Krajowy rynek najmu jednym z najgorzej rozwiniętych w Europie

Taki tytuł nosi artykuł autorstwa Bartosza Turka z firmy Home Broker, który ukazał się 17 grudnia na biznes.onet.pl. Na podstawie danych opublikowanych przez Eurostat autor artykułu zauważa, że w Niemczech większość singli wynajmuje mieszkania. W Polsce są to zaledwie 4 osoby na 100. Najem jest blisko dziewięć razy mniej popularny w Polsce niż średnio w Unii. Mniejszy rynek najmu mają tylko Chorwaci i Bułgarzy.

Postaram się skontaktować z autorem, bo nie do końca rozumiem metodologię przeprowadzonych przez Eurostat badań. Autor sam też wskazuje na pewne uproszczenia zastosowanej metodologii. Niemniej wyniki badań są zgodne z moimi przypuszczeniami. Rzeczywiście rynek najmu jest w Polsce mało rozwinięty, zarówno w aspekcie ilościowym jak i jakościowym. Potencjalni najemcy szukający mieszkań często padają łupem nieuczciwych pośredników (tacy też się niestety zdarzają). Pobierają z góry opłatę od osoby poszukującej mieszkanie, a w zamian przekazują kilka lub kilkanaście adresów, z czego duża część jest nieaktualna. A nawet te aktualne – wiem, bo znam to od drugiej strony jako właścicel ogłaszający mieszkanie do wynajęcia – często są przekłamane. Często zdarzało się, że przychodził ktoś obejrzeć mieszkania, decydował się, a problem pojawiał się przy podpisywaniu umowy, bo najemcy podano zaniżoną cenę najmu. Mało który właściciel mieszkania sprawdza wiarygodność najemcy – nie przyjęło się powszechnie zadawanie pytań o miejsce pracy, wysokość zarobków, itp. Spora część właścicieli mieszkań boi się wynajmować „obcym” (strach przed zniszczeniami, przed ustawą o ochronie lokatorów, itp) i woli, aby ich mieszkania stały puste. W Polsce nieuregulowana jest kwestia kaucji, co jest czasami nadużywane przez nieuczciwych właścicieli mieszkań. Nie słyszałem jeszcze o przypadku gdzie za najemcę czynsz opłacałaby gmina, czy opieka społeczna, a w krajach Europy Zachodniej stanowi to duży impuls dla rozwoju rynku najmu. Spora część rynku najmu wciąż działa w tzw „szarej strefie”, gdzie właściciel dla ominięcia płacenia podatków wogóle nie podpisuje umowy najmu.

I pewnie – jak słusznie zauważył to autor artykułu – jest to jedna z głównych przyczyn ilościowego niedorozwoju naszego rynku, bo tzw „szara strefa” ucieka spod statystyk. Co jeszcze może powodować różnice w rozwoju rynku najmu? Nie bez znaczenia mogą być warunki historyczne oraz tradycje. W społeczeństwach, które cechuje większa mobilność, można się spodziewać większego odsetka ludzi, którzy wynajmują. Tam gdzie jest duży napływ immigrantów – podobnie. Z kolei silne tradycje rodzinne mogą sprzyjać mieszkaniu z rodzicami do późniejszego wieku, niż w krajach, gdzie dzieci szybko starają się usamodzielnić. Nie bez znaczenia może być geografia – w malutkim powierzchniowo Luksemburgu  pewnie nie ma dużych możliwośći przemieszczania się, np dla pracy.

Ale pewnie najistotniejsze okażą się warunki ekonomiczne. Za kilkoma wyjątkami, w przytoczonej w artykule tabeli, im bogatszy kraj, tym wyższy współczynnik najmu. A to może być dobrym prognostykiem dla Polski, kraju na dorobku. W miarę bogacenia się społeczeństwa, młodzi ludzie, których dziś nie stać na wyprowadzkę od rodziców, będą się chcieli usamodzielnić. W miarę jak zaspokajany będzie deficyt mieszkań, ludzie staną się coraz mobilniejsi i będą bardziej skorzy do przemieszczania się za pracą. Im Polska będzie bogatsza, tym więcej będzie przyjmowała imigrantów do uzupełnienia rynku pracy. Być może w Polsce też wytworzy się inny model pomocy, tym którzy sobie nie radzą ekonomicznie i gminy będą dofinansowywać wynajem.

Panie Zbigniewie, duże dzięki za podesłanie mi linka do tego ciekawego artykułu (link poniżej). Jeśli uda mi się dotrzeć do źródłowego opracowania Eurostat, to też je zamieszczę na Fridomii.

http://biznes.onet.pl/krajowy_rynek_najmu_jednym_z_najgorzej_rozwinietych_w_europie,36941,4085230,1,analizy-detal

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

2 Responses

  1. Finansowanie dla osób pracujących na stałe za granicą !!!!!!

    Pracujemy z żoną od kilku lat w jednym z krajów UE. Jesteśmy na etapie
    załatwiania pozwolenia na budowę budynku handlowo-biurowego( w POLSCE).
    Mamy działke i jesteśmy w stanie wybudować ten budynek w surowym stanie
    ze srodków własnych. Ostatnio rozmawiałem w banku na temat finansowania
    dalszej części inwestycji i usłyszałem że nie ma możliwości
    otrzymania kredytu dla osób pracujących za granicą.
    Więc czegoś tu nie rozumiem.
    Mamy stały miesięczny wpływ z żoną z tytułu zatrudnienia za granicą i teraz chcielibyśmy wybudować
    budynek pod wynajem i jest problem.

    Bardzo proszę o poruszenie w/w tematu, ponieważ jest napewno wiecej osób , które mają podobną sytuacje

    Chciałbym jeszcze podziękować autorom za napisaną książkę. Jest bardzo pomocna i daje odpowiedź na wiele pytań.
    Panowie oby więcej takich książek wychodziło od WAS!!!!!!!!!

  2. Sprawa jest skomplikowana ponieważ chcą Państwo budować jako osoby fizyczne nieruchomość użytkową w większości użytkową. Z drugiej strony argumentem za Państwem jest to ,że mają Państwo imponujący wkład własny oraz zapewne spore dochody(korzystny przelicznik kursów waluty).

    Klient zza granicy= dla banków klient wysokiego ryzyka. Dlatego trzeba iść do banków ,które nie boją się odważnych klientów. Czasami kosztuje to nieco więcej w prowizji czy oprocentowaniu ale i tak warto- bo wtedy dokończy Pan swoją inwestycję i zacznie Pan szybciej wynajmować. Po roku zrefinansuje Pan kredyt na tańszych warunkach.

    Zainspirował mnie Pan więc postaram się wkrótce zaprezentować trochę patentów specjalnie dla klientów zza granicy. To pokaźna grupa wśród inwestorów.

    Pozdrawiam Serdecznie i również życzę wszystkiego co najlepsze w nowym roku.

Skomentuj Bartosz Majewski Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.