Zaciekawiło mnie to dlaczego wczoraj blog Fridomia odnotował aż 450 wejść, gdzie weeekendy są zwykle o wiele spokojniejsze od dni roboczego tygodnia. Okazało się, że wiele osób odkrywa Fridomię dzięki artykułowi w Logo24, czyli internetowej kopii artykułu, który ukazał się w lutowym numerze miesięcznika Logo.
Serdecznie witam wszystkie nowe osoby na łamach Fridomii. Mam nadzieję, że znajdziecie tu wiele inspiracji dotyczących m.in. bardziej świadomej konsumpcji, umiejętności życia poniżej swoich możliwości finansowych, umiejętności wieloletniego planowania. Znajdziecie podpowiedzi w jakie nieruchomości inwestować i jak nimi potem efektywnie zarządzać. Znajdziecie zachętę do trzymania się swojego kursu na wolność finansową, pomimo napotykanych po drodze trudności.
I że dzięki fridomii, osiągnięcie swoją własną, osobistą wolność finansową. Czyli stan, w którym nie będziecie musieli dłużej pracować na utrzymanie swojego standardu życia, a to wasze mieszkania na wynajem będą niewyczerpalnym źródłem pasywnej gotówki na wasze comiesięczne wydatki. Zwolnieni z przymusu pracy, będziecie mogli poświęcić wasze życie temu, co naprawdę chcecie, a niekoniecznie temu czego akurat w danym miesiącu, kwartale czy tygodniu wymaga od was centrala w Londynie, Chicago, Amsterdamie, Wiedniu czy w Warszawie. Wyrwiecie się z bezsensownego (dla niektórych) wyścigu szczurów. Będziecie też mogli oczywiście, po osiągnięciu wolności finansowej, nadal pracować, jeśli Wasza praca Was kręci. Tak czy inaczej będzie mieli wybór – nieobecny jeśli zasuwacie w pocie czoła na spłacanie licznych kredytów konsumpcyjnych zaciągniętych na “polepszające samopoczucie” zakupy. Trzymam za Was kciuki, a na łamach Fridomii zawsze znajdziecie życzliwe wsparcie. Zapraszam do zaglądania tutaj częściej.
Tym Fridomiaczkom i Fridomiakom, którzy przegapili tekst w drukowanej gazecie, przesyłam link do artykułu na Logo24. Miłej – mam nadzieję – lektury:-)
http://www.logo24.pl/Logo24/1,111687,11164075,Sasiad_swiata__czyli_czlowiek__ktory_byl_wszedzie____.html
