C2S, czyli … zimowanie w tropikach i … harambee:-)

(Our non-Polish speaking Readers will find a brief summary in English attached at the bottom of this article:-)

Wkrótce wylatuję na tegoroczne zimowanie w tropikach. Dopiero teraz, bo zatrzymał mnie w Polsce Projekt Harambee 195 (dotychczas roboczo przez nas nazywany Projektem 195/365). Jak relacjonowałem już wcześniej, do team’u pomagającemu mi w przygotowaniach do wykorzystania potencjału medialnego podróży 195/365 do zbiórki pieniędzy na zakup mieszkań dla dorosłych absolwentów domów dziecka, Julii oraz Jakuba, dołączył ostatnio również Emilian. Emilian będzie – jako wolontariusz – pomagał nam w project management. Ma w tym względzie ogromne doświadczenie, bowiem już w 2002 roku zaczął pracować w dziale konsultingu w Andersenie. Od kilku lat mieszka i pracuje w Szwajcarii gdzie kieruje programem kilkudziesięciu projektów o wielocyfrowej wartości dla jednego z największych banków na świecie. Nawet spora odległość do Warszawy nie przeszkadza mu w tym, by dołączyć do naszego Projektu. Teraz nie zostaje mi już nic innego jak włożyć całe moje serce w to, by Projekt się udał. Nie mogę zawieść entuzjazmu Julii, Jakuba oraz Emiliana:-)

Próba generalna

By zwiększyć szanse powodzenia naszego projektu, postanowiliśmy wykorzystać moje tegoroczne zimowanie w tropikach jako “próbę generalną” przed Podróżą 195/365, którą odbędę w 2021 roku. Będę od wtorku robił zdjęcia i filmiki, które Julia i Jakub pomogą mi wrzucać na FB, na YT, na Instagrama oraz tutaj, na fridomię. Będę codziennie przesyłał im “zaszyfrowaną” informację o moim dniu podróży (w takim formacie jaki planujemy używać podczas 365 dni podróży Harambee 195), by zobaczyć jak to idzie i dokonać ewentualnych korekt. Będę też podróżował w tempie 16-17 krajów miesięcznie, by jeszcze lepiej przygotować się logistycznie do podróży polegającej na odwiedzeniu 195 państw członkowskich ONZ w ciągu jednego roku kalendarzowego.

Gdzie spędzę tegoroczną zimę? W podróży C2S, czyli Capetown (RPA) do Sydney (Australia), drogą … lądową. Ale najpierw polecę do Angoli, bo to tam zacząłem moją podróż w czerwcu br do Egiptu na PNA 2019. Tyle, że pół roku temu z Luandy skierowałem się na północ (aż do Kamerunu i Nigerii), by potem odbić na zachód (aż do Dakaru) i potem znów na północ (aż do Maroka) i dopiero wówczas obrałem bezpośredni kurs na Kair przez kraje Maghrebu. Tym razem, z Luandy pojadę autobusami na południe Angoli, przez całą Namibię aż do mojego “punktu startowego” w Capetown.

Z Capetown pojadę – autobusami i minibusami – na północ, przez m.in Tanzanię i Kenię aż do Kairu i tym samym domknę tegoroczną “pętlę wokół Afryki”. Z Kairu skieruję się na wschód, przez Bliski Wschód (m.in Riyadh, Dubai i Dohę), a potem południową Azję (Indie, Bangladesz, Mjanmę) do południowo-wschodniej Azji, czyli m.in Tajlandia, Singapur i Indonezja. Stamtąd pozostanie mi tylko skierować się na południe, do północnej Australii i autobusami aż do Sydney.

W sumie, w linii prostej, przejadę około 30.000 km; w rzeczywistości więcej, bo nie będę się kurczowo trzymał najkrótszej drogi. Będę robił sobie “objazdy” by odwiedzić kraje nie będące na szlaku prostej linii. Ile tych krajów odwiedzę tego jeszcze dokładnie nie wiem, ale ponieważ wiem, że do Polski wrócę w okolicach końca kwietnia (za wyjątkiem jednego tygodnia w styczniu), to spodziewam się, że odwiedzę około 80-85 krajów (5 miesięcy x 16-17 krajów/miesiąc). Na szczęście dla mnie, jako posiadacza paszportów polskiego i kenijskiego, zdecydowana większość krajów w tej części świata (kraje południowej i wschodniej Afryki, Azja, Australia i Oceania) jest bezwizowa (ostatnio nawet Arabia Saudyjska:-). Wizy do Angoli, Indii i Bangladeszu załatwiłem sobie w Warszawie, a wizy do Dżibuti, Erytrei i Sudanu – w Berlinie (wystarczył mi do tego jeden dzień). Bilet lotniczy do Luandy kupiłem dopiero przedwczoraj. I tyle jeśli chodzi o moje przygotowania do tej dość długiej podróży, nie licząc kupna trochę walut w kantorze i wyrobienia sobie nowej karty kredytowej (bo termin dotychczasowej mijał mi już wkrótce)

Wyruszam przed siebie, na spotkanie słońca, na spotkanie wielu nowych ludzi oraz na spotkanie wielu nieoczekiwanych przygód. Choć przy okazji tej podróży nie planowaliśmy zbierać pieniędzy na cele dobroczynne, to i tak wyruszam z poczuciem pewnej misji:-) Podróż C2S jest przecież “próbą generalną” przed Harambee 195.

Wsparcie finansowe

Jeśli ktoś z Was czuje potrzebę wsparcia nas już od zaraz, to dajcie proszę znać, to wkrótce przekażemy numer konta bankowego Fundacji Fridomia (strona www jeszcze nie powstała) byś mogła wpłacić jednorazowy datek. Na tym etapie, wystarczy deklaracja w postaci komentarza do tego wpisu lub e-mail na adres julia(malpka)fridomia.pl. Alternatywnie, możesz zadeklarować (komentarz lub e-mail) wpłatę 1, 5, 10, 20 (lub więcej) złotych za każdy odwiedzony przeze mnie kraj podczas podróży C2S.

Całość zebranej kwoty – obiecuję to uroczyście!!! – posłuży zakupowi mieszkań dla dorosłych absolwentów pieczy zastępczej (czyli np. domów dziecka). Ani złotówka nie zostanie przeznaczona na sfinansowanie mojej podróży ani na żaden inny cel.

Co dostaniesz w zamian? Oprócz satysfakcji z niesienia pomocy potrzebującym w sposób systematyczny (dzięki przyjętej przez nas zasadzie 1/3 2/3, którą opisałem już wcześniej), a nie w sposób doraźny, dostaniecie regularne up-date’y dotyczące postępów mojej podróży C2S. Pomyślimy też o jakichś nagrodach specjalnych. Proponuję dla 10-25 pierwszych osób, które zadeklarują wsparcie finansowe – premierowe egzemplarze naszej najnowszej książki “Pomarańczowa wolność finansowa”, która powstała by uczcić 10-lecie fridomii i która zadebiutuje w tygodniu przedświątecznym. Z kolei dla 3-5 osób, które zadeklarują najwyższą kwotę jednorazowego wsparcia zaoferujemy kolację ze mną po powrocie do Polski na wiosnę (no chyba, że któraś z tych osób mieszka na trasie Cape to Sydney, to wtedy możemy zjeść wspólną kolację wcześniej:-) Dodatkowo, osoba, która zadeklaruje najwyższą kwotę w programie 1/5/10/20/50 (np. 95 lub 195 zł za każdy odwiedzony przeze mnie kraj), otrzyma ode mnie – oprócz powyższych nagród specjalnych – również kartki z prawie wszystkich odwiedzanych przeze mnie krajów (“prawie” bo w niektórych krajach albo nie ma pocztówek, albo nawet poczty jak np. w Sudanie Południowym)

Za każdą kontrybucję finansową, choćby nawet najmniejszą, będę bardzo, bardzo wdzięczny. Jestem długodystansowcem i wiem, że każda podróż, nawet najodleglejsza, zaczyna się od pierwszego kroku. Z drugiej strony wszyscy wiemy, że “najtrudniejszy pierwszy krok”. Będę ogromnie wdzięczny za pomoc w postawieniu właśnie tych pierwszych, najtrudniejszych kroków>

Twende safari!

Zapraszam zatem do udania się w tegoroczną zimową podróż po tropikach na trzech kontynentach ze mną. Tutaj, na FB, na YT, na Instagramie, również w aspekcie dobroczynnym:-). Twende safari! (w swahili “jedźmy w podróż”:-)

PS Co oznacza słowo “Harambee”, które wybraliśmy – spośród dziesiątek wariantów – na nazwę dla Projektu 195/365? Harambee, podobnie jak “safari” oraz “mzuri”, pochodzi z języka swahili. Oznacza “ciągnijmy razem” i jest to okrzyk wznoszony by ułatwić koordynację np. przy podnoszeniu dużego ciężaru lub przy wyciąganiu samochodu z błota. Jest to również nazwa używana w Kenii dla wszelkich akcji zbierania pieniędzy na wspólny cel. Mieszkańcy wiosek organizują harambee, by zebrać pieniądze na wykopanie nowej studni lub na postawienie dodatkowej klasy w miejscowej szkoły. Lub na to, by móc wysłać najzdolniejszego ucznia na studia do Anglii lub jakieś chore dziecko na kosztowną operację.

Mamy nadzieję, że szczodrze dołączycie do naszego Harambee, by w systemowy sposób pomóc w rozwiązaniu problemu wchodzenia w dorosłość wychowanków domów dziecka. Tej zimy harambujmy razem!!! :-)
…………………………
Here is a summary in English

The Project

• In 2021, I am planning to visit all 195 UN member states within 365 days
• We will be using the media potential of this trip (including an attempt at setting a new Guinness Book record) to raise cash for a charitable cause – buying rental flats for young adults leaving childcare
• We decided to name my 2021 visit to all 195 countries to raise cash for a charitable cause – Harambee 195 Project
• „Harambee” is a swahili word for „pulling together” (e.g. a car out stuck in mud) and commonly used to refer to village fund-raising to dig a well, to build a road or a new classroom or to send a promising youngster abroad for university education or a sick person for expensive medical treatment

The dress rehearsal

• My project team (which includes Julia, Jacob and Emilian) and I have decided to use my current winter-escape trip (from Capetown to Sydney by … road) as a „dress rehearsal” before the Harambee 195 trip in 2021
• Apart from testing the logistics of travelling at a pace of 16-17 countries a month (required to be able to visit all 195 within a calendar year), we will also be testing the daily communication routines between me and the „project office”
• We decided, last minute, to do a trial of the fund-raising aspect as well and invite you to play an active part in our „dress rehearsal”

Financial contributions

• If interested in contributing financially, please make a declaration (by leaving a comment here or by e-mail to julia(at)fridomia.pl) of either a one-off amount OR of 1, 5, 10, 20 or more zlotys, dollars or Euros for every country I will visit during this Capetown to Sydney roadtrip
• We will soon provide the bank account details for Fridomia Foundation, the organizer behind the Harambee 195 Project
• I do solemnly promise that 100% of the funds raised will be used towards buying flats for young adults leaving childcare. Not even a single zloty, dollar or Euro will be used for any other purpose
• We will reward the Donors as follows:
o The first 10-25 people who will declare contributions will get a complimentary copy of my newest book „Pomarańczowa wolność finansowa” which is expected to debut in the last week before Christmas
o I shall invite the Top 3-5 one-off contributors to a dinner sometime in the spring of 2020 when I return to Poland (unless you live somewhere along the Cape to Sydney route in which case we could dine at an earlier date:-)
o The person who declares the highest amount per country under the „1/5/10/20/or more scheme” can expect, in addition to the book and the dinner, also a post card from me from most of the coutries I will visit on this trip („most” because I know that in some countries postcards are very difficult to come by and in some, like South Sudan – there are no post offices to buy stamps)

Of course, every contribution – no matter how small – will be very much appreciated! Let’s harambee together!!!

Twende safari!

• All of you are most welcome to keep me company along the Cape to Sydney route
• I will be frequently sharing with you the tropical warmth and sunshine, my many adventures as well as observations and reflections on FB, YT, Instagram and of course here on fridomia.pl. Please let me know (by leaving a comment) if you would like summaries of my blog posts in English as well
• Twende safari! (which in swahili means: let’s go for a trip)

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

27 Responses

  1. Sławku, super pomysł – gratuluję. To ja na początek zadeklaruję wpłatę tysiaka (1000 zł) i zachęcam Fridomiaczki i Fridomiaków do przyłączenia się

    1. Anonimowo, dzięki za gratulacje oraz za szczodre wsparcie! Jako pierwszy zadeklarowałeś finansowe wsparcie dla naszego Dużego Projektu. Dojście do średnioterminowego celu posiadania portfela 195 mieszkań dla młodych dorosłych opuszczających domy dziecka będzie wymagać wielu kroków, wielu, wielu tysięcy złotych. Droga do celu będzie długa. Wiemy też wszyscy, że najtrudniej jest stawiać właśnie owe pierwsze kroki. Jestem Ci bardzo, bardzo wdzięczny za pomoc w postawieniu pierwszego kroku na tej drodze!!! I pełen nadziei, że uda nam się wspólnie zbudować nie tylko coś wartościowego i trwałego (to już wiem), ale i bardzo dużego i tym samym bardzo pomocnego. Dzięki!!! Będę Ci dozgonnie wdzięczny!

      Książkę już masz – jako pierwszy! O tym czy również kolację, zadecydować mieli inni Fridomiacy i Fridomiaczki:-) Ale gdy uświadomiłem sobie to, że Ty pierwszy wyciągnąłeś pomocną dłoń, to zapraszam też Ciebie (nawet jeśli inni przebiją kwotę PLN 1000, na co po cichu liczę:-). Jeszcze raz, ogromne, ogromne dzięki!

      1. Anonimowo,
        jeszcze raz serdecznie dziękujemy za deklarację wsparcia.

        Chciałam dać znać, że mamy już założone konta fundacji. Poniżej podaję ich numery:
        76 1600 1143 1882 4592 8000 0001 PLN
        49 1600 1143 1882 4592 8000 0002 EUR
        22 1600 1143 1882 4592 8000 0003 USD
        SWIFT: PPABPLPKXXX (dla BNP Paribas Bank Polska S.A.)
        Proszę wpisz w tytule przelewu, że to darowizna.

        W razie pytań pisz proszę do mnie na: julia@fridomia.pl

  2. Some of you have been asking me to write my posts in English, certainly a more universal language than Polish, we all admit. I am still undecided about switching to English alltogether, but for your convenience I wrote a brief summary in English at the end of this post. Please do let me know, if you found it useful.

    1. Sławku czy widzisz różnice w mentalności europejczykow w sensie temperament nastawienie do zycia czy nie (nie chodzi mi o religie ,bo ona mocno wpływa ) Pozdrawiam i życzę miłego projektu :)

      1. Mikis, różnice w mentalności widać nawet wśród Polaków. Niektórzy są otwarci, przyjaźni, pomocni, pozytywnie nastawieni, a inni są zakompleksieni, szukają dziury w całym, emanuja negatywną energią…

  3. Witam, dotarłem już do Cape Town i już dziś po południu rozpocznę właściwą drogę do Sydney. Według wskaźnika na Przylądku Dobrej Nadziei do Sydney jest nieco ponad 11 tyś km w linii prostej. Drogą lądową pewnie ze 3-4 razy dalej. Ale to mnie nie stresuje – cieszę się na liczne przygody, które czekają mnie po drodze.

    Tak jak pisałem, traktujemy podróż C2S jako swego rodzaju “próbę generalną” przed podróżą 195/365 w 2021 roku. Choć zarówno Angola jak i Namibia to ogromne powierzchniowo kraje, to udało mi się pokonać ponad 3500 km dzielące Luandę od Cape Town w około 4 dni. Po drodze zdążyłem odwiedzić Luandę oraz Windhoek, o mniejszych miasteczkach nie wspominając. Chcąc utrzymać tempo 16-17 krajów odwiedzanych co miesiąc, nie zdążyłem niestety zawitać ani do Parku Narodowego Etosha (minąłem go o zaledwie kilka km i widziałem sporo dzikich zwierząt przy drodze), ani imponujących wydm Soususvlei – na szczęście oba te miejsca odwiedziłem kilkanaście lat temu i z pewnością jeszcze kiedyś do nich wrócę:-)

    Nie do końca sprawdza się przesyłanie zdjęć i filmików, które robię po drodze “do chmury”. Może to kwestia mojego braku umiejętności, a może słabego internetu, a może jeszcze czegoś innego, ale przesyłanie zdjęć – gdy już uda mi się znaleźć gdzieś wi-fi zajmuje każdorazowo wiele godzin. Nie udaje się zakończyć przesyłania nawet przez okres nocy. Z zespołem w Warszawie komunikuję się głównie SMS-owo. Będziemy musieli się zastanowić nad usprawnieniem systemu komunikacji.

    Martwi mnie też trochę to, że do tej pory tylko jedna osoba spośród Was zechciała zadeklarować wsparcie finansowe na zakup mieszkań dla młodych dorosłych opuszczających pieczę zastępczą. Dziękując Anonimowemu, zastanawiam się nad możliwymi powodami tak małego Waszego zainteresowania naszą najnowszą inicjatywą…

    Może zamiast moich prób odgadnięcia, mógłbym Was wprost o to zapytać? Czy chodzi o to, że Was zaskoczyłem? Czy może chodzi o to, że inicjatywa jest “mało chwytająca za serca”, nie godna wspierania? Czy może nie jesteście pewni do czego zostaną użyte zebrane pieniądze? A może uznaliście, że “skoro Sławek wymyślił, to niech se teraz sam sfinansuje”? Albo może czekacie aż udowodnię, że jestem w stanie przejechać zakładaną trasę w zakładanym czasie? Albo czekacie na relacje z trasy? Albo może w Polsce idea wspierania “charitable travel” jest jeszcze całkiem obca i Wy też tego nie widzicie?

    Jest jeszcze jedno możliwe wyjaśnienie, ale jakoś trudno byłoby mi w nie uwierzyć – że napisałem o kweście przed końcem miesiąca i akurat wyczerpała Wam się gotówka przed wypłatą kolejnego wynagrodzenia za pracę:-))) Takiego powodu bym się po Fridomiaczkach i Fridomiakach nie spodziewał. Pamiętaj, że na tym etapie wystarczy tylko Twoja deklaracja – pieniądze możesz wpłacać albo miesięcznie (w miarę postępów podróży) albo na koniec mojej podróży, czyli w kwietniu 2020:-)

    A może powód leży zupełnie gdzie indziej? Będę wdzięczny za każdą opinię dotyczącą nurtującej mnie kwestii:-)

    Tak czy inaczej, nadal liczę na Waszą hojność. W imieniu przyszłych Beneficjentów, czyli młodych dorosłych opuszczających domy dziecka i inne formy pieczy zastępczej. Ani złotówka przez Was oferowana nie zostanie zużyta na sfinansowanie mojej podróży:-) Obiecuję uroczyście!

    I jadę dalej:-)

    Podróżowanie w trybie “charitable travel” nie jest wcale takie proste. Oprócz zwykłych wyzwań podróżnika z plecakiem, do których już się dawno przyzwyczaiłem (gdzie znaleźć kantor (czy to dobry kurs?), hotel (czy macie działający interent i prysznic?), restaurację (co wybrać by było smacznie i się nie zatruć?), autobus (skąd odjeżdża, o której, ile kosztuje?), itp.) dochodzą nowe wyzwania. Jak przesłać zdjęcia do chmury? Kurcze, dawno już niczego nowego nie opublikowałem na SoMe… Czy uda mi się tym zdjęciem zaciekawić? Czy uda się zebrać sensowną kwotę na cel dobroczynny? Czy się po prostu najzwyczajniej nie wygłupię? A jak się wycofać gdyby nagle przeszła mi ochota na dalszą włóczęgę? Do tej pory podróżowałem tylko dla siebie, prywatnie, bez zobowiązań. Dziś czuję się trochę jak na scenie. Nie narzekam, bo sam się na to zdecydowałem. Nikt mnie o to nie prosił. Zdecydowałem się na to sam, w imię stworzenia czegoś większego. Pomóżcie proszę:-)

    P.S. Do skopiowania pozostało jeszcze … 636 elementów (zdjęć i filmików). Gdy zaczynałem wczoraj wieczorem było 1380, a więc zostało nieco mniej niż … połowa:-( Autobus do Bloemfontein mam dopiero o godzinie 18:00, ale chciałem przecież jeszcze pochodzić po Cape Town. Oto próbka moich nowych dylematów:-)

  4. Sławku, napiszę szczerze. Choć Twoja inicjatywa bardzo mi się podoba i cała koncepcja zbudowania fundacji wydaje mi się bardzo sprytna to finansowo wspieram fundację bliższą mojemu sercu. Widziałem na własne oczy wspierane przez nią dzieci, rozumiem ich trudności.

    W Twojej fundacji potrzebujący jest dla mnie trochę wirtualny – nie znam takich osób, nie rozumiem z czym się mierzą. Może gdybyś przybliżył sylwetki osób, których obserwacje skłoniły Cię do wsparcia takiej a nie innej grupy to oddźwięk byłby lepszy. Ludzie reagują emocjonalnie i pomagają gdy widzą konkretną potrzebującą osobę.

  5. Witaj Slawku,

    Nie przejmuj sie. Licza sie czyny, a nie slowa, czy puste przedwczesne deklaracje.

    Podaj numer konta, gdzie maja wplywac srodki i zaczna sie wplaty. Ja tez sie chetnie dorzuce w szczytnym celu.

    Pozdrawiam!

    1. Tomku,
      serdecznie dziękujemy za deklarację wsparcia.

      Chciałam dać znać, że mamy już założone konta fundacji. Poniżej podaję ich numery:
      76 1600 1143 1882 4592 8000 0001 PLN
      49 1600 1143 1882 4592 8000 0002 EUR
      22 1600 1143 1882 4592 8000 0003 USD
      SWIFT: PPABPLPKXXX (dla BNP Paribas Bank Polska S.A.)
      Proszę wpisz w tytule przelewu, że to darowizna.

      W razie pytań pisz proszę do mnie na: julia@fridomia.pl

      Pozdrawiam!

    1. Tomek, Sławek, dzięki za Wasze konkretne deklaracje. Postaram się przyspieszyć działania zarządu Fundacji Fridomia (czyli znanym cześci
      Z Was – Beaty i Krzysztofa) w kierunku otworzenia konta bankowego. Dzięki!!!

      1. Sławku,
        serdecznie dziękujemy za deklarację wsparcia.

        Chciałam dać znać, że mamy już założone konta fundacji. Poniżej podaję ich numery:
        76 1600 1143 1882 4592 8000 0001 PLN
        49 1600 1143 1882 4592 8000 0002 EUR
        22 1600 1143 1882 4592 8000 0003 USD
        SWIFT: PPABPLPKXXX (dla BNP Paribas Bank Polska S.A.)
        Proszę wpisz w tytule przelewu, że to darowizna.

        W razie pytań pisz proszę do mnie na: julia@fridomia.pl

        Pozdrawiam!

        1. Witam, ja próbowałem wpłacić już pierwszego dnia ale był jakiś problem z nr konta ale jak widzę poniżej byliście tego świadomi, a wpłata juz poszła :)

        2. Sławku,
          serdecznie dziękujemy za wpłatę. :)

          Na szczęście problemy z nr konta są już rozwiązane na dobre.

  6. Witaj Sławku, postawie hipotezę, że może cześć osób nie chce publicznie przyznawać, że będzie wspierać fundację, ponieważ robi to w pełni pro bono i nikomu nie chce o tym mówić. Myślę, że jest kilka elementów, które przyczyniłoby się poprawy zbidowania zaufania do fundacji i projektu, który prowadzicie:

    1. Poprawa transparentności celu zbiórki: portale typu siępomaga / oneday maja dokładny opis osób którym chcemy pomoc, jest licznik wpłaconych środków i ile brakuje do osiągnięcia celu. To pozwala na bieżąco śledzić w jakim stopniu udało się zrealizować cel i jednoczesnie mobilizować inne osoby, aby przyłączyły się do zbiórk
    2. Wybór kanału komunikacji: dla mnie osobiście fridomia to blog o inwestowaniu w nieruchomosci i podróżami. Ciężko mi go póki co połączyć z akcjami charytatywnymi. Może warto rozważyć dedykowana strone internetowa / blog / vlog / FB / instagram -> na których można by podsumowywać podróż, wyzwania, zebrane środki, jasny opis w jaki sposób można wspierać fundacje
    3. Komunikacja w jaki sposób podróży chcesz zbierać środki: ciężko mi sobie wyobrazić, ze podczas podróży przez afrykańskie czy azjatyckie wioski uda się pozyskać środki (to raczej lokalnej ludności należałoby pomoc)
    4. Networking: czy nie warto by podczas podróży wyselekcjonować kilka kluczowych kontaktów (np. z byłej siatki zawodowej) z różnych krajów / kontynentów zrobić dla nich dedykowana komunikację i poprosić ich o wsparcie w połączeniu z lokalnymi przedsiębiorcami. To trochę w myśl zasady Pareto – 20% osób może wygenerować 80% wsparcia finansowego do osiągnięcia celu

    Ciekaw jest Twojej opinii czy nad tym pracujecie. Nie mniej jednak – fundacja fridomia to świetna inicjatywa i trzymam za Was mocno kciuki!

    1. Przemek, dzięki za bardzo przydatne wskazówki. Będę w Polsce przez parę dni stycznia i wtedy podsumujemy z zespołem Fundacji Fridomia pierwszą część naszego pilotażu. Podejmiemy też działania naprawcze, również w obszarze fund-raisingu.

      Jeszce raz ogromne dzięki za podpowiedzi??

  7. HI Slawek, let me know the details of once you know the account # and bank info, as I would like to make a contribution as well.
    Would be great if there is an account in Euro/USD as I don’t have the option to transfer in other currencies atm.

    Travel safe and I’m looking fwd to see you when you reach Australia.

    Cheers,
    Vali

    1. Vali, thanks for your contiued support. We will provide the bank a count details shortly. Thanks and See you on Tasmania – I am on my way, ??? Greetings from Botswana ??

  8. Sławek,

    Sorry za brak kontaktu, nie przeglądałem po prostu fridomii :)
    Zgodnie w wcześniejszą deklaracją a nawet czując się wywołany do tablicy, odpowiadam nieco skromnie (jako osoba wciąż na dorobku fridomii ;-)
    Harambee – 10 zł za każdy kraj. Czy się uda czy nie ;)

    1. Bartosz vF, ogromne dzięki. To dużo dla mnie znaczy. Jestem bardzo wdzięczny.

      Fundacja Fridomia ma też już wreszcie założone konta bankowe. Poproszę Kubę lub Julię by zamieścili dane.

      1. Bartoszu,
        serdecznie dziękujemy za deklarację wsparcia.

        Chciałam dać znać, że mamy już założone konta fundacji. Poniżej podaję ich numery:
        76 1600 1143 1882 4592 8000 0001 PLN
        49 1600 1143 1882 4592 8000 0002 EUR
        22 1600 1143 1882 4592 8000 0003 USD
        SWIFT: PPABPLPKXXX (dla BNP Paribas Bank Polska S.A.)
        Proszę wpisz w tytule przelewu, że to darowizna.

        W razie pytań pisz proszę do mnie na: julia@fridomia.pl

        Pozdrawiam!

  9. Sławku jak zwykle “odjechany na maxa pomysł” z FF, z 195/365, oraz z Harambee:)
    Pamiętam jak słuchając Twojej audycji na Kontestacji bodajże w 2013, gdy chyba pierwszy raz publicznie wspomniałeś (albo się mylę:)) o pomyśle Fundacjii Fridomia, pomyślałem sobie, że to coś super odważnego, wielkiego ale przede wszystkim istotnego w naszym kraju:)

    Teraz cieszę się, że finalnie wszystko to zaczyna ruszać, wierzę, że z Twoją “pomarańczową”, zarażającą energią, bardzo odległy cel uda się zrealizować dużo wcześniej :)

    Oczywiście deklaruję wsparcie projektu. Na dany moment bardziej potrzeba jest jednorazowej wpłaty czy Harambee za każdy kraj jest też mile widziana? Ze swojej strony chętnie mogę pomóc w umieszczaniu informacji o akcji na portalach społecznościowych, mogę poprosić znajomych by również to zrobili. Jak na tym etapie jako Fridomiacy oprócz deklaracji finansowej możemy pomóc w rozpropagowaniu akcji ?

    Jeśli będziecie prowadzić sprzedaż pomarańczowych t-shirtów również w wersjii anglojęzycznej na których będzie opis akcji, cel, nr konta, itp to ja już teraz zamawiam kilka sztuk by ludzie mogli na ulicy, w supermarkecie, autobusie, metrze przeczytać o tej szczytnej akcji i wesprzeć ją :)

    Trzymam mocno kciuki Sławku za Ciebie i cały zespół ! I oczywiście obserwuję każdy Twój krok na FB. Tak jak genialnie opowiadasz o wolności finansowej, tak super słucha się Ciebie o ciekawostkach w danym kraju, aktualnej pogodzie, czy ludziach, których napotkałeś na swojej drodze!

    Wierzę, że gdy projekt ruszy pełną parą to Fridomiacy i Fridomiaczki przyłączą się !

    Ciekaw też jestem kim są osoby w projekcie Julia, Jakub, Emilian:) Czy jest może gdzieś wywiad z nimi ? Gdzie dzielą się przemyśleniami co skłoniło ich do dołączenia do tego projektu?

    Tej zimy harambujemy razem ! :)

    1. Krystian Podhale, ogromne dzięki za wielowatkowa deklaracje wsparcia oraz za kilka dobrych pomysłów. Dzięki w szczególności za Twoją gotowość wsparcia promocji naszej akcji. Wierzę, że ze wsparciem Twoim oraz innych Fridomiaczek i Fridomiakow uda się – w sposób systemowy – zmienić rzeczywistośc 17 tys młodych dorosłych rokrocznie opuszczających pieczę zastępczą.

      Jeszcze raz duże dzięki Krystian. Wrócimy wkrótce ze szczegółami

    2. Jeszcze jeden wątek który poruszyłes. Tuż przed moim wyjazdem do Afryki mieliśmy status projektu podczas którego Julia i Jakub mieli okazję poznać Emiliana. Mówili o swoich motywacjach dla dołączenia do Projektu. Aż sam się wtedy wzruszyłem.

      Szkoda że nie nagralismy… Może następnym razem?

      1. Krystian,
        serdecznie dziękujemy za deklarację wsparcia.

        Chciałam dać znać, że mamy już założone konta fundacji. Poniżej podaję ich numery:
        76 1600 1143 1882 4592 8000 0001 PLN
        49 1600 1143 1882 4592 8000 0002 EUR
        22 1600 1143 1882 4592 8000 0003 USD
        SWIFT: PPABPLPKXXX (dla BNP Paribas Bank Polska S.A.)
        Proszę wpisz w tytule przelewu, że to darowizna.

        W razie pytań, pomysłów czy propozycji pisz proszę do mnie na: julia@fridomia.pl
        I już teraz dziękuję Ci za fajne pomysły – przegadamy je i zastanowimy się jak je wykorzystać.

        Pozdrawiam! :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.