Jeśli jesteś młodsza od Warrena Buffeta, inwestuj w nieruchomości na wynajem

Jeden z aktywnych Fridomiaków – Rafał – przesłał mi linka do ciekawego artykułu na forsal.pl  Otóż Warren Buffet żałuje w nim, że jest już trochę za stary na branie 30-letniego kredytu hipotecznego. Gdyby był młodszy “kupiłby miliony domów na wynajem”.

Oto link: http://forsal.pl/artykuly/597963,buffett_domy_jednorodzinne_i_akcje_to_najlepszy_pomysl_na_inwestycje.html

Słowo mojego komentarza do artykułu: wydaje mi się, że Buffet wskazuje  konkretnie na domy jednorodzinne, bo taka jest specyfika amerykańskiego rynku nieruchomości. W Polsce inwestycje w domy na wynajem mogą, ale nie muszą być lepszym segmentem niż mieszkania czy lokale użytkowe.

Powodzenia w budowaniu portfeli mieszkań na wynajem. Milion mieszkań to – przyznam – dość ambitny cel, ale czemu ktoś z Was miałby tego nie osiągnąć? Trzymam mocno kciuki bo pewnie osoba z portfelem wielkości miliona mieszkań nie będzie się długo zastanawiała nad tym czy ma sama nimi zarządzać, czy też powierzyć je pod opiekę profesjonalistów z Mzuri:-)

Rafał, dzięki za linka !

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

23 Responses

  1. Ja dopiero zaczynam swoje inwestycje w nieruchomości na wynajem, moim celem jest 15 mieszkań w 10 lat. Kto wie, może za 10 lat Mzuri dostanie moje nieruchomości pod opiekę :)

    1. To będzie jedno mieszkanie co 1,5 roku. No dość aktywne podejście ale pewnie tak trzeba, żeby w końcu coś z filozofii fridomii wyszło.
      Ja kupuję właśnie pierwsze mieszkanie na wynajem ale za gotówkę. Mam pewien kapitał na drugie ale chyba podzielę go na pół i kupię jakieś dwie kawalerki podpierająć się kredytami. A potem może wezmę pożyczkę hipoteczną ( nie wiem czy będę miał zdolność kredytową) na pierwsze mieszkanie i znów kupię ze dwie kawalerki. Nie robiłem szczegółowej analizy to takie bliżej nie określone plany… .

      1. Artur, brzmi jak całkiem niezły plan. Powodzenia, trzymam kciuki !
        Zapraszam też na Kongres Otwarcia w Łodzi 17 marca. Myślę, że spotkasz tam wiele osób podobnie myślących, z którymi będziecie się mogli wymieniać swoimi planami i doświadczeniami. Zapraszam.

        1. Sławku,
          Nie mogę przyjechać na kongres bo w Indiach pracuję na przyszłe mieszkania… .
          Jak tylko wrócę do kraju, a to już nie długo, to przy pierwszej okazji wybiorę się na spotkanie Fridomiaków

        2. Artur, powodzenia w gromadzeniu kapitału !!!
          A czy mógłbym liczyć na jakąś relację z indyjskiego rynku nieruchomości?
          Powodzenia i zapraszam do Stowarzyszenia.

  2. A ja, choć dopiero przymierzam się do rozpoczęcia swoich inwestycji w nieruchomości do wynajęcia (póki co, gromadzę niezbędną wiedzę i pieniądze na start) wiem już, że nie będę zwlekał z nawiązaniem współpracy z Mzuri – we wszystkich poradnikach inwestycyjnych stoi jak byk, by nie żałować kasy na prawdziwych profesjonalistów! Pozdrawiam Sławku! :)

  3. Witam,

    decyzje i podejście do inwestycji Warrena Buffetta analizuję od lat. Myślę tutaj o inwestycjach giełdowych – sprawdzają się i są do zastosowania w każdym kraju. Jednakże co do rynku nieruchomości nastąpiło tutaj pewne uproszczenie w przełożeniu tego co On ma na myśli a jakie są realia nasze, polskie. Nie można porównywać tych dwóch rynków, ponieważ są inne realia. W USA mamy ceny domów w niektórych stanach w cenie naszych 2-pokojowych mieszkań, kredyty oprocentowane w wysokości 1-2% w skali roku i stopy niezmienne w okresie trwania kredytu, czyli np przez 25-30 lat. W tamtych warunkach zgadzam się z jego opinią, w Polsce trzeba uwzględnić odmienne warunki.

    Pozdrawiam,

  4. Doskonały pomysł, ale nawet przy zamianie domów (wersja amerykańska) na kawalerki (wersja polska), nadal nie mamy dostępu do kredytów, które pozwalałyby uznać za dochód to, co dostajemy z najmu. Niby PKOBP ma taką możliwość, ale dopiero po pół roku najmu wliczany jest dochód z mieszkań do dochodu właściciela.
    Wielkie nadzieje w Stowarzyszeniu, aby zmienić podejście banków i w Mzuri, że swoim autorytetem i profesjonalną obsługą przekona bankierów, iż warto uznać to, co przekazuje Mzuri swoim klientom za dobry, pewny i stabilny dochód.

    Widziałam kiedyś film o Buffecie i uderzyło mnie to, że mimo ogromnych pieniędzy żyje bardzo zwyczajnie, przeciętnie. Jest to cecha i dobra i… zła. Dobra, bo bogactwo go nie zmieniło, a zła, że pieniędzy nie wykorzystuje, aby życ dłużej i lepiej. Owa przeciętność, to złe odżywianie (charakterystyczne dla dużej części Amerykanów), problemy ze zdrowiem i nadwaga. Nic dziwnego, że powątpiewa, iż dane jest mu dłużej żyć i z nostalgią podkreśla, co by zrobił, gdyby był młodszy…
    Dla wszystkich młodych jeszcze jedna rada – nigdy nie jest za późno lub za wcześnie na nieruchomosci i na zdrowy tryb życia :-)

    1. Aga-ta nie wiem czy dobrze zrozumialem Twoj wpis, ale sa juz inne banki ktore wliczaja dochod z najmu do oceny zdolnosci kredytowej. Pytalem o to w Aliorze, jesli dobrze pamietam musisz miec wplywy minium 12 miesiecy, i nie wiem czy cala nominalna kwota jest wliczana czy tylko jakas czesc, ale zawsze to cos.

    2. p. Aga-tko, praktycznie w każdym Banku jest taka możliwość np. Multi, mBank, BGŻ, BZ WBK – 6 m-cy; Pekao, Getin- 3 m-ce; ING, Kredyt Bank, Millenium, Raiffeisen – 12 m-cy itp. Także jest z czego wybierać pod tym kątem :) Pozdrawiam.

      1. Dziękuję za podpowiedź :-) Nie wyraziłam tego jasno, ale mam na myśli rodzaj kredytu na poczet przyszłych przychodów – bez takiej opcji nie ma szans na kupowanie na kredyt, gdy nie mamy zdolności, a nie mamy zdolności, bo jeszcze nie kupiliśmy i nie wynajmujemy :-) Natomiast, gdy już wynajęliśmy, a wcześniej kupiliśmy, mamy szansę, aby wliczac te przychody, ale właśnie po kilku miesiącach, często po roku.

        1. PKO BP ma taki kredyt z tego co wiem. Czyli finansowanie inwestycji na zasadzie Project Finance ale nie wiem jak podchodzą w praktyce do tego.

          Pozdrawiam

        2. PKO BP na pewno dla osób fizycznych (na 25 lat max), natomiast np. w Aliorze, Getin Banku, Raiffeisenie na zasadzie Project Finance można zrobić taki kredyt z dochodów z przyszłego najmu dla osób prowadzących działalność gospodarczą.

    3. Zgadzam się z Aga-tą, korzystanie ze swoich pieniędzy w rozsądny sposób (a nie tylko pomnażanie ich) i lepszy standard życia jest chyba tu trochę zbyt demonizowane. Lepszy samochód znaczy większe bezpieczeństwo, droższa żywność to lepsza jakość. Czasami ten kto chce oszczędzić, w rzeczywistości traci 2 razy (bo musi kupić coś drugi raz jak ten pierwszy bubel się zepsuje). Najważniejsze to znać swoje potrzeby, a nie dawać sobie wmawiać, że czegoś potrzebujemy.

  5. Sławku, trochę naginasz wymowę tego artykułu ;)

    To nie wynajem tych domów ma być celem dobrego zarobku a ich sprzedaż za kilka lat po znacznie wyższych cenach. Wynajem ma być “przy okazji” na pokrycie kosztów kredytu.

    Pozdrawiam!

    PS.
    To mój piewszy wpis na fridomia.pl ;)

  6. Potwierdzam, że banki biorą pod uwagę dochód z wynajmu nieruchomości, tak na pewno jest w Deutsche Bank, gdzie sama mam kredyt. W tej chwili posiadam dwa mieszkania i przymierzam się do zakupu kolejnego. Jedno z mieszkań jest wynajęte ponad 12 miesięcy, drugie tylko kilka, ale dochód za to mieszkanie będzie również brany pod uwagę po przedstawieniu PIT uwzględniającego ten dochód.
    Jeszcze dorzucę kilka spostrzeżeń z mojej strony odnośnie doświadczeń z wynajmem. Inwestowaniem w nieruchomości zainteresowałam się trzy lata temu. Sama byłam wychowana w duchu tego, że kredyt jest z założenia zły i zakupu można dokonać tylko wtedy, gdy ma się na to gotówkę. Do zmiany myślenia skłonił mnie mój mąż i trzy lata temu zainwestowaliśmy w pierwsze mieszkanie. Planujemy co jakiś czas uruchamiać kolejne. Do tej pory, odpukać, mam bardzo pozytywne doświadczenia z najemcami. Pomimo że cena najmu nie jest najniższa, nigdy nie mieliśmy problemów z wynajęciem mieszkania. Cena stanowi też w pewnym sensie mechanizm selekcji, osobom, które są w stanie zapłacić nieco więcej niż przeciętną, nie jest obojętne jak mieszkają i dbają zazwyczaj o estetykę wnętrza. Do wykończenia mieszkania dołożyliśmy wiele starań. Błędem wielu osób jest to, że wykańczają byle jak i później dziwią się, że mieszkanie stoi i brakuje zainteresowanych wynajmem.

    1. Marta, dzięki za podzielenie się z nami swoimi doświadczeniami. Powodzenia w najmie – bezproblemowych najemców oraz zera pustostanów !

  7. Właściwie to czemu nie. Zauważyłem, że dużo się tu buduje (pomijam jakość i wykończenie, bo tu inne standarty chyba są akceptowalne). Mam kilkoro znajomych z lokalnej katolickiej parafii i może podczas jakiejś wizyty wypytam o szczegóły.
    A kiedy rusza biuro Mzuri w piastowskim Wrocławiu? Chętnie się wyręczę Twoją firmą podczas całego procesu poszukiwania, negocjacji, kupna i dobrania lokatora a później zarządzania mieszkaniem.

    P.S. Możesz już mnie liczyć jako członka Stowarzyszenia ‘;-)

    1. Artur, biuro Mzuri w piastowskim Wrocławiu ruszy najprawdopodobniej w maju. Niedługo (po Kongresie Otwarcia w Łodzi) ruszamy z rekrutacją, a potem jeszcze kilkutygodniowe szkolenie w centrali Mzuri. Może zostaniesz Artur pierwszym Klientem Mzuri we Wrocławiu? tak jak Radek w Katowicach czy Beata w Gdańsku. Dzięki za zaufanie Beato i Radku. Będę musiał pomyśleć o jakiejś wspólnej kolacji z Klientami Założycielami pod koniec roku:-)

      Artur, cieszę się, że czujesz się już członkiem Stowarzyszenia:-) Mam nadzieję, że zarejestrowałeś się już na Kongres w Łodzi:-) Do zobaczenia !!!

      1. W złym miejscu dodałem komentarz. No nie mogę do Łodzi bo jeszcze 2 msc. pracuję w Indiach. Zakup mojego pierwszego mieszkania się już dokonuje ale sprawę związaną z znalezieniem najemcy, i cała reszta potem oddać do Mzuri- czemu nie
        pzdr

        1. Artur, sorry, zapomniałem że pracujesz teraz w Indiach (trochę zazdroszczę Ci ciepełka o ile nie mieszkasz gdzieś w Pundżabie czy w Assamie). Po Twoim powrocie Patrycja chętni Ci przedstawi ofertę Mzuri.
          A korzystając z tego, że jesteś jeszcze na Subkontynencie, to czy mógłbyś nam przesłać na fridomię jakiś krótki raporcik nt tamtejszego rynku mieszkań. Coś prostego typu: ceny sprzedaży?, czy rosną czy maleją i dlaczego? kto głównie kupuje? czy cudzoziemcy mogą kupować? procedura zakupu? jakie są ceny najmu? jak działają w Indiach firmy typu Mzuri, czyli property managers i/lub rent collectors? ile jest w Indiach Landlords’ Associations i czym się zajmują?
          Spodziewam się, że rynek mieszkań jest w Indiach bardzo ciekawy. Byłem w Indiach wielokrotnie, ale było to niestety na długo zanim zacząłem pisać książki czy bloga i gdy nie miałem jeszcze pojęcia, że będę kiedyś jednym z inicjatorów powstania Stowarzyszenia Mieszkanicznik:-)

Skomentuj NoSign Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.