był to najwyższy indeks w grupie badanych krajów. Daleko za RPA uplasowały się kolejne kraje w rankingu – Australia (181%), Wielka Brytania (175%) oraz Hiszpania (167%). Najsłabsze rynki to: Japonia (spadek cen o 36%), HongKong (-20%), Singapur (-4%) oraz Szwajcaria (wzrost o 28%). Nie jestem niestety prenumeratorem The Economist i nie byłem w stanie sprawdzić czy Polska została objęta tym badaniem i jeśli tak –  to na którym znalazła się miejscu w rankingu.

Mistrzostwa się już zakończyły, najbardziej szczęśliwie dla kibiców Hiszpanii. Jestem przekonany, że teraz to oni zajmą pierwsze miejsce wśród zagranicznych inwestorów w nieruchomości w RPA. Warto kupić kawałek ziemi, na której reprezentacja odniosła tak duży sukces, a że przy okazji jest to niezła inwestycja…

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.