Spotkania w Glasgow, Edynburgu oraz w Londynie

W najbliższy weekend będziemy mieli okazję się spotkać w Szkocji oraz w Anglii.

Spotkanie w Glasgow w sobotę było potwierdzone już od kilku tygodni. Początkowo miało także odbyć się spotkanie w niedzielę w Edynburgu, ale zdjąłem je z terminarza bo osobie, która zaproponowała to spotkanie coś wypadło. Na początku tego tygodnia jednak okazało się, że kilka osób z Edynburga i z Dundee były nieco zawiedzione i zaproponowały byśmy jednak odbyli spotkanie w Edynburgu zgodnie z początkowym planem. Więc się odbędzie w niedzielę:-)

W poniedziałek spotkamy się w Londynie. Szczegóły dotyczące miejsc tych spotkań w informacji z prawej strony bloga. Szczególne podziękowania dla trzech Piotrów oraz dla Dawida za inicjatywę w zorganizowaniu spotkań. Dzięki.

Bardzo mnie cieszą te nadchodzące spotkania. W Szkocji – bo bardzo dawno tam nie byłem choć czuję do tego kraju szczególny sentyment – moja pierwsza szkoła w Kenii była prowadzona przez Szkotów. Dodatkowo, gdy pierwszy raz byłem w Szkocji jakieś 30 lat temu, to wówczas w ogóle nie piłem whisky. Od tego czasu zacząłem doceniać walory tego trunku. Będę miał też okazję poznać wiele nowych osób. W Londynie – bo mam nadzieję spotkać – jak zwykle – wielu dobrych i bardzo dobrych znajomych. Jeśli nastąpi do tego czasu szczęśliwe rozwiązanie, to będziemy mieli przednią okazję wypić za zdrowie najmłodszego Fridomiaka:-)

Do zobaczenia!

No i miłej najkrótszej nocy w roku.

 

Jeżeli chcesz podzielić się z innymi, udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on whatsapp
WhatsApp
Share on email
Email

14 Responses

  1. Jeszcze jedna rzecz.
    Dostałem mailem zapytanie o to czy spotkania są płatne. Nie, nie są płatne. Płaci się tylko za to co dana osoba zamówiła dla siebie w barze do picia lub do jedzenia. Inaczej mówiąc, ja nie stawiam, nie mamy “open bar” ani niczego podobnego:-)

    Spotkania nie mają sztywnej agendy, ani formalnego charakteru. Obowiązuje luźna, towarzyska atmosfera. Nie obowiązuje żaden dress code. Na początku zwykle opowiadam coś o idei wolności finansowej oraz o tym dlaczego nieruchomości na wynajem w Polsce są dobrą drogą jej osiągnięcia, a potem jest luźna sesja pytań i odpowiedzi. Chodzi o to by uczestnicy spotkania dowiedzieli się więcej na ten temat, który najbardziej ich w danym momencie interesuje.

    Z racji tego, że w Londynie miałem okazję gościć już wielokrotnie, od razu przejdziemy do Q&A i ogólnej dyskusji nt inwestowania w nieruchomości.

      1. Tomku, dzięki, ale raczej nie. Ktoś kto jest tak rozrzutny i dodatkowo miliony wydaje na narkotyki zdecydowanie nie nadaje się do grona Fridomiaków. Chyba jedynie to możnaby się spotkać z nim by lepiej zrozumieć co skłania ludzi do tak głupich decyzji życiowych.

        1. Tomku, dzięki za ciekawego linka. Cieszę się, że dziennikarze zaczynają pozytywnie pisać o Łodzi, bo takie wieczne narzekanie może stać się samospełniającą się przepowiednią. Kilka dni temu na wyborcza.pl też podobno był artykuł dający Warszawie przykład jak należy rewitalizować stare kamienice.

          A wpis o Detroit niedługo. Po wyjeździe wciąż nadrabiam zaległe maile, a tu znów kolejny wyjazd:-)

        2. Robert, tak zgadza się. Jestem zapracowany i chcę by tak mi pozostało do śmierci, jeśli tylko starczy sił i zdrowia. Praca ponoć uszlachetnia, zwłaszcza jeśli nie otrzymuje się za nią wynagrodzenia, a jedynie satysfakcję:-)

        3. Tomku, dzięki za przypomnienie. Jestem pewien, że opis moich obserwacji z Detroit zrobiłem już jakiś czas temu. Za chwilę się upewnię czy go zamieściłem na łamach fridomii:-)

        4. Tomek, sprawdziłem. Okazało się, że miałem zapisany jedynie szkic. I to nie dokończony – chyba cześć mi się nie zapisała. Dokończę i wkrótce zamieszczę. Jeszcze raz, dzięki za przypomnienie. Mam kilka zaległych wpisów – chciałem też się podzielić obserwacjami z różnic na granicach kanadyjskich i amerykańskich; o cenach mieszkań w Bostonie i w Montrealu; o Islandii; o Festiwalu Inspiracji; i o kilku innych jeszcze rzeczach:-)

  2. Odnośnie dress code, to napisz Sławek że obowiązuje tylko jedna zasada – prowadzący czyli Ty jest ubrany na pomarańczowo ;-)

    1. Robert, zasada o której piszesz obowiązuje nie tylko podczas spotkań Fridomiaków.

      Pamiętam jak kilkanaście miesięcy temu spotkałem jakiegoś Fridomiaka na lotnisku we Frankfurcie, Brukseli lub Rzymie (nie w Polsce w każdym razie), który się zdziwił, że jadąc na wakacje jestem ubrany na pomarańczowo. Myślał, że to mój – jak to nazwał – “kostium sceniczny”. Tak nie jest. Ja po prostu pozwalam sobie wychodzić na scenę w moim własnym ubraniu i nie czuję konieczności przebierania się w garnitur:-) To właśnie on, garnitur, jest – z moich obserwacji – “kostiumem scenicznym” dla większości osób. A ja po prostu od dawna nie kupuję ubrań w innym kolorze niż pomarańczowy. Bo lubię ten kolor, bo lubię podążać swoją własną drogą, bo nie boję się wyróżniać z tłumu, bo dzięki temu spotyka mnie wiele serdeczności od przypadkowo spotykanych na mojej drodze przechodniów, bo kolor pomarańczowy wywołuje uśmiech i pozytywną energię, bo kojarzy mi się z wiosną i latem (w odróżnieniu od szarości i czerni, które kojarzą mi się z jesienną słotą i zimowymi mrozami).

  3. co sądzicie o poprawkach w MdM ? :
    http://strefynieruchomosci.pl/mieszkania-mlodych-takze-rynku-wtornego/

    ceny na rynku wtórnym pewnie wzrosną , a raczej nie powinny spadać , coraz ciężej będzie kupić coś atrakcyjnego ,

    może Panie Sławku art. ,bo to raczej ważna zmiana dla mieszkaniczników

    Patrząc na ceny mieszkań w moim mieście to ceny bdb były 2011-2014 , teraz widzę coraz mniej okazji ,a obserwuję i szukam codziennie ( wszystkie portale,wszystkie biura itp) , w 2011-2013 na przetargach nie było nikogo ,teraz potrafi przyjść 10 osób
    w 2013 obserwowałem 2 lokale wystawione w przetargach :
    W 1 i 2 przetargu nie było nikogo ,cena pierwszego ze 180tzł spadła do 140tzł , a w 3 przetargu było 8 osób i wylicytowali za 170tzł
    Drugi lokal w 1 przetargu 150tzł,w 2 przetargu 130 tzł , w 3 przetargu wygrał Pan ,który przy 155tzł wstał i chlapną 180tzł , powoli widać presję cenową

    jeszcze jedna fajna rzecz jest widoczna na rynku nieruchomości , chodzi o olx.pl , po wprowadzeniu opłat za ogłoszenia sprzedaży,zamiany – spadła o 50% ilość wystawionych lokali na sprzedaż , pewne jest że było fikcyjnych od groma !!!!

Skomentuj tomek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kup Pomarańczową wolność finansową

 

Najnowszą książkę autorów bloga Fridomia i dołóż swoją cegiełkę do kupna mieszkania dla młodzieży opuszczającej domy dziecka. I Ty możesz pomóc.

 

Książkę kupisz klikając tutaj.