Zmarł Michail Kalasznikow

Agencje donoszą, że zmarł dziś inżynier Kałasznikow. Jego imieniem został nazwany karabin automatyczny używany przez wiele armii na świecie – w Afryce, Azji, Ameryce Południowej. Ostatnio czytałem, że największym rynkiem eksportowym były USA, gdzie “kalachy” są popularne wśród milionów osób posiadających zezwolenie na broń.  Na jednej z afrykańskich flag państwowych (nie pamiętam na której, chyba Mozambiku?) widnieje podobizna kałacha.

Dwie refleksje związane ze śmiercią jednego z najbardziej rozpoznawalnych rosyjskich brandów na świecie.  Dziś zmarł inżynier. Śmiercią chyba naturalną. A ciekawe ile osób zginęło ze strzału z jego wynalazku? …. Niezliczenie wiele.

Druga rzecz. Zdaje się, że inżynier nie był człowiekiem bogatym. A przecież od 1949 roku sprzedano ponad 175 milionów kałachów do ponad 100 krajów całego świata. Nie wiem jaka jest cena detaliczna czy hurtowa kałasznikowa, ale gdyby jego twórca dostawał choćby po kilka dolarów za każdą sztukę byłby bardzo bogaty. I mógłby utworzyć drugą “nagrodę Nobla”

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

2 Responses

  1. Mnie tylko zastanawia, czy jeżeli wiedziałby ile jego “wynalazek” zabije niewinnych istnień, czy mimo to zdecydowałby się na prezentacje swojego pomysłu…

    1. Ten “wynalazek” z pewnością unicestwiał zarówno istnienia niewinne, jak i winne. Chociaż, zważywszy na fakt, że wykorzystywany był (i jest) głównie w byłym bloku radzieckim i jego okolicach, tudzież przez inne “siły ciemności” jak świat długi i szeroki, można zakładać, że tych niewinnych było jednak więcej. Tak czy inaczej, rozumiem, że dziś wigilia i święta, ale mimo wszystko proponuję nie wpadać w niepotrzebną dramaturgię. Może brzmieć to nieco zaskakująco, ale z karabinem jest jak z kuchennym nożem lub samochodem: w nieodpowiedzialnych rękach, do tego w połączeniu ze złymi intencjami, można nimi narobić wiele niedobrego. O wiele ciekawsze jest to, co zauważył Sławek: kałasznikow to najbardziej rozpowszechniona na świecie broń, ale jej twórca dożywał swoich lat wcale nie pławiąc się w luksusach…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.