Aparthotele, condohotele – poszukiwania Klaudii Specbabki

Temat condohoteli pojawił się już w kilku komentarzach Fridomii, ale nie podejmowałem tematu, bo nigdy się nim nie zajmowałem i nie czułem się dość kompetentny. Aż tu wzięła sprawę w swoje ręce Fridomianka Kaludia zwana Specbabką i zaproponowała podzielenie się zebranymi na ten temat wiadomościami. Liczę na szczere reakcje tych, którzy już zainwestowali.  

Specbabka Klaudia napisała tak: 

W trakcie lektury FRIDOMII, jakoś po I rozdziale postanowiłam – ‘Tak, to moja droga do wolności finansowej’, zanim doszłam do ostatniego rozdziału udałam się na poszukiwanie nieruchomości w Warszawie. Zanim obejrzałam pierwsze mieszkanie, spotkałam ofertę zakupu pokoju hotelowego we Władysławowie. Podobno 2-krotnie lepsza rentowność, niż przysłowiowej kawalerki. Od razu postanowiłam umieścić zapis i wątek na forum na swojej stronie SpecBabka.pl – baza pomysłów na siebie. Znajome czytelniczki nie czekając natychmiast zaczęły szukać takich nieruchomości by zainwestować. Powstają one np. nad morzem – w Kołobrzegu, Władysławowie… aale od początku..
 W Polsce od kilku lat, małymi kroczkami rozwijają się możliwości inwestowania w hotele. Fachowo są one zwane condohotelami lub aparthotelami. Mechanizm w uproszczeniu jest następujący: kupujesz pokój w tego typu inwestycji. Jest to umowa kupna-sprzedaży z inwestorem. Pokój jest Twoją własnością, dostajesz akt notarialny. Z inwestorem podpisujesz umowę dzierżawy z gwarantowaną kwotą wynajmu.
Plusów jest wiele (zakładając, że umowa z inwestorem jest poprawnie sporządzona):
– inwestycja, która regularnie wkłada Ci pieniądze do kieszeni, niezależnie od obłożenia hotelu

– nie musisz się martwić o wynajem – jest to na głowie inwestora/zarządcy hotelu
– wszelkie usterki, naprawy, wyposażenie są na głowie inwestora
– rentowność wynajmu jest o wiele większa niż z wynajmu mieszkania
Należy pamiętać, że powyższe aspekty muszą być zawarte w umowie.
W przypadku zakupu tego typu nieruchomości można liczyć na zwrot podatku VAT. I można to zrobić w dwojaki sposób:
1. zarejestrowanie w US zamiaru rozliczania podatku VAT z tytułu uzyskiwania  przychodów z najmu lokalu w tymże  hotelu poprzez złożenie deklaracji VAT-R;
2. założenie działalności gospodarczej
Rynek Condohoteli w Polsce jest jeszcze skromny, w USA jest to już 50%.  Metr kwadratowy takiego pokoju np nad morzem  wynosi od 10 do 14 tys. Gwarantowany czynsz dla Ciebie jest różny. Logicznym byłoby ocenić, ile będzie zostawać Ci w kieszeni po spłaceniu ewentualnego kredytu hipotecznego.
Na SpecBabce opisałam także sytuacje, kiedy można odzyskać podatek VAT od US. Nie znam sie na tym, a uzyskane informacje pochodzą od inwestora. Próbowałam potwierdzić je w pierwszym lepszym US, ale nie jest to takie proste, nie wszystkie Urzędy Skarbowe mają w tym temacie doświadczenie. W każdym bądź razie.. cytuję:
Zwrot podatku VAT następuje na następujących zasadach:
– za dany miesiąc Kupujący jest zobowiązany złożyć deklarację VAT-7 najpóźniej do 25 dnia następnego miesiąca;
– Urząd Skarbowy ma obowiązek zwrócić Kupującemu wykazany w deklaracji VAT-7 podatek VAT w terminie 180 dni od dnia, w którym złożył on deklarację – jeżeli dotyczy to zaliczek wpłacanych na zakup lokalu;
– Urząd Skarbowy ma obowiązek zwrócić Kupującemu w deklaracji VAT-7 podatek VAT w terminie 60 dni od dnia, w którym złożył on deklarację – jeżeli dotyczy to zapłaty za lokal na podstawie faktury sprzedaży”

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

32 Responses

  1. “Podobno 2-krotnie lepsza rentowność, niż przysłowiowej kawalerki.”

    Można uzyskać jakieś dokładniejsze informacje na temat zwrotu z takiej inwestycji? Zwrot z “przysłowiowej kawalerki” może się przecież bardzo wahać: od 2% w stolicy do 7% w mniejszych miastach…

    1. Wg tego co oferuje na stronie np. http://hotel4kolory.pl/ zwrot jest na poziomie ok.10%…
      Dla mnie jest to aż nadto atrakcyjne żeby było prawdziwe, bez haczyków…. :) Cały czas szukam i szukam co w tej całości może być “nie tak”
      Jedną z moich wątpliwości przy 20 letnim najmie długoterminowym jest pytanie – co się dzieje z kwotą czynszu tj. 16 800zł netto w czasie? Jest ona zwiększana choćby o stopę inflacji?
      Następna kwestia to co się stanie z całą inwestycją jak ludzie nie będą chcieli przyjeżdżać w to miejsce, zarządca upadnie – nie będzie kto miał wypłacać tych 16 800zł netto/rok
      Jakie u Was drodzy Fridomiacy budzą takie inwestycje pytania/wątpliwości?

      1. Trzeba też brać pod uwagę ryzyko związane z niedokończeniem budowy/bankructwem dewelopera (takie samo jak przy kupowaniu dziury w ziemi na rynku mieszkaniowym). Tak wygląda inwestycja na dzień 18 lutego: http://hotel4kolory.pl/galeria/placy-budowy-18-lutego-2011-200-jednoste

        Kolejna sprawa to płynność takiej inwestycji – na kawalerkę zawsze będzie zapotrzebowanie, a pokój w condohotelu może być trudno sprzedać.

        W końcu kupując pokój w condohotelu nie mamy dużego wpływu na sposób zarządzania inwestycją. To oczywiście ma swoje wady i zalety.

        Serdecznie pozdrawiam.

      2. Rafał,

        Odnośnie inwestycji 4kolory we Władysławowie to istotnie jest zbyt pięknie żeby było prawdziwe… Haczyk tkwi w umowie dzierżawy lokalu, którą proponują, oto parę prawdziwych kwiatków które udało mi się znaleźć:
        1. czynsz dzierżawy jest płatny w ratach kwartalnych 1900zł, 1900zł, 5000zł, 8000zł – czyli większość kasy dostaje się dopiero na koniec roku
        2. mogą obniżyć wysokość czynszu, i to o 10%, przy spadku o 3% indeksu obłożenia hoteli w regionie dla 3-go kwartału roku – bardzo niesymetryczne i nielogiczne, skoro obiekt z racji swojego planowanego zaplecza będzie mógł być wykorzystywany przez cały rok
        3. indeksacja czynszu wg wskaźnika HICP, ale UWAGA dopiero od 2015 roku (sic!) – przy obecnych zagrożeniach inflacyjnych to bardzo ryzykowne. I jeszcze lepsze – indeksacja ma nie dotyczyć lokali kupionych za cenę mniejszą niż cena ofertowa brutto…
        4. w przypadku zaległości w płatności czynszu dzierżawy jest możliwość wypowiedzenia umowy dzierżawy dopiero po 12 miesiącach zaległości – po prostu śmiech na sali…

        Ogólnie – oferta duuuużo traci na atrakcyjności przy bliższym poznaniu…

        1. Wyśle te zapytania do Kobiety, która przedstawiała mi ofertę :) Zobaczymy co napisze…
          Jak dostanę odpowiedź zamieszczę ją poniżej, aby inni mogli też poznać odpowiedzi :)

  2. Widzę, że jesteście Panowie świetnie zorientowani w tym temacie! co do inwestora we Władysławowie ja zdążyłam się jeszcze nieoficjalnie (nie jest to na 100% potwierdzone) dowiedzieć się, że jakoś inwestycja kuleje.. tzn. dużo jest osób zainteresowanych i takich, które już wpłaciły pierwsze transze, a więc inwestor pieniądze ma… ale nie buduje.. tzn. ślimaczy się z inwestycją i nie idzie to zgodnie z planem.. nie widziałam na wlasne oczy, więc tak jak mówie, może nie być to prawdą… ja z pierwotnej decyzji (że kupuję!!) zrezygnowałam.. wolę kawalerkę z 3-4 procentami rentowności…

  3. Czy ktoś już zainwestował? Ja ostatnio zainwestowałem w aparthotel w górach, a dokładnie osada śnieżka koło Karpacza. http://www.osada-sniezka.pl/#/glowna
    Wydaje mi się, że dużo zależy od tego jak skonstruowana jest umowa. Co do indeksacji… u mnie indeksacja jest po roku czasu od daty rozpoczęcia dzierżawy. Co w przypadku gdyby dzierżawca nie wywiązywał się z płatności? Myślałem nad tym. Umowa umową, ale moim zdaniem mogłoby się tak stać w przypadku kiedy dzierżawca nie miałby dostatecznego obłożenia hotelu. Ważne jest więc przede wszystkim doświadczenie i kontakty dzierżawcy, kontakty między innymi z innymi biurami podróży, ale najważniejsze… lokalizacja hotelu oraz infrastruktura w okół niego. Jeśli będzie kiepska lokalizacja to żadna umowa nie pomoże, takie jest moje zdanie. Zanim więc zdecydujemy się na kupno aparthotelu to trzeba sprawdzić czy interesujący nas hotel leży a atrakcyjnej okolicy, jaką ma konkurencję o co znajduje się w okół niego. Ja w każdym bądź razie tak zrobiłem.

      1. Pani Anno! Słyszałem o inwestycji 4 kolory, ale nie znam warunków umowy. Porównywałem sobie jednak śnieżkę do innych aparthoteli w kurortach.( Na wstepie chciałem oznajmić, że nie mam żadnego interesu w reklamowaniu śnieżki). Śnieżka wypadła dla mnie dużo bardziej atrakcyjniej niż inne porównywalne inwestycje np w Szklarskiej Porębie, które i tak nie są złe. Nie interesuja mnie jednak aparthotele nad morzem, interesują mnie góry ewentualnie Ostróda. W górach sezon trwa cały rok, nad morzem 3-4 miesiące. Ceny aparthoteli nad morzem to ok 11 tyś za m2, w górach to ok 6-7 tyś za m2 pod klucz. Nie jestem przywiązany do śnieżki, przy okazji mam zamiar kupić sobie tam nastepny apartament, ale to tylko z tego powodu, że nie widzę lepszej propozycji. Analizowałem np microapartamenty we Wrocławiu, ale analiza nie wypadła pomyslnie na korzyść tych microapartamentów. Natomiast mam dla wszystkich zainteresowanych propozycję: jeśli ktoś ma ciekawa ofertę, ma coś na oku, niech przedstawi to tutaj na forum, to przeanalizujemy sobie ta oferte wspólnie, może jest coś lepszego niż śnieżka. Śnieżka nie jest jedyna, trzeba szukać i trzeba być zdywersyfikowany.

        1. Piotrze, dzięki za odświeżenie tematu aparthoteli. Tak jak piszę w swojej najnowszej książce mimo, że dostawałem oferty inwestowania w aparthotele, to nigdy się nie zainteresowałem głębiej. Bo tam gdzie dostawałem informację o jakimś apartamencie wakacyjnym, na planach widziałem … kawalerkę, a nie żaden tam “apartament”. Wprawdzie z widokiem na morze czy góry, ale jednak … kawalerkę. I nie mogłem zrozumieć dlaczego ta kawalerka jest tak droga.

          Czy rozumiesz dlaczego kawalerka nad morzem kosztuje aż PLN 11tys za m.kw? Ile tam kosztuje ziemia?

      1. Dopiero teraz zobaczyłem posty. Kontakt do mnie to argentarius@wp.pl
        Parę słów o aparthotelach… Myślę w sposób następujacy: aparthotel z dobrymi warunkami umowy, zaznaczam dobrymi (co to znaczy dobre warunki to wyjasnie jeśli bedzie zainteresowanie, na razie nie chcę się rozwijać) to jest lepsze od wynajmu mieszkań jeśli chodzi o rentowność. Na aparthotelu w moim przypadku mam rentowności 9-10 % na mieszkaniach jest ok 7-8%. Aparthorel nie martwię się o lokatorów, nie interesuję się (teoretycznie) tym pokojem, mieszkania cały czas muszę kontrolować. Biorąc pod uwagę ostatni pomysł rządu o mieszkaniach na wynajem, strach kupować mieszkania w dużych miastach, bo nie wiemy jaki to bedzie miało wpływ na ceny najmu. Myślę sobie tak… turyści beda zawsze, niezależnie od programów rządu, niezależnie od spadajacej populacji kraju. Ale są też minusy aparthotelu. W razie jakiegoś kryzysu, dużego, nie stać bedzie ludzi na wyjazdy turystyczne i płacenie dużych kwot za aparthotele, ale ludzie bedą musieli gdzieś mieszkać, bedą mieszkali w mieszkaniach, które między innymi my wynajmujemy. Ceny mieszkań w razie kryzysu będa spadać, bo nie bedzie stać ludzi na kupno, a ceny najmu rosnąć. Taki jest mój tok rozumowania. W sumie najlepiej być zdywersyfikowany, mieć w portfelu mieszkania i aparthotele. Takie jest moje zdanie. Nie jestem pewien dlaczego krążą negatywne opinie o aparthotelach, wszystko zależy od danej inwestycji, są takie, w które bym nie wszedł, mimo, że też jest tam gwarantowany czynsz.
        Pozdrawiam

        1. Witaj

          Wole tradycyjny model tj kupienie apartamentu od developera i oddanie go w zarzadzanie. Nie funkcjonuje jako conod tylko w KW jako obiekt mieszkalany. dlaczego?
          – condo – cena za mkw za wysoka
          – gwarantowny najem wyplacany jest tak naprawde z ceny mkw (dodaj do tego jeszcze inflacje!)
          – znam tylko jeden przypadek w PL gdzie umowa gwarantowanego najmu jest zapisana notarilanie
          – kazda inna forma zapisu nie daje zadnej gwarancji

          Zgadzam sie ze ruch turystyczny sie zwieksza i jest to b ciekawa alternatywa do tradycyjnego najmu, szczegolnie ze klasa srednia w PL jest coraz wieksza i musi cos robic nadwyzkami finansowymi:)

          pzdr.
          flow

  4. Tak jak napisałem w którymś z powyższych postów, trzeba się zdywersyfikować nawet jeśli działamy tylko w nieruchomościach. Ja przynajmniej próbuje to zrobić. Aparthotele… niezła rzecz, nie jedyna, mają swoje niewatpliwe plusy, ale mają też minusy. Dla mnie minusem jest to, że jak pisałem wcześniej w razie jakiegoś kryzysu na świecie, trudno będzie o turystów. Natomiast nie jest argumentem dla mnie to, że aparthotel nad morzem kosztuje powiedzmy 11 tyś zł za m2 a taka sama kawalerka kosztuje w tym samym miejscu powiedzmy 8 tyś za m2. W takim przypadku przyznaję takiego aparthotelu bym nie kupił. Podobnie zresztą szukamy mieszkań, szukamy okazji. Ja jestem zdywersyfikowany jeśli chodzi o wynajem, mam aparthotele, mieszkania i garaż.

  5. Swoją drogą teraz wstrzymuję się z kupnem mieszkań w Warszawie, z bardzo prostego powodu. Od stycznia 2014 fundusz mieszkaniowy powołany przez rząd zaczyna kupować i wynajmować mieszkania. Chcę zobaczyć jaki to będzie miało wpływ na ceny mieszkań w Warszawie oraz stawki wynajmu. Co, jeśli to będzie miało bardzo negatywny wpływ na stawki wynajmu? I jak tu nie mówić o dywersyfikacji?

    1. Piotrze, program FMnW nie ruszy z pewnością w styczniu. Samo założenie TFI wraz ze zgodą KNF nieco potrwa. Spodizewam się, że Fundusz nie zacznie kupować mieszkań wcześniej niż w Q2 2014. Kiedy zacznie wynajmować to jeszcze dalsza perspektywa. A kiedy będzie widoczny wpływ na stawki najmu (jeśli w ogóle:-) to jeszcze dłuższa perspektywa. Zdaje mi się, że długo poczekasz:-)

      A swoją drogą, w jaki sposób udaje Ci się znajdować “okazje rynkowe” na rynku aparthoteli?

      1. W moim przypadku sprawa przedstawiała się następująco jeśli chodzi o okazje. Dla pracowników instytucji, która zajmuje się sprzedażą apartamentów developera były, są inne ceny niż dla reszty świata. Ceny są niższe. Aczkolwiek rentowność jest taka sama. Chodzi o to, że stawki za otrzymany czynsz są niby niższe ale liczone od niższych cen. Rentowność pozostaje jednak taka sama jak dla osób z zewnątrz, które mają wieksze stawki wynajmu, ale liczone od wyższych cen. W sumie wolę mniej zapłacić za m2 , mieć może kwotowo mniejsze stawki wynajmu, ale taką samą rentowność jak ci co zapłacili wiecej za ten sam metraż. Nie byłem tego świadomy przy kupnie pierwszego apartamentu, który kupiłem za normalną cene, ale przy kupnie drugiego przypadkowo sie o tym dowiedziałem i nie spocznąłem dopóki nie wytargowałem sie tych preferencyjnych warunków. Nie jestem pewien, ale podejrzewam, że u innych developerów może być podobna praktyka, może nie identyczna, ale coś w tym rodzaju. Nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek będe jeszcze kupował aparthotel, ale jeśli jeszcze kiedyś to może kupowałbym w grupie, aby mieć możliwość negocjacji ceny.

  6. I jeszcze ostatnia rzecz na temat aparthoteli jeśli chodzi o zalety. Piszę teraz o tylko o zaletach. Zaletą niewątpliwie jest fakt, że w bardzo łatwy sposób możemy z takiej inwestycji wycofać swój włożony kapitał. Otrzymujemy zwrot podatku VAT z inwestycji co w przybliżeniu stanowi równowartość naszego początkowego wkładu własnego zakładając, że bierzemy kredyt na taką inwestycję. Przy obecnej nowej rekomendacji KNF coraz trudniej jest uzyskać kredyt hipoteczny na równowartość 100% wartości mieszkania, w przypadku aparthoteli mamy ten problem, problem nieangażowania swoich pieniędzy w inwestycje rozwiązany.

    1. Piotrze, ja akurat jestem zwolennikiem tradycyjnej, czy wręcz staroświeckiej szkoły inwestowania, która polega na angażowaniu włąsnych środków (przynajmniej w części) i ponoszenia ryzyka inwestycyjnego. Szkoła “zero wkładu własnego” jest atrakcyjna arytmetycznie, ale bardzo ryzykowna – według mnie – psychologicznie

      1. Tak jak napisałem w jednym z powyższych postów, musisz się wczytać, ale powtórzę. Kupujesz daną nieruchomość na kredyt, nie za swoje pieniądze. Nie do końca jednak, bo kupując na kredyt musisz mieć wkład własny, czyli inwestujesz swój kapitał, swoje pieniądze, nie całkowicie, tylko w jakimś tam ułamku, ale jednak inwestujesz. Na przykładzie aparthoteli pokazałem jak odzyskujesz swój kapitał zainwestowany w nieruchomość. Kapitał, mam na myśli wkład własny, bo resztę bierzesz na kredyt. Powtarzam… pod koniec inwestycji dostajesz zwrot podatku VAT, co się wiąże z tym, że nawet kapitał zainwestowany we wkład własny odzyskujesz, przynajmniej w wiekszości. Końcowy skutek jest taki, że masz aparthotel kupiony na kredyt, wycofałeś początkowy wkład własny w postaci zwrotu VAT, czyli teoretycznie nie masz zaangażowanego żadnego swojego kapitału w swoją nieruchomość, a ta nieruchomość co miesiąc daje ci dodatni przepływ pieniężny mimo wszystko. Po 20 latach kiedy ta nieruchomość spłaci się sama, to podarujesz ja jako posag dla swojego dziecka

        1. zwrot VAT to jedna sprawa – nie wiem jak US moze sie do tego ustosunkowac majac w tej chwili inne nieruchomosci na ryczałcie. zreszta ja nie o tym:)

          na prawde masz 9-10% rentowności? ale czy ona wynika z umowy z zarzadca tzn on i tak musi placic czy wynika z bieżącego krótkoterminowego wynajmu?

          pzdr
          flow

  7. Ja zaryzykowałem i zainwestowałem w aparthotel w 2011 roku. Inwestycja zlokalizowana jest w Gródku nad Dunajcem http://www.slonecznygrodek.pl. Niestety nie wszystko jest tak piękne jak opisuje deweloper. Aby taki obiekty funkcjonował i przynosił dochód musi być coś więcej niż tylko noclegi, a wiec basen(y), spa, knajpka itp. W inwestycji słoneczny grodek wszystko miało być gotowe przed sezonem 2013, niestety do dnia dzisiejszego nie ma nic. Wszystko w trakcie. Mimo wszystko widok na jezioro, spokoj, cisza to niesamowita lokalizacja.
    No i pod koniec roku zdecydowałem się również na osade sniezka. Oddanie apartamentu dopiero w 2015 roku, zobaczymy jak tu się spisze deweloper:-)

  8. Witam,
    w najnowszym numerze http://www.estate.pl jest artykuł “Nowy model zarabiania na wynajmie”, który mówi o modelu condo na rynku lokali mieszkalnych (nie chodzi więc o hotele).
    Prezentowany jest jako nowy model na zarabianie na emeryturę (w Warszawie rentowność 8%, po 12 latach zwrot całej inwestycji itd. – przedstawione są wszystkie zalety). Czy ktoś z was może już coś o nim słyszał, zna także jego wady?
    Dzięki, pozdrawiam,
    J.

  9. Okazja rynkowa

    Trafiłem na forum w poszukiwaniu opinii nt. condohoteli. Potwierdzam posty Piotra dotyczące okazji rynkowych dotyczących condohoteli. Mam do sprzedaży dwa apartamenty, których oddane będą do użytku końca maja 2014, czynsz będą wypłacane od września 2014 r.

    pow. lokalu taras ogródek liczba pokoi cena netto total “VAT
    49,67 6,25 68,83 2 300 600 zł 23 422 zł 324 022 zł
    48,38 6,25 58,21 2 293 185 zł 22 824 zł 316 009 zł

    1. Kliknąłem za szybko na dodaj komentarz.
      Tak jak było wspominane na forum VAT jest do zwrotu. Oba lokale są z 1 etapu inwestycji. Jeden z tych lokali chcę zostawić dla siebie, ale wszystko mi jedno który sprzedam.

      Osobiście traktuje ten zakup nie tylko w kategorii inwestycji. Jest on też alternatywą dla działki rekreacyjnej – mam dwóch małych synów, dużo pracuje i nie mam czasu “zajmować się ogródkiem”. Będę mógł wysłać dzieci z żoną, babcią, teściową w znane mi miejsce. Oczywiście lewarowanie się kredytem i czynsz wypłacany przez operatora zminimalizują mi koszty utrzymania takiej nieruchomości rekreacyjnej. Jeżeli ktoś ma działkę rekreacyjną (moja mama przerabia to od 35 lat), to wie że utrzymanie jej wymaga nie tylko pieniędzy,ale przede wszystkim czasu…

      Zainteresowanym mogę przesłać szczegóły oferty.

      1. FCB, fridomia normalnie nie jest miejscem składania ofert, ale zamieściłem Twoje “ogłoszenie” bo nie wydało mi się natrętne:-), a po drugie zaciekawiło mnie na czym polega “okazyjność” tej oferty. Czy mógłbyś proszę wyjaśnić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.