Rekordowe miesiące

Najem jest działalnością mocno sezonową. Może nie aż tak jak prowadzenie budki z lodami czy kempingu na Mazurach lubnad morzem, czy sprzedaż produktów AGD, leków lub piwa, ale jednak. Największa sezonowość dotyczy oczywiście najmu turystycznego, krótkoterminowego. Wakacyjne apartamenty wynajmują się albo latem (nad morzem), albo zimą (w górach).

Przy najmie długoterminowym sezonowość, choć mniejsza, też jest widoczna. Głownie za sprawą studentów rozpoczynających studia z początkiem października, największy szczyt najmu przypada na sierpień-październik. Widzimy to też w Mzuri. We wrześniu br podpisaliśmy w sumie rekordowe 308 umów najmu. Czyli więcej niż 10 umów dziennie. Przez pierwsze 5 dni października (łącznie z weekendem; nota bene, w tym miesiącu będziemy mieć aż 5 weekendów, co zdarza sie ponoć tylko raz na jakieś sto lat) już podpisaliśmy kolejne 79 umów najmu i podpisaliśmy 16 dodatkowych rezerwacji.  W czasie miesięcy poprzedzających wakacje podpisywaliśmy średnio po 120-150 umów miesięcznie. To tak dla zobrazowania skali sezonowości.

Choć nie do końca te miesiące są porównywalne. Nie tylko ze względu na sezonowość, ale też ze względu na ciągły wzrost Mzuri. W samym tylko wrześniu pomogliśmy w zakupie ponad 20 mieszkań (wiele z nich wymaga remontu i trafią do najmu dopiero za miesiąc-dwa), ale co więcej, w całej Polsce powierzono nam 94 nowe mieszkania pod opiekę. To też nasz rekord. Pamiętam czasy – całkiem nieodległe – gdy zdobycie 94 nowych mieszkań pod opiekę zajęło nam … cały rok:-)

Piszę o tym wszystkim trochę po to, by podzielić się naszymi doświadczeniami, trochę po to, by pokazać skalę naszego działania, ale też po to, bym mógł wrócić do tego wpisu za kilka lat i porównać jak to rzewiej bywało. Dziś wydaje nam się, że 308 nowych umów w miesiącu (lub 79 umów w 5 dni), czy 94 nowe mieszkania powierzone nam w miesiącu, to sporo. Mam nadzieję, że za kilka lat takie wyniki będziemy uzyskiwać w jeden … dzień:-). Mamy aspiracje oraz jesteśmy zdeterminowani, by Mzuri stało się naprawdę dużą firmą. Skala da nam oraz naszym Klientom ogromnie wiele zalet. Zapewni też większą stabilność i trwałość Firmy. Obiecujemy bowiem naszym Klientom (i obietnica ta nie jest rzucana na wiatr), że powierzonymi nam mieszkaniami będziemy się opiekować do ich śmierci, a potem też. O ile ich spadkobiercy nie zdecydują się odziedziczonych mieszkań spieniężyć.

Temat śmierci w każdym biznesie – poza pogrzebowym oraz ubezpieczeniowym – jest w Polsce tematem tabu. Dla nas nie jest:-) Nasi Klienci mają cieszyć się wolnością finansową aż do swojej śmierci, a po ich śmierci może jeszcze ich dzieci i wnukowie:-) Byśmy mogli naszą obietnicę zrealizować, musimy stać się dużą i bardzo stabilną Firmą. I wiemy, że tak się wydarzy jeśli dalej będziemy kroczyć od rekordu do rekordu i stale, bezustannie, podnosić jakość naszej obsługi:-)

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

17 Responses

  1. Mamy swój udział w postaci 1 nowej umowy i jednego przedłużenia :-)
    Oczywiście jako podmiot zlecający, czyli moja praca była symboliczna i polegała na przeczytaniu maila z informacją od Mzuri:-)
    Reszta mieszkań stabilnie w stanie wynajętym.

    Życzę coraz lepszych wyników- to sukces także nasz, czyli właścicieli. Ważne, aby wybrać najlepszą firmę obsługującą wynajem naszych nieruchomości!

    1. Aga-ta, duże dzięki za zaufanie Mzuri oraz wsparcie, którego nam udzielasz. Byłaś jedną z pierwszych Klientek Mzuri w Warszawie (nadal pozostajesz jedną z moich najbardziej ulubionych:-) i cieszę się, że Twoje rosnące portfolio mieszkań przyczynia się do wzrostu skali Mzuri. Mam nadzieję, że pozostaniemy ze sobą aż do … grobowej deski:-)

      PS Czyż to nie urocze, że mogę się tak do Ciebie zwrócić mimo tego, że wiem, że Grzegorz (to Mąż Aga-ty) może też to przeczytać? :-)))

    1. BiL, masz rację. Już miałem wstawić jedno słowo, ale przeszkodził mi dzwoniący telefon, a potem zapomniałem. W mojej wypowiedzi zabrakło słowa “głównie”. To samo dotyczy innych branż, o których wspominałem. Producentom i marketingowcom udało się przekonać część Polaków do spożywania lodów również w zimie:-) Ja też postanowiłem całą zimę jeść lody:-)))

    2. Bil, Zakopane to wyjątek ze względu na wyjątkową popularność podobnie jak Sopot. Ale i tam sezon jest może przez jakieś 3.5 miesiąca w roku. Jeśli wejdziesz na cennik jakiegokolwiek pensjonatu w Zakopanem, to przeczytasz, że ceny sezonowe obowiązują w okresach 15.1-28.2 (zima), Wielkanoc, długi weekend majowy, lipiec-sierpień (lato), Boże Narodzenie/Sylwester.

      Długość polskich sezonów turystycznych jest żałośnie krótka w porównaniu np. z moimi ulubionymi Wyspami Kanaryjskimi, gdzie cały rok pogoda sprzyja turystyce. Ale i tam jest drożej latem, bo wtedy przyjeżdża więcej ludzi.

  2. Oby tak dalej Sławku!
    Sam planuję już w przyszłym roku (okolice września-października) kupować pierwszą nieruchomość pod wynajem i jestem prawie pewien, że zrobię to przez Mzuri (mam dopiero 19 lat, nawet nie mam ochoty próbować samemu no bo… co ja tam wiem? :D).
    Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów!

    1. Hubert, super! W Wieku 19-20 lat pierwsze mieszkanie na wynajem! Jestem pod wrażeniem i oczywiście z miłą chęcią wesprzemy Cię w zakupie i w najmie. A swoją drogą gdy już dokonasz zakupu, to byłbym Ci wdzięczny za opisanie pokrótce jak do tego doszło – skąd pomysł, jakie źródło kapitału, itp. Nie chodzi o moją wścibskość, tylko o to, by zainspirować innych młodych ludzi. Dla wielu z nich ja jestem starszym dziadkiem z brzuszkiem, który spokojnie mógłby być ich ojcem, a Twoja historia będzie o wiele bardziej wiarygodna i inspirująca. Mam nadzieję, że zechcesz spełnić moją prośbę.

      Powodzenia! Trzymam kciuki za same sukcesy na Twojej drodze do wolności finansowej.

      1. Nie wiem czy mam dużo do opowiedzenia, zacząłem tematem interesować się rok temu i w wieku 18 lat rzuciłem szkołę (mieszkam w super lokacji, gdzie o pracę nie trudno więc mogłem Sobie pozwolić na taki ruch a i zarobki to 2000zł netto a z moim chorym zapałem do pracy to liczę na 3000 zł miesięcznie juz w tym i każdym następnym miesiącu), na dzień dzisiejszy liceum dla dorosłych chcę zacząć w przyszłym roku a potem jeszcze studia, dziś szczędzę każdy grosz. Rodzice twierdzą, że jestem głupi, znajomi to samo, trudno, jakoś przeżyję, później im pokażę, kto miał rację :D
        Plan mam taki, że do lat 30 chcę przejść na emeryturę, dziś mieszkam u rodziców i płacę im właściwie symboliczne kwoty.
        Zobaczę co przyjdzie potem i na 200% odezwę się do Ciebie Sławku mailowo za jakiś… rok :D

        (przepraszam, że kaleczę język Polski, za 3 minuty wychodzę na pociąg i jadę do Poznania to piszę na szybko, jeszcze na pewno napiszę prosząc o jedną radę bo mnie męczy coś od kilku miesięcy i szukam dalej logicznej odpowiedzi, liczę na pomoc od Ciebie jak i od innych czytających Twój blog!)

        Pozdrawiam i jeszcze raz życzę większych sukcesów!

        1. Hubert, masz dużo do powiedzenia. Widzę to już po Twoim krótkim wstępie. Czekam zatem na pogłębioną relację za rok. Chyba że chciałbyś na bieżąco dzielić się swoimi postępami. Wtedy zrobiłbym dla Ciebie oddzielny kącik, by zainteresowani mogli na bieżąco Ci kibicować. Myślę, że mógłbyś też liczyć na porady moje oraz innych Fridomiaków.

          To jak? Zakładamy kącik dla Ciebie? :-)

        2. Ooooh Sławku!
          Ale zrobiłeś mi niespodziankę w ten straszny dzień.
          Chętnie się podzielę wszystkim, szczególnie, że sam nie mam (teoretycznie) żadnego znajomego, któremu mogę się wygadać na temat, o którym co dzień myślę.
          Coś skleję na pewno, może jeszcze nawet w tym tygodniu.

          Do usłyszenia! :)

  3. Sławku,

    Ja również mam swój wkład w postaci jednego zakupionego mieszkania i cieszę sie że Mzuri staje się duża stabilną firmą.

    Czy z taką dużą liczbą zarządzanych mieszkań możecie powiedzieć w których dużych miastach mieszkania wynajmują sie najlepiej a w których najgorzej. Chodzi mi o okresy pustostanów.

    1. Wojtek, dzięki za zaufanie wobec Mzuri i życzę Tobie (i Mzuri:-) kolejnych Twoich wkładów:-)))

      Nie mam teraz dostępu do systemu by to dokładnie sprawdzić, ale powiem tak. Summarycznie saldo pustostanów na dziś wynosi ok 6,6%. Czyli biorąc pod uwagę 365 dni w roku, daje to średni okres pustostanu rzędu 24 dni. Nie jest to bardzo zróżnicowane pomiędzy miastami (niskie pustostany mamy zarówno w W-wie, Wrocławiu lub Krakowie, jak i w Radomiu czy Częstochowie), ale bardziej zróżnicowane pomiędzy tymi mieszkaniami, które ktoś sam kupił (lub odziedziczył) i nam przekazał, a tymi, które my pomogliśmy inwestorom kupić. Różnica bywa nawet 30-50%-owa na korzyść tych drugich. A warto jeszcze dodać, że przy wyliczaniu spodziewanej stopy zwrotu przy ofertach zakupowych wysyłanych potencjalnym inwestorom, zakładamy miesięczny okres średniego pustostanu w roku. Jak widać z podanych przeze mnie danych, rzeczywiste pustostany są istotnie krótsze – o tydzień lub nawet dwa w roku.

      1. Slawku Czesc.
        Dobre te pustotstany na poziomie 6,6% ale to wciaz pustotstany dodatnie. Na jednym z warsztatow widzialem goscia ktory pokazywal pustostany ujemne ;). Znasz go. Taking zarcik.

        Gratuluje wzrostu. Bedziecie najwieksi a najwazniejsze pelne zaufanie.
        Pozdrawiam
        Marcin
        Tychy

        1. Marcin, cieszy mnie to, że “starzy” Fridomiacy – Ty byłeś chyba jedną z pierwszych osób odwiedzających fridomię – nadal zaglądają na Fridomię. To bardzo miłe.

          Masz rację zdarzają się w Mzuri pustostany ujemne gdy np najemca zapłacił za dodatkowy miesiąc z tytułu wypowiedzenia umowy przed upływem jej okresu, a jednocześnie do mieszkania wprowadza się nowy najemca i normalnie płaci za ten miesiąc. Wtedy właściciel mieszkania otrzymuje 13 miesięcznych czynszów w tym roku. Zdarzyło nam się kilka razy, że było to nawet 14 czynszów w roku. To oczywiście stan idealny, do którego dążymy.

          Niestety przy tak dużej skali działania, nawet gdyby zdarzyło się to 120 razy w roku, to i tak nie spowoduje to ujemnego średniego stanu pustostanów dla całego portfela. Natomiast, kto wie, może gdy już Mzuri będzie naprawdę duże i bardzo znane i cenione wśród najemców, to mam nadzieję, że będziemy mieli coś w rodzaju kolejki oczekujących do wynajęcia mieszkań pod naszą opieką. Łatwiej wtedy będzie o ujemne pustostany:-)

          I do tego zmierzamy:-) Wytrwale i konsekwentnie. Krok po kroku. Przez pierwsze 7 dni października przybyło kolejnych 22 mieszkań pod naszą opieką:-)

  4. bardzo sie ciesze z waszego rozwoju. natchnelo mnie to do tego stopnia, ze postanowilem tez sie dalej rozwijac:)
    jak to mowi przyslowie – kto nie idzie do przodu, ten sie cofa.
    dazac do wolnosci czekałem aż bedzie mozna lezec do góry brzuchem, a będąc już wolnym nudzę się niemiłosiernie:P

    Sławku, tak jak obiecałem, widzimy się w Krakowie!:)

    1. Łukasz, dzięki za ciepłe słowa i kibicowanie rozwojowi Mzuri. Bardzo się też cieszę jeśli natknęliśmy Cię do dalszego rozwoju. Nudzisz się będąc wolnym? – a to dopiero problem:-)

      A czytałeś może moją książkę “Życie postkorporacyjne. Czy jesteś gotowa do wcześniejszej emerytury”? Jeśli nie, to gorąco polecam. Znam pewnie z tysiąc sposobów na ciekawe spędzanie wolnego czasu i pożyteczne wykorzystywanie swojej energii życiowej (bez poświęcania jej na zarabianie pieniędzy). Do zobaczenia!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.