Debata publiczna a ramówka RadiaZet

Dzisiaj rano słuchałem w RadioZet wywiadu z prof. Leszkiem Balcerowiczem. Może też go słyszeliście. Wywiad dotyczył proponowanej przez rząd reformy reformy emerytalnej sprzed 11 lat. Prof Balcerowicz wyrażał niepokój o to, że zamiast debaty publicznej do której on wraz z FOR wnosi głos, politycy robią uniki i próbują robić to, co najlepiej potrafią (to już jest moja prywatna opinia) – pyskówki. Czyli zamiast argumentów merytorycznych padają argumenty ad persona, wietrzenie jakiejś podstępnej gry politycznej.Tak na marginesie: czy politykom naprawdę się wydaje, że wszyscy marzą o tym, by tylko dorwać się do koryta władzy?!

Prof Balcerowcz mówił bardzo spokojnie i rzeczowo, aczkolwiek wydawało mi się, że trochę go krępuje poganianie przez Monikę Olejnik prowadzącą z nim wywiad. Pani Olejnik próbowała wyciągnąć z niego jakieś bonmot-y, jednak Profesor nie chciał poprzestać jedynie na wyrażeniu swojej opinii, ale też pokrótce ją uzasadnić. Na tym chyba rzeczywiście polega istota debaty publicznej – nie wystarczy powiedzieć „nie zgadzam się”, warto jeszcze dodać „dlaczego” po to, by uczestnik debaty mógł się odnieść do argumentów, a nie tylko próbował przekrzyczeć rozmówcę.
Niestety, odniosłem wrażenie, że styl debaty publicznej zdecydowanie nie mieści się w ramówkę programową RadiaZet, które nota bene próbowało w zeszłym tygodniu nakłaniać dwóch profesorów – obecnego i byłego ministra finansów – do odbycia merytorycznej debaty na łamach swojej anteny. Aby zachować formułę swojego programu radiowego, pani Olejnik koniecznie chciała puenty, że prof Balcerowicz NIE będzie zakładał partii politycznej i dość bezceremonialnie na tym stwierdzeniu zakończyła wywiad na antenie RadiaZet.
Pozostawiło to we mnie uczucie niedosytu. Myślałem, że wywiad został gwałtownie przerwany po to, by edytorzy mieli czas wyciąć z niego najpikantniejszy fragment i potem puszczać to jako newsa w serwisie informacyjnym tuż po wywiadzie i kolejnych serwisach. Znacie z pewnością dobrze ten mechanizm – potem się jeszcze prosi polityków różnych opcji o komentarz do tego wyrwanego z kontekstu fragmentu wywiadu. I medialny magiel ma co tego dnia przerabiać. Tworzy “zawartość” do wypęłnienia luk pomiędzy blokami reklamowymi. Ale gdy usłyszałem, że wywiad został gwałtownie przerwany tylko po to, by eter mogła wypełnić jakaś pioseneczka (lub inaczej mówiąc hiciorek wylansowany przez media na czołówki list przebojów), to ogarnęlo mnie głębokie politowanie.
Rozumiem, że RadioZet to stacja komercyjna i musi zarabiać na reklamach. Domyślam się też, że z badań jakiś specjalistów od wciskania ludziom kitu wyszło, że bloki reklamowe najlepiej poprzedzić jakimś znanym wszystkim i wpadającym do ucha hiciorkiem. Rozumiem też, że przed naszą coporanną papką reklam instruujących nas na co wydać nasze ciężko zarabiane pieniądze, producent musiał jeszcze wcisnąć informację o tym, ile to setek (bo 110 to już setki, a nie dziesiątki) tysięcy złotych możemy dziś wygrać wysyłając sms-a na numer 74XYZ, bo dzięki tym sms-om stacja zarobi jeszcze więcej pieniędzy.
To wszystko doskonale rozumiem, ale po co przebierać to w płaszczyk troski o stan finansów państwa oraz troski o oszczędności przyszłych emerytów? Dzięki inicjatywie Profesora Leszka Balcerowicza była dzisiaj rano możliwość zainicjowania prawdziwej, a nie tylko udawanej, debaty publicznej. Domyślam się, że wielu polityków PO i PSL również słyszało tę audycję i liczyłem na to, że Prof Balcerowiczowi uda się ich sprowokować (w bardzo kulturalny i rzeczowy sposób) do tego, aby podjęli rękawicę i zgodzili się debatować publicznie na temat ich zamierzeń. Być może wystarczyłoby przedłużyć wywiad z profesorem choćby o te 3 minuty trwania hiciorka, który chyba tylko od początku roku był puszczany nam – REKLAMOODBIORCOM – już tuziny razy.
Niestety tym razem troska o finanse publiczne, o nasze przyszłe emerytury, o podniesienie jakości polskiej debaty publicznej przegrała z ramówką RadiaZet.
Wielka szoda.
Sławek Reklamoodrzucacz

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.